reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Druga procedura in vitro

diego82

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Luty 2020
Postów
52
Cześć dziewczyny,
Moja historia po krótce; 2014 r cp, usunięty prawy jajowód, kolejne starania od 2016 r, które nie przyniosły rezultatu. Od 2018 w klinice niepłodności Bocian Katowice, monitoring owu, pierwsza procedura in vitro nie udana ( 3x transfer). 2020 r kolejna cp w lewym jajowodzie, usuniecie jajowodu, brak po obu stronach. Teraz podchodzimy do kolejnej procedury. Czy którejś z was się udało zajść w ciąże z invitro, bo tylko ta metoda nam została ? Potrzebuje waszego dobrego słowa i otuchy :) dziękuje.
 
reklama
Witaj, I mnie pokrótce wyglądało to tak 2012 naturalna ciąża i poronienie, badania ...niedrożny prawy jajowod. 2 procedury parens Rzeszow. Podane po 1 zarodku, i. Zero efektu potem 3 procedury invicta Warszawa i z trzeciego podejścia mamy córkę, zero Mrozaczkow, potem Kraków 1 podejście w nadziei na rodzeństwo i zero efektów, jedna kom. Podana w 3 dobie i to kiepska No i powrót do Warszawy kolejna procedura i za miesiąc powitamy braciszka No i mamy 3 mrozaczki. Szok i niedowierzanie!
Jak miałaś 3 transfery z pierwszej procedury to naprawdę sUper, jak to mówił moj dr. Czasem trzeba cos poruszać żeby cos sie zadziało. Ja przed szczęśliwym transferem miałam scretting i teraz tez to brałam. Dopóki jajniki pracują i macica na swoim miejscu sa duże szanse na powodzenie. Trzymam za to kciuki i życzę ci żeby ten kolejny raz przyniósł teupragnione 2 kreseczki .
 
Witaj, I mnie pokrótce wyglądało to tak 2012 naturalna ciąża i poronienie, badania ...niedrożny prawy jajowod. 2 procedury parens Rzeszow. Podane po 1 zarodku, i. Zero efektu potem 3 procedury invicta Warszawa i z trzeciego podejścia mamy córkę, zero Mrozaczkow, potem Kraków 1 podejście w nadziei na rodzeństwo i zero efektów, jedna kom. Podana w 3 dobie i to kiepska No i powrót do Warszawy kolejna procedura i za miesiąc powitamy braciszka No i mamy 3 mrozaczki. Szok i niedowierzanie!
Jak miałaś 3 transfery z pierwszej procedury to naprawdę sUper, jak to mówił moj dr. Czasem trzeba cos poruszać żeby cos sie zadziało. Ja przed szczęśliwym transferem miałam scretting i teraz tez to brałam. Dopóki jajniki pracują i macica na swoim miejscu sa duże szanse na powodzenie. Trzymam za to kciuki i życzę ci żeby ten kolejny raz przyniósł teupragnione 2 kreseczki .
Kurczę, widzę, że u was jazda była po całej Polsce :) po malutku i do celu. Gratuluję wam wytrwałości, masz rację zawsze trzeba próbować i być pozytywnym.
 
Dziękuje, A dodam ze u nas były słabej jakości zarodki. Maz ma uszkodzenie dna chromatyny plemnikowej co w praktyce sprawia ze zarodki zatrzymują sie w rozwoju w 4 dobie. Skomplikowana sprawa ale sie udało ...dwa razy i jest szansa na kolejne dzieciaczki. Także zawsze jest nadzieja.
 
U nas 1 ICSI nieudane, tylko jeden transfer. Drugie- pierwszy transfer nieudany, drugi transfer- syn 2016. Wróciliśmy po rodzeństwo w 2017. Kolejne ICSI -4 transfery i 4 poronienia. Potem znowu ICSI- pierwszy transfer i znowu poronienie, drugi transfer i aktualnie 31 tydzień ciąży bliźniaczej :) Przed ciążą ciężko było mi się "zaciążyć" przy transferach, za to po ciąży przyjmowały się wszystkie zarodki, ale mój układ immunologiczny bardzo się zmienił i musiałam przejść długą drogę by zajść tak na "poważnie" w ciążę. Łącznie miałam 4 pełne procedury i 9 transferów,, jak widać opłaciło się :) Moim zdaniem warto podawać blastocysty, daje większą szansę na ciążę. I próbować wszystkiego, co zwiększy szansę na zagnieżdżenie, czyli np scratching albo leki rozrzedzające krew- lepsze ukrwienie macicy.
 
U nas słabe nasienie męża. Mamy za sobą w sumie 3 procedury w Angelius Provita w Katowicach. Pierwsza - nieudana, brak mrozaków. Z drugiej mamy 3-letniego syna, brak mrozaków. Z trzeciej - 12-tygodniowego malucha :-) Walcz! Mój lekarz powiedział mi, że w ciążę najpierw zachodzi się w głowie i u mnie się to potwierdziło. Powodzenia :-)
 
U nas słabe nasienie męża. Mamy za sobą w sumie 3 procedury w Angelius Provita w Katowicach. Pierwsza - nieudana, brak mrozaków. Z drugiej mamy 3-letniego syna, brak mrozaków. Z trzeciej - 12-tygodniowego malucha :-) Walcz! Mój lekarz powiedział mi, że w ciążę najpierw zachodzi się w głowie i u mnie się to potwierdziło. Powodzenia :-)
Kurczę, widzę, że pierwsza procedura jak pytałam innych dziewczyn mało kiedy jest udana. Ja myślałam, że u nas jak pierwsza się nie udała to już nic z tego nie będzie ale lekarz mówił aby próbować dalej. Czasami bywa tak, że źle zareagowałam na leki podane podczas stymulacji i komórki mogły być słabe. Mam nadzieję, że będzie dobrze :)
 
U nas 1 ICSI nieudane, tylko jeden transfer. Drugie- pierwszy transfer nieudany, drugi transfer- syn 2016. Wróciliśmy po rodzeństwo w 2017. Kolejne ICSI -4 transfery i 4 poronienia. Potem znowu ICSI- pierwszy transfer i znowu poronienie, drugi transfer i aktualnie 31 tydzień ciąży bliźniaczej :) Przed ciążą ciężko było mi się "zaciążyć" przy transferach, za to po ciąży przyjmowały się wszystkie zarodki, ale mój układ immunologiczny bardzo się zmienił i musiałam przejść długą drogę by zajść tak na "poważnie" w ciążę. Łącznie miałam 4 pełne procedury i 9 transferów,, jak widać opłaciło się :) Moim zdaniem warto podawać blastocysty, daje większą szansę na ciążę. I próbować wszystkiego, co zwiększy szansę na zagnieżdżenie, czyli np scratching albo leki rozrzedzające krew- lepsze ukrwienie macicy.
Gratuluję walki, opłaciło się :) u nas też lekarz mówił aby walczyć dalej, bo jedna procedura niczego nie przekreśla. A scratching to jest histerioskopia ?
 
Gratuluję walki, opłaciło się :) u nas też lekarz mówił aby walczyć dalej, bo jedna procedura niczego nie przekreśla. A scratching to jest histerioskopia ?
To jest takie drapanie endometrium, które ma na celu aktywowanie układu odpornościowego w jakiś sposób. W każdym razie zwększa to szansę na zagnieżdżenie. Mi w klinice i w aptece obok kliniki od razu powiedzieli, że za pierwszym razem mało komu się udaje.
Wiem, że jest tutaj forum o invitro, podpytaj dziewczyn może doradzą Ci coś. Dużo z nich jeździ do Łodzi do docenta Paśnika, z którego pomocy zresztą i ja korzystałam po poronieniach. Zajmuje się immunologią i pomaga tym dziewczynom, które mają dużo poronień za sobą bądź nie zaskakują po transferach. Nie naciąga na kase, lekarz z powołania, ale niestety terminy ma bardzo odległe.
 
reklama
To jest takie drapanie endometrium, które ma na celu aktywowanie układu odpornościowego w jakiś sposób. W każdym razie zwększa to szansę na zagnieżdżenie. Mi w klinice i w aptece obok kliniki od razu powiedzieli, że za pierwszym razem mało komu się udaje.
Wiem, że jest tutaj forum o invitro, podpytaj dziewczyn może doradzą Ci coś. Dużo z nich jeździ do Łodzi do docenta Paśnika, z którego pomocy zresztą i ja korzystałam po poronieniach. Zajmuje się immunologią i pomaga tym dziewczynom, które mają dużo poronień za sobą bądź nie zaskakują po transferach. Nie naciąga na kase, lekarz z powołania, ale niestety terminy ma bardzo odległe.
Badałam już immunologię u doktora Sydora, mój lekarz polecił Paśnika i Sydora. Poszłam do Sydora bo bliżej. Immunologia wyszła mi ok, teraz przed kolejnym transferem zlecił mi dodatkowo:
kariotypy (oboje), antykoagulant tocznia, przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM, profil cytokin Th1/Th2 (metodą CBA – APC, łódź, pobranie krwi w Synevo – nie w okresie infekcji, stosowania leków hormonalnych, sterydów, nie po wysiłku fizycznym), mąż: kontrolny seminogram, MAT Test IgG.
I sama od siebie chcę zrobić: homocysteinę, test UMA, wit D.
Pytałam też mojego gina czy u mnie będzie potrzebna histerioskopia ale mówił, że nie, może teraz po drugiej cp zmieni zdanie.
 
Do góry