reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Też to słyszałam, ale ostatnio poleciał do niego mój kolega z pracy i był bardzo pozytywnie zaskoczony, a też się naczytał i nasłuchał, że przereklamowany.
Był 10 dni i stwierdził, że jeszcze by wrócił.

Wiesz co? To nie był sześciopak, ale miałam zaznaczone ładnie mięśnie i tęsknię za tym, bo powiedzmy, że miałam już lekki flaczek w stylu zbiornika 20 litrowego.
A zapomniałam wspomnieć, że przed kolposkopią lekarz robił ze mną wywiad i było pytanie o wzrost i wagę i kulturalnie i dyplomatycznie zaznaczył, że on jako lekarz radzi mi nie przybierać na wadze, bo BMI lekko podwyższone.
a jakie masz BMI?
 
reklama
Teraz 26,5.
Także idzie ku prawidłowemu, bo jak zaczynałam dietę, to było 28,9 😱.
no to najważniejsze.
Ja w czasach rurowej świetności też miałam zarysowane mięśnie brzucha, teraz nie jest źle, ale wolałabym, żeby było lepiej :D BMI mam 22,7. Pamiętam, że jako nastolatka miałam jakieś 19 xD
Narazie staram się trochę schudnąć, ale bez żadnych restrykcji, tylko mniej jeść i więcej się ruszać. Ostatni tydzień niestety odpięte wrotki miałam, ale dziś już czuję przypływ energii i motywację.
 
no to najważniejsze.
Ja w czasach rurowej świetności też miałam zarysowane mięśnie brzucha, teraz nie jest źle, ale wolałabym, żeby było lepiej :D BMI mam 22,7. Pamiętam, że jako nastolatka miałam jakieś 19 xD
Narazie staram się trochę schudnąć, ale bez żadnych restrykcji, tylko mniej jeść i więcej się ruszać. Ostatni tydzień niestety odpięte wrotki miałam, ale dziś już czuję przypływ energii i motywację.
19 to jakieś szaleństwo ;)
Ja mam 22,4 i czuję się całkiem dobrze. Tzn. nie pogardzę jak spadnie mi jeszcze kilka kg, ale nie czuję już potrzeby znacznego chudnięcia :)
 
no to najważniejsze.
Ja w czasach rurowej świetności też miałam zarysowane mięśnie brzucha, teraz nie jest źle, ale wolałabym, żeby było lepiej :D BMI mam 22,7. Pamiętam, że jako nastolatka miałam jakieś 19 xD
Narazie staram się trochę schudnąć, ale bez żadnych restrykcji, tylko mniej jeść i więcej się ruszać. Ostatni tydzień niestety odpięte wrotki miałam, ale dziś już czuję przypływ energii i motywację.
Chcę do tej swojej wizyty w poradni mieć prawidłową wagę, także motywacja jest podwójna, a nawet potrójna.
Ty masz idealnie BMI w środku zakresu- tak trzymać👍🏻💪🏻.
Ja się czuję idealnie w zakresie 22,5-23,5.
Jak zeszłam do 56 kg, to wyglądałam na wychudzoną🤦🏻‍♀️, a to było 21,7.
 
Ja mam bmi 30 🤣🤣 co śmieszne, nosze ciuchy M/L wiec no jestem duża, ale nie na tyle na ile wskazuje moje bmi 🙈 niestety jest mi bardZo ciężko schudnąć mimo odpowiedniej diety i ruchu, bo mam koszmarnie spowolniony metabolizm- tak mi wyszło na badaniu u dietetyka. jak pilnowalam się rozpiski i regularnego ruchu to widziałam po sylwetce ze była smuklejsza, ale na wadze bardzo powoli leciało w dół :(
 
19 to jakieś szaleństwo ;)
Ja mam 22,4 i czuję się całkiem dobrze. Tzn. nie pogardzę jak spadnie mi jeszcze kilka kg, ale nie czuję już potrzeby znacznego chudnięcia :)
no ja też jestem dosć szczupła, ale nie chuda i też się spoko czuję sama ze sobą, ale też nie obraziłabym jakby z 5 kg mi spadło :D
 
A jakie macie plany na niedzielę, moje drogie?
sex & sex .... 🤪🤣😂
Jakby nie patrzył od 6 rano zaczynam dzień i wiecznie coś do zrobienia i końca nie widać, więc weeekend to zawsze moj dzień luzu i lenistwa...
Zrobiłam naleśniki z twarogiem, potem sex, zrobiłam ciasto na drożdżówki - rośnie, i w planach na obiad pizza... a teraz lenie się w najlepsze przed tv
 
reklama
Do góry