Vileyka - super, że już wyszłaś. Tylko teraz musisz na serio się oszczędzać i wykorzystywać siostrę i mamę jak tylko się da, bo ja też mam w domu malucha i z takim szkrabem nie ma opcji odpoczynku. Także dbaj o siebie i dzidzię :-)
Ch_aga - dobrze, że jest u Ciebie poprawa. Widocznie lekarze wolą dmuchać na zimne. Pocieszaj się, że lepsze to, że się martwią o Was niż jakby mieli Was olać i pozbyć się jak najszybciej, żeby zwolnić łóżko na oddziale ;-) Także głowa do góry :-) Wiem, że to nic przyjemnego takie wegetowanie w szpitalu, no ale przynajmniej jesteś pod dobrą opieką.