reklama
A mi się nie zdażyło żeby ktoś obcy chciał mnie macać po brzuchu - nie bardzo sobie to wyobrażam. Po brzuchu dotykają mnie moi bliscy i dosyć bliscy- raczej bez pytania, ale mi to nie przeszkadza w ogóle. Nie lubię tylko dostawac buziaków w brzuch, ale to tylko jedna osoba robi, którą uwielbiam, więc jak chce to proszę.
A jeśli chodzi o sposób na obcych to chyba dobrze zrobić zwyczajnie unik, lekko się odsunąć, samej się złapać za brzuch- oczywiście jeśli sie nie chce urazić nikogo.
A jeśli chodzi o sposób na obcych to chyba dobrze zrobić zwyczajnie unik, lekko się odsunąć, samej się złapać za brzuch- oczywiście jeśli sie nie chce urazić nikogo.
evelinecka
Szczęśliwa:):)
Mnie jeszcze jak na razie nikt nie dotyka po brzuszku..ale to dlatego ze od wszystkich daleko mieszkam... ale raczej od bliskich mi to nie pzreszkadza.. Ale aby obcy nie nie wyobrażam sobie tego ! straszne! ja bym nie patrzyła nawet na to czy kogos bym urazila czy nie...
mamii
Fanka BB :)
Dziewczyny racja z tym macaniem to okropieństwo!
Z obcych na razie tylko ze dwa razy mi się zdarzyło, a skubani tacy szybcy byli, że nie zdążyłam nawet zareagować.
Rodzinka się o dziwo nie zapędza , a najbardziej się teściowej bałam ;-). Za to jak mały fikał porządnie to sama jej raz położyłam rękę na brzuchu - najpierw pytając czy chce oczywiście - i była wniebowzięta -D nie ma to jak zarobić "+" u teściowej nie?). Z mamą było tak samo, mąż może mackać ile chce, a cała reszta ........ wara od brzusia.
Pomysł z koszulkami rewelacyjny!
Z obcych na razie tylko ze dwa razy mi się zdarzyło, a skubani tacy szybcy byli, że nie zdążyłam nawet zareagować.
Rodzinka się o dziwo nie zapędza , a najbardziej się teściowej bałam ;-). Za to jak mały fikał porządnie to sama jej raz położyłam rękę na brzuchu - najpierw pytając czy chce oczywiście - i była wniebowzięta -D nie ma to jak zarobić "+" u teściowej nie?). Z mamą było tak samo, mąż może mackać ile chce, a cała reszta ........ wara od brzusia.
Pomysł z koszulkami rewelacyjny!
vampiria
Fanka BB :)
Mi się raz zdarzyło, że ktoś obcy chciał dotknąć mojego brzucha. Dorwał mnie na przystanku jakiś gość, gadka-szmatka, a który miesiąc, a co, a jak, odpowiadałam miło, bo grzeczna jestem , a potem łapsko wyciąga i pyta, czy może dotknąć . Odsunęłam się, oczy zmrużyłam w szparki, spojrzałam tak z dołu, głos o ton niższy i mówię- "nie wydaje mi się". Od razu się zawinął, a ja dumna z siebie byłam, bo też nie należę do osób asertywnych i nie umiem odmawiać. Ale żeby mi obcy facet brzuch obmacywał? W życiu!!
A mi sie raz w autobusie zdarzylo macanie mojego brzusia...ale nie bylam w ciazy. Mialam na sobie bardzo luzne palto, byla zima, ja pewnie ze zbolala mina, bo autobus-gruchot, korki, a mnie czasem mdli w autach, no i wracalam z uczelni, zmeczona po calym dniu. Pani w wieku emerytalnym pyta mnie, czy mi miejsca nie ustapic. Oczywiscie, nieco zaskoczona, grzecznie odmowilam. -Bo pani jest w ciazy... Zaczela kobieta, wyciagajac rece do mojego brzucha. Wyjasnilam pomylke (moja mina- bezcenna, a moje kompleksy nowa lopate dostaly chyba zrobilam jakis instynktowny unik- z szoku nie pamietam Ale pania, za ustepowanie smarkuli, bo mogla sie zle czuc, milo wspominam do tej pory.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 136
- Wyświetleń
- 45 tys
Podziel się: