Matko dziewczyny czeka mnie kanałowe
idę dziś na trucie.
Generalnie po drugim poronieniu immunolog poleciła iść do dentysty, jakiś czas później poszłam bo przy okazji mnie zaczęło boleć coś na stycznej między 5 a 6. Ból to była tylko nadwrażliwość, ale stomatolog dopatrzył się że pod plombą zrobiła się próchnica i trzeba ją wymienić.
Ja nie wiem, w gimnazjum mnie szkolna higienistka dorwała i chociaż do tej pory mam traumę bo borowala bez znieczulenia, wypełnienie dała srebrne to jakoś z tamtym zębem się nic nie dzieje. A tu już drugi raz mam akcję że ząb z wypełnieniem tym białym jest jakoś źle zrobiony czy coś tam w środku się zaczęło dziać i będzie kanałowe... Pierwsze miałam jakieś 6 lat temu.
W każdym razie z miesiąc temu mi dentysta wymienił plombę ale mówił że jest głęboko dziura zrobiona i jakby mnie bolało to już będzie konieczne kanałowe. I tak sobie obserwuję tego zęba i coraz częściej mnie boli podobnie jak te 6 lat temu, tylko łagodniej i rzadziej bo wtedy to już dramat był. Nie chcę doprowadzić do ostateczności i wolę iść wcześniej, zwłaszcza że wtedy się robi RTG więc póki jestem przed owu to warto zrobić. Potem jakbym była w ciąży to już kiepsko z kanałowym bo mimo że niby jest refundowane to zdjęć nie chcą robić :/ pewnie tylko w tragicznej sytuacji by zrobili.
No ale już się nastawiam na spory wydatek, ja nie wiem skąd te ceny, masakra.
A no przeszło mi przez myśl że może o prezenty chodzi. Mam bratanka urodzonego w grudniu i faktycznie jest to mało fajne, w jeden miesiąc trzy prezenty a jeszcze ma młodszą siostrę więc jej też coś trzeba dać w jego urodziny żeby jej przykro nie było. Najgorzej wymyślić tyle prezentów
ale w tym roku już bratowa mówiła żeby odpuścić z Mikołajem od następnego razu.
Ja nie chcę bo nie chcę żeby na każdym wątku się rzucało w oczy że jestem staraczką
w sumie wypowiadam się tylko tu i na październikowych mamach no ale i tak jakoś mam opór
W sumie to jest ciekawy zbieg okoliczności, bo chyba normalnie te wyniki powinny być gotowe przed drugą częścią wizyty? A tu ani wyników ani drugiej części. Jakby wiedzieli że nie wyrobią... Ale to tylko moje teorie spiskowe
Hmm ja miałam w poprzednim cyklu pęcherzyk 24x20 i gin mówiła że w ciągu kilkunastu godzin pęknie. Chyba miała rację, bo chociaż nie poszłam już potem na USG to równo 14 dni później dostałam okres.