Karolcia1983
Fanka BB :)
Dzisiaj przeżywam kulminacje katuszy w pracy :-( Bez upałów bardzo słabo się czuje a przy takiej gorączce na dworze jak dziś co chwila mi słabo. W zeszłym tygodniu powiedziałam w pracy o ciąży a raczej byłam do tego zmuszona. Włączyłam w pokoju klimatyzacje na co mój kierownik "Dlaczego Pani włączyła klimatyzacje ja mam chore zatoki dlatego musze siedzieć z wyłączoną klimatyzacją przy otwartym oknie" Grzecznie odpowiedziałam "włączyłam klimatyzację bo jestem w ciąży i już nie wytrzymuje w takiej duchocie bo robi mi się słabo" Cisza koniec tematu i tak do dziś ledwo siedzę i nie mogę włączyć klimatyzacji :-(