Aczkolwiek@to_na_pralkę
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Wrzesień 2022
- Postów
- 5 299
Mój mąż pracuje w obszarze produkcji, ustawia, diagnozuje, naprawia, ma smykałkę do rzeczy technicznych. W domu i u wszystkich jest złota rączka, zna się na elektryce, hydraulice, wygładzi, pomaluje, zrobi szafe etc. No i w takim sporym domu, to zawsze mamy coś do zrobienia, naprawienia, odnowienia, zamontowania, wiec co weekend coś robi.
Pokochałam go za ogromna troskliwości i to, ze właśnie zwracał uwagę na rzeczy, na które ja nie i o które nie dbam- żeby było jedzenie w domu, żeby było ciepło, ja jestem w tym kiepska. On tak okazuje miłość na każdym kroku (np. dolalem Ci płynu do skpryskiwaczy, w samochodzie masz zdrowe przekąski, gdy gdzieś wyjeżdżam itp.) Ma super poczucie humoru i potrafi rozbawić do łez.
Co mnie w nim wkurza?
Ostatnio jest jakiś drażliwy, ciagle pokrzykuje i się złości i próbuje mi wmówić, co mam robić no. wyznacza, żebym posprzątała coś albo rozwiesiła pranie (nie zapyta czy mogłabym, tylko „rozwieś pranie” albo „to pranie to ci skiśnie w tej pralce” ależ mnie to wkurza (żeby nie było dostaje feedback codziennie , ale nie działa)
Jak coś robi/naprawia, to chce robić ze mnie asystentkę (przynieś, podaj, potrzymaj) można się domyślić, jaka jestem ochocza, to nie moja bajka, ja moge być sama majstrem, ale asystentka to niet, to ja wole trzymać wkrętarkę a on niech podaje śrubki
Ten jego spokój sprawia, ze jest często powolny i np. czyta 3 minuty w sklepie składy sera po czym pyta, który ja bym wybrała
Nie chce się rozwijac zawodowo, nie ma takich ambicji.
Pokochałam go za ogromna troskliwości i to, ze właśnie zwracał uwagę na rzeczy, na które ja nie i o które nie dbam- żeby było jedzenie w domu, żeby było ciepło, ja jestem w tym kiepska. On tak okazuje miłość na każdym kroku (np. dolalem Ci płynu do skpryskiwaczy, w samochodzie masz zdrowe przekąski, gdy gdzieś wyjeżdżam itp.) Ma super poczucie humoru i potrafi rozbawić do łez.
Co mnie w nim wkurza?
Ostatnio jest jakiś drażliwy, ciagle pokrzykuje i się złości i próbuje mi wmówić, co mam robić no. wyznacza, żebym posprzątała coś albo rozwiesiła pranie (nie zapyta czy mogłabym, tylko „rozwieś pranie” albo „to pranie to ci skiśnie w tej pralce” ależ mnie to wkurza (żeby nie było dostaje feedback codziennie , ale nie działa)
Jak coś robi/naprawia, to chce robić ze mnie asystentkę (przynieś, podaj, potrzymaj) można się domyślić, jaka jestem ochocza, to nie moja bajka, ja moge być sama majstrem, ale asystentka to niet, to ja wole trzymać wkrętarkę a on niech podaje śrubki
Ten jego spokój sprawia, ze jest często powolny i np. czyta 3 minuty w sklepie składy sera po czym pyta, który ja bym wybrała
Nie chce się rozwijac zawodowo, nie ma takich ambicji.