reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Hej :) witam się z Wami na lutowych kreskach. Czytam wszystko, czerpię z waszych doświadczeń, ale mało się udzielam, pewnie przez mój introwertyczny charakter. Cieszę się bardzo, że istniejecie, bo dzięki temu wiem, że nie tylko mi tak baaaardzo zależy. ♥️ To będzie mój czwarty cykl starań. Dziś popołudniu zrobiłam sobie betę, bo mam dość wywalania kasy na testy i szukania cieni, łudzenia się że coś może jednak tam jest. 5 lutego mam mieć okres więc liczę na to że jutrzejszy wynik rozwieje moje wątpliwości.
 
reklama
jesteś wszędzie mile widziana, a najbardziej na październikowych mamusiach :)
Znów mam wzrusz 🥹
Sad Season 17 GIF by America's Got Talent
 
Hej :) witam się z Wami na lutowych kreskach. Czytam wszystko, czerpię z waszych doświadczeń, ale mało się udzielam, pewnie przez mój introwertyczny charakter. Cieszę się bardzo, że istniejecie, bo dzięki temu wiem, że nie tylko mi tak baaaardzo zależy. ♥️ To będzie mój czwarty cykl starań. Dziś popołudniu zrobiłam sobie betę, bo mam dość wywalania kasy na testy i szukania cieni, łudzenia się że coś może jednak tam jest. 5 lutego mam mieć okres więc liczę na to że jutrzejszy wynik rozwieje moje wątpliwości.
t trzymam kciuki, żeby była pozytywna :)
 
Na prawde to jest pocieszające 😉
Super, że u Ciebie tak to wygląda , bo większość z nas nie ma jeszcze dzidzi wymarzonej, i stara się miesiącami rok i lata, także na prawdę masz to szczęście.
Niektóre z na starania mają lub miały okupione trudem , łzaami, chorobami i mają pociechy.
Dla ciebie to 2 cykl , a dla innej z nas 22, 40, 12...
W drugim cyklu to ja nawet nie myślałam jak może być trudno, serio. A i tak uważam, że mam króciutki staż w staraniach, jedynie czasu mało, stąd u mnie głównie napinka… chyba, bo myślę, że gdybym nie miała obciążenia i słabych wyników to podeszłabym do tematu na większym luzie.
 
Ostatnia edycja:
mniej rozczarowań. Czy lżej? Też chujowo.
już jak nacisnęłam "wyślij" to zrozumiałam jak trzonowe to było pytanie. Na pewno ciężko jest porównywać początek starań z późniejszym etapem, bo zupełnie inne emocje się wtedy pojawiają i na pewno "lżej / ciężej" nie jest odpowiednim określeniem. Pewnie jest po prostu "inaczej"
 
reklama
już jak nacisnęłam "wyślij" to zrozumiałam jak trzonowe to było pytanie. Na pewno ciężko jest porównywać początek starań z późniejszym etapem, bo zupełnie inne emocje się wtedy pojawiają i na pewno "lżej / ciężej" nie jest odpowiednim określeniem. Pewnie jest po prostu "inaczej"
tak sobie myślę... no wtedy było lepiej jednak, było radośnie, było z nadzieją, był szczęśliwy seks.
Wiesz, ja już mówiłam Ci kiedyś - najgorsze jest to, że msaz na coś nadzieję, a może nic na Ciebie nie czekać. I taki żal mnie ogarnia, za każdym razem jak o tym myślę.
Jak się starałam np 5 cykl i patrzyłam z nadzieją na przyszłość, która nic dla mnie nie miała...
 
Do góry