U nas warunki były od początku.
Mieszkamy w moim domu rodzinnym, który podzielony jest na 5 osobnych mieszkań.
No ale też chodziło o stabilizację zawodową.
Przed 30-tką zmieniłam pracę i czekałam na umowę na stałe.
Tak: po pierwsze, jak wyżej umowa na czas nieokreślony.
Po drugie: mój mąż, który był bardziej antydzieciowy ode mnie i odmieniło mu się o 180 stopni. On chyba bardziej chce dziecka ode mnie.
Ja dalej chcę, ale wyobrażam sobie życie bez dziecka.
Natomiast szkoda mi, że jeśli dziecka nie będzie, to dom nie będzie należał do nikogo

.