O krostkach pisałam na samopoczuciu. Dziś w nocy obudziła się z płaczem.:-(Wziełam ją na ręce przytuliłam ona nadal płakała tak przez 5 min. Bruch twardy jak kamień,główkę miała odchyloną do tyły jakby skurcz ją złapał.Pomasoawała i brzuszek i szyjkę. Coś ją musiało boleć ,tylko iewiem co.?:-(Dobija mnie to że takie maleństwo może coś boleć ,a ono nawet nie powie co.:-(
Mija, a może to ospa jest... Idź z nią do lekarza koniecznie. Jak krostki są na początku wypełnione płynem - czasami trzeba się naprawdę przyjrzeć, żeby to zobaczyć - to na pewno ospa.