reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

U mnie nawet dochodzi do sytuacji, że psychiczny teść dokucza młodszemu mojemu synkowi. Robi mu ewidentnie na złość bo czerpie satysfakcję z tego że się synek obrazi. Mało tego potrafi się teść na dziecko obrazić bo najpierw przekroczy graniczne wytrzymałości młodego, a potem ma focha że jak to na dziadka się obraził to dziadek też się obraża i rozmawiał z obrażalskim dzieckiem nie będzie. Nie ważne, że mój synek to naprawdę grzeczne spokojne dziecko. Reakcje ma takie jak już naprawdę sobie z emocjami nie radzi, do czego uwielbia teść prowokować do granic a potem zero zrozumienia co dziecko czuje. Ostatnio syn wygonił dziadka z pokoju "wynoś się to mój pokój". Dokuczał mu na złość robił w jego własnym pokoju. Potem było że młody jest niegrzeczny, stanęłam jasno po stronie dziecka. Powiedziałam jesteś u wnuka więc rób to co wnuk mówi albo wynoś się😪 mąż też twardo po naszej stronie, nigdy nie jest po stronie rodziców swoich. Jest mega zgrzyt i niesmak zawsze !

Nie możemy pozwolić żeby zabrali dzieci bez nas, bo wiemy że nie są przy nich bezpieczne. Przykrości dziecku nie pozwolimy robić.

To co ja tu pisze to są pojedyncze przykłady tego co mamy z teściami. Trwają cyrki już 16 lat.
 
reklama
Jak sobie przypomnę jak mówiłam, że to nie jest czas, i nie chce o tym rozmawiać, że to dla mnie trudne a ona dalej swoje... "Kiedy nam miałaś zamiar powiedzieć..." Żenujące to mało powiedziane.
Na szczęście już były szef. Ale ślad w psychice pozostał....


Wrestling Fuck You GIF by AEWonTV
teksty tego typu pamięta się na całe życie. Dobrze, że już były szef.

Też miałam takiego toksyka, chyba już to pisałam, więc nie będę się rozwlekać, ale trafiłam do szpitala z podejrzeniem udaru to była panika i tak się martwił, a jak mu napisałam, że jest ok, że to aura od migreny, ale muszę zostać w szpitalu, to drugiego dnia dzwonił i mi mówił, że on kilka lat wcześniej pp udarze tez leżał na tym samym oddziale co ja i mu kompa przynieśli i pracował że szpitala, sugerując, że ja też bym tak mogła... To był moment, w którym podjęłam decyzję, że pora rozsyłać cv
 
Przykro mi bardzo 🥺 no ale nie dziwię się, bo faktycznie ciągle coś u Ciebie, teraz kolejna przerwa. Nie dziwię się, że jest Ci trudno...
Dokładnie!
Jak po roku przepisowych starań wyszła tarczyca i Hashi, to ogarnęłam.
Zaraz zaszłam w ciążę, którą poroniłam.
Tak po poronieniu myślałam, że limit nieszczęść został wyczerpany.

Jak widać nie.

No ale jestem akurat po rwaniu zęba (ósemki) w mieście wojewódzkim, razem z mężem.
I w związku z tym, że wszystko poszło gładko, to jadę do kliniki niepłodności i od razu pojedziemy też do ośrodka na NFZ się umówić.
Trudno, miało być pół roku bez lekarzy, ale się nie da, lekarzy sami się o mnie upominają.
Te kilka miesięcy do egzotycznego wyjazdu przeznaczam na diagnostykę.
 
Jak sobie przypomnę jak mówiłam, że to nie jest czas, i nie chce o tym rozmawiać, że to dla mnie trudne a ona dalej swoje... "Kiedy nam miałaś zamiar powiedzieć..." Żenujące to mało powiedziane.
Na szczęście już były szef. Ale ślad w psychice pozostał....


Wrestling Fuck You GIF by AEWonTV

Masakra, tez bym takiego szefa kopnęła w tyłek😡

U mnie w pracy za to w druga strony, prawie same kobiety, wiec co jakiś czas wiadomość o ciąży.. za to irytujące teksty w moją stronę typu „niektórzy to mogliby już iść na zwolnienie” 🤯
 
U mnie nawet dochodzi do sytuacji, że psychiczny teść dokucza młodszemu mojemu synkowi. Robi mu ewidentnie na złość bo czerpie satysfakcję z tego że się synek obrazi. Mało tego potrafi się teść na dziecko obrazić bo najpierw przekroczy graniczne wytrzymałości młodego, a potem ma focha że jak to na dziadka się obraził to dziadek też się obraża i rozmawiał z obrażalskim dzieckiem nie będzie. Nie ważne, że mój synek to naprawdę grzeczne spokojne dziecko. Reakcje ma takie jak już naprawdę sobie z emocjami nie radzi, do czego uwielbia teść prowokować do granic a potem zero zrozumienia co dziecko czuje. Ostatnio syn wygonił dziadka z pokoju "wynoś się to mój pokój". Dokuczał mu na złość robił w jego własnym pokoju. Potem było że młody jest niegrzeczny, stanęłam jasno po stronie dziecka. Powiedziałam jesteś u wnuka więc rób to co wnuk mówi albo wynoś się😪 mąż też twardo po naszej stronie, nigdy nie jest po stronie rodziców swoich. Jest mega zgrzyt i niesmak zawsze !

Nie możemy pozwolić żeby zabrali dzieci bez nas, bo wiemy że nie są przy nich bezpieczne. Przykrości dziecku nie pozwolimy robić.

To co ja tu pisze to są pojedyncze przykłady tego co mamy z teściami. Trwają cyrki już 16 lat.
straszne jest to co piszesz, jak tak można! 😳
 
Synowa to nie rodzina też już słyszałam jakiś rok po ślubie 🤣🤣 także wiecie. Nie mieszkamy z nimi, kontakty do minimum ograniczone. Szkoda tylko że raz za czas sobie przypominają o nas i muszą mieć widzenie z wnukami bo przecież my im to utrudniamy. Sądem o widzenia też mi już grozili. Z tego co wiem tej drugiej synowej już też 🤣🤣 jaja nad jajami. Mam już ich gdzieś. Ale co przeżyłam z nimi to moje. Ale jeszcze ja sobie poradzę a dzieciom przykrości robić nie dam. Od tego jestem żeby swoje dzieci bronić.
 
Synowa to nie rodzina też już słyszałam jakiś rok po ślubie 🤣🤣 także wiecie. Nie mieszkamy z nimi, kontakty do minimum ograniczone. Szkoda tylko że raz za czas sobie przypominają o nas i muszą mieć widzenie z wnukami bo przecież my im to utrudniamy. Sądem o widzenia też mi już grozili. Z tego co wiem tej drugiej synowej już też 🤣🤣 jaja nad jajami. Mam już ich gdzieś. Ale co przeżyłam z nimi to moje. Ale jeszcze ja sobie poradzę a dzieciom przykrości robić nie dam. Od tego jestem żeby swoje dzieci bronić.
Bardzo współczuje Ci sytuacji z teściami, ale z tego co piszesz masz duże wsparcie u męża, więc to najważniejsze!
 
Synowa to nie rodzina też już słyszałam jakiś rok po ślubie 🤣🤣 także wiecie. Nie mieszkamy z nimi, kontakty do minimum ograniczone. Szkoda tylko że raz za czas sobie przypominają o nas i muszą mieć widzenie z wnukami bo przecież my im to utrudniamy. Sądem o widzenia też mi już grozili. Z tego co wiem tej drugiej synowej już też 🤣🤣 jaja nad jajami. Mam już ich gdzieś. Ale co przeżyłam z nimi to moje. Ale jeszcze ja sobie poradzę a dzieciom przykrości robić nie dam. Od tego jestem żeby swoje dzieci bronić.
z drugiej strony może lepiej wiedzieć kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. Teściowa mojej mamy (nie nazywam jej już babcią) przez 35 lat właziła jej w tyłek, och jaką to ona ma cudowną synową, no córka a nie synowa, jakie to jej syn ma szczęście, jaka ona jest cudowna i dzielna, że z nim wytrzymuje, ba, że powinna od niego odejsc... No a jak przestała wytrzymywać i odeszła, to z ukochanej córki się stała wrogiem publicznym numer jeden, że mój biedny ojciec tyle lat z tą wiedzmą wytrzymywał, to wszystko wina. Tak więc no. Teściowa nie rodzina 🤷‍♀️
 
reklama
U mnie nawet dochodzi do sytuacji, że psychiczny teść dokucza młodszemu mojemu synkowi. Robi mu ewidentnie na złość bo czerpie satysfakcję z tego że się synek obrazi. Mało tego potrafi się teść na dziecko obrazić bo najpierw przekroczy graniczne wytrzymałości młodego, a potem ma focha że jak to na dziadka się obraził to dziadek też się obraża i rozmawiał z obrażalskim dzieckiem nie będzie. Nie ważne, że mój synek to naprawdę grzeczne spokojne dziecko. Reakcje ma takie jak już naprawdę sobie z emocjami nie radzi, do czego uwielbia teść prowokować do granic a potem zero zrozumienia co dziecko czuje. Ostatnio syn wygonił dziadka z pokoju "wynoś się to mój pokój". Dokuczał mu na złość robił w jego własnym pokoju. Potem było że młody jest niegrzeczny, stanęłam jasno po stronie dziecka. Powiedziałam jesteś u wnuka więc rób to co wnuk mówi albo wynoś się😪 mąż też twardo po naszej stronie, nigdy nie jest po stronie rodziców swoich. Jest mega zgrzyt i niesmak zawsze !

Nie możemy pozwolić żeby zabrali dzieci bez nas, bo wiemy że nie są przy nich bezpieczne. Przykrości dziecku nie pozwolimy robić.

To co ja tu pisze to są pojedyncze przykłady tego co mamy z teściami. Trwają cyrki już 16 lat.
Matko, nawet nie wiem co napisać, bo w zyciu z taką patologią się nie spotkałam :oops: Chyba urwałabym kontakt raz an zawsze.
Zatkało mnie....

Tom Delonge Wtf GIF
 
Do góry