O kurcze DZIKIDZIK - teraz tak czytam to az gęsią skórkę mam... oj mam nadzieję, że już Maji dziś będzie lepiej... bo ta Smecta to paskudztwo błehhh ale najważniejsze żeby pomogło i za to trzymam kciukasy a Majuli wirtualne buzaki w piętuszki:-)
reklama
Na wstępie, życzę Twojej córci Dzikidzik szybkiego powrotu do zdrowia! Mam nadzieję, że już u Majulki wszystko dobrze.
A teraz postanowiłam się Wam troszkę pożalić :sick: i pisze w "dolegliwościach", chociaż nie wiem czy to jakaś dolegliwość czy taki czas nastał...
Mój Michaś od jakiegoś tygodnia, wieczorem nie może zasnąć , tylko bawić by się chciał i chodzić, a że jest już zmęczony maksymalnie, to bawienie to mu słabo wychodzi i marudzi. Jak go próbuje położyć spać to jeszcze nie zdążę go włożyć do wózka (zawsze w wózku zasypiał) to już wrzeszczy, łzy się leją, chlipie, szlocha ...., no to ja go z powrotem na ręce, uspokaja się, ale po chwili znowu coś mu nie pasuje, wierci się, odpycha mnie, bo chce się bawić, na nóżkach spacerować itd., troszkę go poprowadzam to się śmieje i blask i szczęście bije na całe mieszkanie (mimo, że łzy na policzkach jeszcze nie wyschły), ale nóżki mu się już plączą i ledwo idzie, bo padnięty taki, no to ja go znów próbuje wyciszyć przytulić, ale on wyciszyć się jakoś nie może, popłakuje i złości się, bo nie chce na rękach, no to ja go na wersalkę kładę, albo do wózka, próbuję uspokoić, to on chce na podłogę .... i tak w kółko, zasnąć nie może, płacze w niebogłosy, zły jak diabli to i mnie się to udziela trochę, momentami nie wiem już co robić .
Finał jest taki, że zasypia na siedząco na roweru, w wózku na siedząco na "nosie" albo na czole , u mnie na rękach, wtedy gdy już "ma kompletne deski".
Wcześniej nigdy nie miałam z nim problemów z zasypianiem, gdy przyszła właściwa pora, to kładłam go do wózka, dwa razy zabujałam, on odwracał się na boczek i po chwili już spał.
Czytałam wczoraj, że często u niemowlaka tak jest, że nadmiar wrażeń z dnia, grające i świecące zabawki i to, że coraz więcej dziecko rozumie sprawia, że nie może zasnąć. Sama już nie wiem, czy któraś z Was ma/miała takie problemy?
NikaMD , to chyba nadszedł już taki czas , że nasze dzieci same ustalają sobie rytm dnia. U nas też tak było godzina 18, 19 Natalka szła spać, bez żadnych problemów.Teraz już nie jest tak prosto, zastanawiałam się o co chodzi..i wiesz może to te ząbki bo u nas się to zbiegło zachowanie + 2 ząbki. Są coraz starsze i ja zauważam już u niej,,swoje ja':-) i wiecie co brakuje mi konsekwencji w wychowaniua tak się zapierałam..ale cóż życie weryfikuje nasze postanowienia
dzikidzik
mamula MAJULI
No nareszcie! kupka była dzisiaj jedna, no i była taka "zwarta w kupie" że tak powiem
apetyt wrócił! więc chyba jest już w miarę dobrze, ale nadal w menu kleik i mleko sojowe, niech sobie nie myśli;-)że od razu jabłko dostanie
Pozdrowienia pomogły - dziękujemy wszystkim Pozdrawiaczom!
No i jak sama piszesz, że w dzień Michaś nieźle już łobuzuje i traci dużo energii, więc napewno jest wymęczony. Moim zdaniem musisz być konsekwentna i poprostu odkładać go do łózeczka, włóż mu do łóżeczka siakąś przytulankę i niech się wyciszy. Chociaż sama niewiem
apetyt wrócił! więc chyba jest już w miarę dobrze, ale nadal w menu kleik i mleko sojowe, niech sobie nie myśli;-)że od razu jabłko dostanie
Pozdrowienia pomogły - dziękujemy wszystkim Pozdrawiaczom!
Luczynko ja to wciąż mówię że Ty to zawsze tyle hałasu narobisz i że Łobuz jesteś! ale szczery, a to się chwali!;-) No i Ciebie to chyba niemożna nielubić!a ja co pomysle to napisze...kilka razy nawet niektore dziewczyny sie na mnei wkurzaly o to
Nika to jest prawda, ze dziecko za bardzo pobudzone niemoże zasnąć. U nas tak było jak Maja miała z 3,4ms. Kąpałam ją ok. 20 a zasypiała ok.23. Ona poprostu brykała w łóżeczku, śmiała sie, popłakiwała, marudziłą i znowu się śmiała. Normalnie szaleństwo! a ja pozwalałam jej na to, włączałam jej karuzelę czy zapalałam światłobez sensu! pewnego dnia wykąpałam ją wcześniej ok.18 i zasnęła od razu, raz w nocy się tylko przebudziła.Czytałam wczoraj, że często u niemowlaka tak jest, że nadmiar wrażeń z dnia, grające i świecące zabawki i to, że coraz więcej dziecko rozumie sprawia, że nie może zasnąć
No i jak sama piszesz, że w dzień Michaś nieźle już łobuzuje i traci dużo energii, więc napewno jest wymęczony. Moim zdaniem musisz być konsekwentna i poprostu odkładać go do łózeczka, włóż mu do łóżeczka siakąś przytulankę i niech się wyciszy. Chociaż sama niewiem
Cudek i Dzikidzik dzięki za odpowiedzi! Fajnie, że Maja ma się lepiej!
Ząbki to chyba nie są, bo dopiero co mu dwa wyszły, zresztą nie ślini się już tak bardzo jak kiedyś i nie pakuje wszystkiego do buzi.
To chyba ten nadmiar wrażeń i może trochę brak konsekwencji w moim postępowaniu. On mnie już chyba wyczuł, bo jak jest z babcią to tak nie rozrabia (ja mówię 'ropsikuje'), a jak tylko mnie na horyzoncie zobaczy to ręce wyciąga i woła. Faktycznie zaczyna nasz maluch w domu trochę rządzić i swoje "ja" pokazuje . A co to będzie dalej ???
Jak sobie pomyślę, że dziś też będzie wieczór, to aż się boję ... Spróbuję dziś go wieczorem jeszcze bardziej wyciszać, uspokajać, może będzie lepiej, sama nie wiem ... :-(
Ząbki to chyba nie są, bo dopiero co mu dwa wyszły, zresztą nie ślini się już tak bardzo jak kiedyś i nie pakuje wszystkiego do buzi.
To chyba ten nadmiar wrażeń i może trochę brak konsekwencji w moim postępowaniu. On mnie już chyba wyczuł, bo jak jest z babcią to tak nie rozrabia (ja mówię 'ropsikuje'), a jak tylko mnie na horyzoncie zobaczy to ręce wyciąga i woła. Faktycznie zaczyna nasz maluch w domu trochę rządzić i swoje "ja" pokazuje . A co to będzie dalej ???
Jak sobie pomyślę, że dziś też będzie wieczór, to aż się boję ... Spróbuję dziś go wieczorem jeszcze bardziej wyciszać, uspokajać, może będzie lepiej, sama nie wiem ... :-(
U mnie zasypianie jest w miare spokojne pogada chwile pokręci się i zasypia. W nocy za to daje popalic. Kręci ,wierci ,odkopuje, płacze mocno. Niewiem co robic biorę ja do nas bo chcę spac,powierci się ,chwile zaśnie i płacz. Wychodzi teraz tak że dwa razy w nocy muszę dawac jej picie. Jak była młodsza dłużej spała po mleku teraz jest gorzej.
reklama
Podziel się: