reklama
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
To ile się płaci za ogrzewanie gazem zależy po pierwsze od metrażu, po drugie od stanu budynku (czy jest ocieplony, czy okna są szczelne, ile jest ścian zewnętrznych, a ile graniczących z sąsiadami, jakie są grzejniki w mieszkaniu i ile mają żeberek - im więcej tym cieplej, no i im nowsze grzejniki tym bardziej wydajne), a po trzecie przede wszystkim od tego jaką temperaturę preferujesz. Bo to, że ktoś powiedział, że płaci 350 zł to nie jest do końca wiarygodne, bo może i on tyle płacił, ale grzał sobie tak, że w domu było 16-17 stopni. Ja akurat ciepłolubna jestem strasznie więc jestem wyczulona na takie rzeczy ;-) Ale tam macie centralne czy takie piecyki gazowe? To jakaś stara kamienica jest?
To ile się płaci za ogrzewanie gazem zależy po pierwsze od metrażu, po drugie od stanu budynku (czy jest ocieplony, czy okna są szczelne, ile jest ścian zewnętrznych, a ile graniczących z sąsiadami, jakie są grzejniki w mieszkaniu i ile mają żeberek - im więcej tym cieplej, no i im nowsze grzejniki tym bardziej wydajne), a po trzecie przede wszystkim od tego jaką temperaturę preferujesz. Bo to, że ktoś powiedział, że płaci 350 zł to nie jest do końca wiarygodne, bo może i on tyle płacił, ale grzał sobie tak, że w domu było 16-17 stopni. Ja akurat ciepłolubna jestem strasznie więc jestem wyczulona na takie rzeczy ;-) Ale tam macie centralne czy takie piecyki gazowe? To jakaś stara kamienica jest?
nice-girl ma rację...
Moi rodzice maja ponad 100 metrowy dom i w nim wszystko jest zrobione i okna i ogrzewanie i ocieplenie i oni płacą w sezonie za ogrzewanie i wodę, bo ta też na gaz około 700-800 zł. Zależy też jaki tam jest piec, jak woda, która została juz podgrzana jest przechowywana itd... Może masz kogoś znajomego, kto się na tych rzeczach jak ogrzewanie zna i wtedy mogłabyś go zabrać, żeby podpatrzył, jakie ewentualne rzeczy Was czekają do zmiany np. grzejniki, ewentualnie piec itd..
A ja znowu się martwię i nie wiem czy niepotrzebnie wczoraj mi trochę ciśnienie skoczyło, nogi miałam jak z waty i wpadłam w panikę naczytałam się jakiś pierdół, że nawet można umrzeć od tego w ciąży ! jak to ja łyknęłam jak pelikan...
Ale nie przeszły mi te zawroty głowy, jak wstaję to mi się kreci w głowie, do tego zaczyna boleć głowa. Ja już się boję tak bardzo bym chciała już styczeń, urodzić i przestać się martwić.
chyba jak dzisiaj nie przejdzie do wieczora to zadzwonię na pogotowie, bo w sobotę lekarz to mała szansa...
Ale nie przeszły mi te zawroty głowy, jak wstaję to mi się kreci w głowie, do tego zaczyna boleć głowa. Ja już się boję tak bardzo bym chciała już styczeń, urodzić i przestać się martwić.
chyba jak dzisiaj nie przejdzie do wieczora to zadzwonię na pogotowie, bo w sobotę lekarz to mała szansa...
nice -girl to jest stara kamienica po renowacji, 60m, 3 pokoje, wysokie sufity, piecyk gazowy.
Ale pojawil sie kolejny minus... kamienica znajduje sie obok torów kolejowych... :/ boje sie czy wszystkow niej nie lata jak jezdza pociagi. Fakt, ze w tym miejscu juz zwalniaja bo dojezdzaja do stacji ale sama myśl o mieszkaniu obok torow jest troche zastanawiajaca? :/
a chatka tak mi sie podoba!!!!!!!!! :|
Ale pojawil sie kolejny minus... kamienica znajduje sie obok torów kolejowych... :/ boje sie czy wszystkow niej nie lata jak jezdza pociagi. Fakt, ze w tym miejscu juz zwalniaja bo dojezdzaja do stacji ale sama myśl o mieszkaniu obok torow jest troche zastanawiajaca? :/
a chatka tak mi sie podoba!!!!!!!!! :|
trafiłam do apteki, bo pamiętam, że rok temu tak się czułam i miałam zapalenie ucha. i pani z apteki potwierdziła, dała mi krople do uszu bezpieczne w ciąży i jak ręką odjął nie kręci mi się w głowie i przestaje boleć głowa. Ufff to chyba kryzys zażegnany, mam nadzieje, że więcej nie będę panikować i koniec z czytaniem bzdur na necie
reklama
Podziel się: