reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Druga ciaza- dziewczyny jak ja znioslyscie? Bylo latwiej czy niekoniecznie?

reklama
Na dzień dzisiejszy każda moja kolejna ciąża byłą gorsza:
1. Był total luz - zero objawów, pełna energii i siły do życia, poród był cc na żądanie prze terminem więc ciężko tu porównać, dziecko też było i jest ideałem (11 lat)
2. Lekkie objawy w pierwszym trymestrze (ból piersi, wymioty) potem znowu pełna energia, niestety dziecko miało nietypowe problemy więc było dużo stresu pod koniec, poród naturalny szybki i bardzo spoko, dziecko niestety tragiczne - WWO, HNB, do tego z problemami zdrowotnymi, nadal jest średnio (7 lat)
3. Od pozytywnej bety: zmęczenie, wymioty, ból piersi, ogromne bóle brzucha - ale może to kwestia tego, że ciąża była pozamaciczna

Myślę, że znaczenie może mieć tu wiek bo w pierwszej ciąży miałam 21 lat, a w ostatniej 31. Być może i też w MOIM przypadku znaczenie ma też płeć bo te dwie gorsze ciąże to dziewczynki. Nikt Ci nie powie jak będzie z Tobą, każda ciąża może być inna - lepsza, lub gorsza. Mogę dać jeszcze taki przykład: moja koleżanka jest w drugiej ciąży. Pierwsza to był koszmar: długie starania, problemy z utrzymaniem. Teraz jest w drugiej i chodź starania znowu były długie to o ciąży dowiedziała się dopiero w 9tc bo nie spodziewała się, czuje się świetnie, jest aktywna zawodowo. To już 6 miesiąc i tfu, tfu nie zanosi się na problemy z pierwszej ciąży ;)
 
W każdej inaczej 😁 W pierwszej najgorszy był pierwszy trymestr. Wymiotowałam jak szalona codziennie po kilkanaście razy przez 4 miesiące. Schudłam 7 kg i wyglądałam jak zombie. A potem było super.
Teraz jest dokładnie na odwrót. Najpierw super. Trzeci trymestr i nie daje rady. Wszystko mnie boli, ciężko, rozstępy, zadyszki, szpital... czuć że moje ciało jest 10 lat starsze. Ale z drugiej strony jestem psychicznie spokojniejsza, lepiej przygotowana.
Na to nie ma reguły 😊
 
3 ciąże i fizycznie w każdej czułam się super. W 2 i 3 nie mogłam tylko odpoczywać kiedy chciałam, trzeba było ogarnąć dziecko. W kolejnych ciążach nigdy nie pamiętałam który to tydzień😅Ostatni miesiąc ciąży się dłuży i człowiek już chce "mieć to z glowy".
Ja generalnie lubiłam być w ciąży😁
 
Pierwsza ciąża książkowa. Poza nudnościami na początku, potem to już była sielanka.
Druga ciąża tez charakteryzowala się nudnosciami na początku a potem już było tylko gorzej. Dziecko wprawdzie rozwijało się super ale ja się czułam jak stara, rozciągnięta i dziurawa pończocha. Na nic nie miałam siły, pociłam się jak mysz, mało jadłam, bo w ogóle mi się nie chciało, ledwo się ruszałam. Wyniki wprawdzie książkowe ale druga ciąża przeorała mnie równo.
 
reklama
Ja ciągle jestem w drugiej (ale już niedlugo), ale skalę porównawcza już mam..
Pierwsza ciaza- zero objawów, wymiotów, nudności itp. Żadnych boli, opuchlizn i innych przyjemności.. Do samego porodu nie wiedziałam, co to skurcze przepowiadające..
A w tej.. Masakra... Pierwszy trymestr jeszcze jako tako.. pod koniec drugiego już zaczęły się zaparcia (pierwszy raz w zyciu), teraz, ostatni miesiąc ciazy- dramat... Nogi jak słoń, obraczka dawno zdjęta, bo by mi chyba wybuchła, nie mogę spać w nocy, leżeć źle, siedzieć gorzej, a stać też się nie da.. Dziecko też mały szatan- dramatycznie się rozpycha, kopie i ma gdzieś, że bóli.. Skurcze praktycznie co wieczór.. Generalnie więcej się nie zdecyduje.. :) Chyba już za stara jestem..
 
Do góry