reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dolegliwości ciążowe

Dziewczyny czy wasze dzidzie miewaja jeszcze ciche dni??? Mój mały bardzo mało aktywny dzisiaj jest, prawie w ogóle go nie czuję, tylko leciutko się pręży. Ja już oczywiście sobie wkręcam...........................
 
reklama
Dziewczyny, wiem że to juz gdzieś bylo, ale nie mogę znaleźć, co stosujecie na rozstępy? bo ja już opadam z sil w walce z nimi, tak się cieszyłam bo myślalam że są uwarunkowane genetycznie, a moja mama ich nie ma po dwóch ciążach, no ale moja radość okazała się przedwczesna. Pierwsze pojawiły się na pośladkach, takie symetryczne szramy, stwierdziłam, ze do przeżycia, ale teraz dodatkowo na posladkach pojawiła mi sie czerwona pajęczynka, nie wiem, czy to zapowiedź nowych? poza tym na lewym boku - nie wiem, moze dlatego że na nim najwięcej leżę mam czerwoną pajęczynkę po boku, w sumie na drugim boku też cos takiego prześwituje, no i na lewym udzie na zewnątrz. Smarowanie nic nie dało, na początku oliwką dwa razy dziennie, potem zainwestowałam (mój P. też) w vichy, zuzylam dwie tuby, ale efektów nie bylo, a wrećz przeciwnie, właśnie przy jego użyciu zaczęły się pojawiać, więc stwierdziłam, że skoro używanie cudownych środków nie pomaga, za namową kupiłam dax mama, i jestem już na trzeciej tubie, dalej zmaruje sie dwa albo nawet czasem trzy razy dziennie, piję dużo napojów, robię skubane masaże, no ale efektów brak, na brzuchu tez mam taką delikatną czerwonawą pajęczynę, czy to gwarancja, ze na brzuchu tez mi wyjdą? Przytyłam juz 15 kg, wiem, ze dzidzia wszystko wynagrodzi, ale po porodzie też bym chciala wyglądać jak człowiek. Jakie są wasze metody? czy po prostu nie myslicie o rozstępach i nie wychodzą? może ja za dużo myślę:zawstydzona/y:?
Wow, czulam potrzbe się wygadać, mam nadzieję że nie marudze za bardzo.
 
Spaczyna kochana mi też się pojawiły na pośladkach i udach, na brzuchu jszcze nie mam. Ja poprostu się poddaje, staram się nimi nie przejmować i im się nie przyglądać, ale oczywiście dalej się smaruję.
Trudno , takie uroki ciąży :-:)-:)-(
 
Spaczyna dla mnie rozstepy to nomalka-pojawily sie jak mialam nascie lat:-( tymi co juz sa sie nie przejmuje i 2razy dziennie smaruje sie oliwka i robie peelingi na brzuchu i boczkach tez dosc czesto.Te co mam na piersiaach wierze ze zniknal po karmieniu.Albo chociaz zbieleja.A na reszte nie zwracam uwagi i odwaznie paraduje w kostiumie kapielowym jak mam okazje.Glowa do gory:-D
 
Dzięki dziewczyny, wiedziałam że na was można liczyć ;-):tak:, u mnie to problem tkwi chyba w głowie, bo im bardziej myślę o nich, tym mam wrażenie że się uwidaczniają, i macie racje, nie można sie za bardzo przejmować bo się popadnie w paranoje, a pozytywne myślenie potrafi zdziałać cuda :-).
 
Cześć dziewczyny.
Już wróciłam i mam się trochę lepiej. Skurczów jest mniej, głównie wieczorem się pojawiają ale już nie tak ich dużo. Wakacje u mamy dobrze mi zrobiły. Dałam się porozpieszczać a moją córcią prawie cały tydzień zajmowały się dzieciaki brata, mają już ponad 10 lat. Wypoczęłam.
Jutro idę do lekarza na wizytę kontrolną, zobaczymy co powie a za tydzień we wtorek jeszcze z córką do szpitala na tą nieszczęsną cystografię mikcyjną. Mam nadzieję że nie położą as na długo.
Przeleciałam po łebkach ale jutro nadrobie.
Dobrej nocy!
 
reklama
Spaczyna
nie przejmuj sie....nie widzialas mojego brzucha...jak to moj, za 5 dni wkońcu mąż, mowi "duzy brzusio i slodkie plomienie" hehehehhe
Naprawde jak siedzialam zalamana ze wygladam jak kaszalot on dzielnie trwal przy mnie i powtarzal "kochanie po połogu zaczniemy czesto chodzic z mala na spacerki potem zapiszemy sie razem na silownie, tez mi przyda sie, i bedziesz jeszcze piekniejsza niz przed ciaza"
No i jak tu go nie kochac....:-):-):-):-)
I wsumie dzieki temu olalam rozstepy

Kasia trzymam kciukasy wszytsko bedzie ok...zobaczysz
 
Do góry