reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

A to kawa czy kofeina? Bo są bezkofeinowe kawy :p
I to jest kluczowe pytanie!
Bo wszyscy mówią o szkodliwości kawy - i chciałabym wiedzieć, co jest złego w samej kawie, a nie jest związane z kofeiną.
Mój kardiolog nawet powiedział, że kawa ma super właściwości, byle bez cukru.
Przerzuciłam się na bezkofeinową, ale czy to wystarczy, żeby w niczym sobie nie zaszkodzić? Do myślenia dało mi zdanie wypowiedziane przez kelnerkę w jednym Cofee Shopie, gdy poprosiłam o bezkofeinową: "Nie ma. Szanujący się barista nie podaje czegoś takiego. To sama chemia". Whaaaaat... No i zaczęłam sprawdzać. Chodzi o metodę usuwania kofeiny. Czy CO2 tylko, czy jakieś inne substancje. I teraz trzeba by sprawdzać. O, ludzie...
Ale kiedyś tak jak Ty piłam 3-4, nawet więcej dziennie.
A teraz głównie Inka ;-)
No i od wczoraj biorę leki na nadciśnienie, więc...
 
reklama
Ja pierwszy raz piłam bezkofeinową z McDonald's i powiem Ci, że nie czułam w ogóle różnicy (flat white w wersji bezkofeinowej). Potem na jakimś bazarze kupiłam niemiecką kawę bezkofeinową (w sensie na stoisku z chemią z Niemiec 😆) i też zero różnicy w smaku :)
Popieram, zero różnicy. Zapach jest, smak jest ;-) Efektu trochę brak :p
 
weź, ja się denerwuję jak czytam takie rzeczy
A tak się chciałam wygadać... Sumując to u mnie temat rzeka. :) Nie ukrywam, że mnie to boli, bo to matka mojego męża, ale też ani ja ani mąż nie pozwolimy na oczernianie nas, obgadywanie czy wtrącanie się.

Pójdę poszukać jakiegoś wątku teściowych na forum 😅
 
Dla mnie to był naturalny, kolejny krok w walce z niepłodnością. Tym bardziej, ze w tym roku mamy po 33 lata a chcieliśmy spróbować zanim nam uciekną refundacje na leki bo na żadne inne się nie łapiemy🤷🏻‍♀️ na tą chwilę jestem na nie w kwestii adopcji zarodka wiec jeśli ivf na naszej komórce i nasieniu nam się nie uda - a daje sobie trzy szanse, dwie w Polsce i jedną w Czechach - to powiem pas.
Good plan! 💪
Podglądam insta takiej pani, która właśnie leczy się w Czechach (po Francji, Hiszpanii i Belgii...). Właśnie przetransferowano jej DWUDZIESTY zarodek... To jest ktoś, kto chyba do końca nie powie "pas"... 😵‍💫
 
A tak się chciałam wygadać... Sumując to u mnie temat rzeka. :) Nie ukrywam, że mnie to boli, bo to matka mojego męża, ale też ani ja ani mąż nie pozwolimy na oczernianie nas, obgadywanie czy wtrącanie się.

Pójdę poszukać jakiegoś wątku teściowych na forum 😅
nie no, wygaduj się kochana ile potrzebujesz! Po prostu mi się nie mieszczą w głowie takie rzeczy. Jak bardzo trzeba nie myśleć i nie mieć empatii dla drugiego człowieka, dramat. Współczuję Ci
 
nie no, wygaduj się kochana ile potrzebujesz! Po prostu mi się nie mieszczą w głowie takie rzeczy. Jak bardzo trzeba nie myśleć i nie mieć empatii dla drugiego człowieka, dramat. Współczuję Ci
To z takich bardzo denerwujących rzeczy to ciągle ma do mnie przytyki o wagę. "BOŻE JAKA CHUDA" "TY COŚ JESZ" "WEŹ X JEJ NIE ZABIERAJ JEDZENIA". Nie należę do najchudszych, ale też gruba nie jestem. Mam na czym usiąść i czym oddychać. A takie teksty dosłownie co wizytę.
Niestety już wiele osób się przekonało. Nawet kosmetyczka. Mieszka w mieście, ale musi jeździć do kosmetyczki do której ja chodzę ok 20 km. I dziewczyny mi mówią, że ostatnio chciała im kwiatki przekładać, bo tak "by było lepiej" i że na wszystko narzeka, nic jej nie pasuje. Czekam jak zacznie je uczyć jak piłować paznokcie i nakładać hybrydę.
Przed ślubem nawet pokłóciła się ze mną o makijażystkę.
Mam to szczęście, że mąż stoi za mną. I potrafi doprowadzić mamusię do pionu. Ale efekt jest na 2/3 spotkania. Taki to typ.
 
To z takich bardzo denerwujących rzeczy to ciągle ma do mnie przytyki o wagę. "BOŻE JAKA CHUDA" "TY COŚ JESZ" "WEŹ X JEJ NIE ZABIERAJ JEDZENIA". Nie należę do najchudszych, ale też gruba nie jestem. Mam na czym usiąść i czym oddychać. A takie teksty dosłownie co wizytę.
Niestety już wiele osób się przekonało. Nawet kosmetyczka. Mieszka w mieście, ale musi jeździć do kosmetyczki do której ja chodzę ok 20 km. I dziewczyny mi mówią, że ostatnio chciała im kwiatki przekładać, bo tak "by było lepiej" i że na wszystko narzeka, nic jej nie pasuje. Czekam jak zacznie je uczyć jak piłować paznokcie i nakładać hybrydę.
Przed ślubem nawet pokłóciła się ze mną o makijażystkę.
Mam to szczęście, że mąż stoi za mną. I potrafi doprowadzić mamusię do pionu. Ale efekt jest na 2/3 spotkania. Taki to typ.
No to chyba jest częsty problem mam i teściowych że są jakimiś control freakami. Nie wiem skąd to się bierze, ale strasznie denerwujące to jest.
Moja mam ma takie zapędy, ale wystarczy, ze na nią spojrze i kończy swoje komentarze 😅
 
Zobacz załącznik 1499451
Bonzo z zimnym łokciem na dziś
Jeżu, weź wyczyść tego yanka bo sama do Ciebie przyjadę i go wyczyszczę 🙈🤣 mokrą chusteczką chociaż 🙏🏻 buziol w nocha dla Bonzo 😚
Dziewczynki z PCOS i IO.
wczoraj na tt wyświetlił mi sie jakiś gościu, który opowiadał, że na te schorzebia dobra jest BERBERYNA. Nie wgłebiałam się w temat, bo mnie on nie dotyczy ale może którąś z Was to zainteresuje i sobie poczyta ;)
Dzięki, ja na pewno poczytam ;)
Ehhh...tak sobie poczytuję to forum od tego miesiąca bo dopiero od tego się staramy o drugie, ale nigdy nie napisała bym komus, nawet dla żartu czy słabej ironii, by odpuścił. Powiedz to wprost kobiecie, która walczy z sobą od kilku lat, zażywa mnóstwo leków (które ogromnie mieszają i jej w organiźmie), non stop liczy dni cyklu, jest na ciągłej diecie, z ginekologiem mogła by już wódę pić bo widzi go częściej niż rodzeństwo mieszkające w mieście obok. Powiedz to komuś kto nie ma dziecka a bardzo go pragnie i dosłownie żyły sobie wypruwa. To już nie jest miłe - to już czyste skurwysyństwo zwłaszcza jeśli znasz jego historię a sama jesteś matką, która ona być może, nigdy nie będzie. Nie umniejszam Twoich starań, ale jeśli "zaszłaś bo odpuscilaś" to super - gratuluję, ale nie pisz tego inny bo to działa dosłownie jak płachta na byka. Dzięki ich walce właśnie, one trzymaja się w ryzach. Nie udał się ten cykl, ok jest smutno i chujowo ale idziemy z kolejnym. Dlaczego mają odpuszczać skoro bardzo tego pragną? Widzisz... Moja znajoma starała się 3 lata. Nie zliczą ile kasy wydali, ile lekarzy odwiedzili, ile nerwów i myśli. Dzis mają dzięki temu 4-miesieczna córkę. I co - jeśli mieliby słuchać każdej osoby, która wyskakiwała z dobrą radą pod tytułem "odpuścicie sobie to się uda" to by nadal była tą szukającą przyczyny i problemu bo nie jest dane jej być mamą. Wlasnie dzięki jej staraniom (i jej męża też by mu nie umniejszać) może dziś dumnie nazywać się mamą. Dlatego pisanie tu na forum, nawet w formie kiepskiej ironii, by odpuściły to jak uderzenie obuchem w łeb. Ja te dziewczyny właśnie dopinguje dalej - i mam nadzieję, że każda z nich w końcu będzie miała możliwość poczucia tych małych rączek wtulających się w ich szyję bo na to zasługują tym co robią co miesiąc. Ich walka i poświęcenie powinny być właśnie wynagrodzone w taki sposób...
Bette Davis Yes GIF

Wiesz co, może on by fiutka też pokazał. My się przy lekarzu nie masturbujemy 😉


Ja jestem team wsparcia zawstydzonych chłopów, jak chcecie to dissujcie 😏🥰
Przecież nasienia nie oddaje się przy lekarzu 😄 wyobraziłam sobie tę presję 😂😅 jest osobny pokój, facet robi swoje, zostawia temat w okienku otwieranym dwustronnie i tyle, po wszystkim.
A do kiedy jest refundacja na leki i jakie w ogóle jeszcze są? My w tym roku po 32 lata. Ech :/
Refundacja jest dla pacjentek poniżej 40rż i z amh nie niższym niż 0,7. Są to leki do stymulacji. Dla przykładu ja miałam stymulację menopurem za który płaciłam 129zl zamiast 1338zl (u mnie poszły 4 ampułki, czyli x4) i orgalutranem - płaciłam 75zl zamiast 123zl, użyłam bodajże 6 opakowań wiec x6.
Refundacje są różne, najczęściej miejskie/wojewódzkie do całej procedury, te na leki do stymulacji są rządowe i są to jedyne rządowe dofinansowania jakie w Polsce istnieją. Ja nie łapie się na żadne miejskie itd wiec jedynie te leki mam tańsze.
 
Good plan! 💪
Podglądam insta takiej pani, która właśnie leczy się w Czechach (po Francji, Hiszpanii i Belgii...). Właśnie przetransferowano jej DWUDZIESTY zarodek... To jest ktoś, kto chyba do końca nie powie "pas"... 😵‍💫
Ja na tę chwilę mam w głowie tak, ale nie upieram się, wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono ;)
 
reklama
Do góry