Netgirl - jeśli chodzi o tatuaż, moim skromnym zdaniem nie ma się co martwić na zapas. Mi sie koszmarni nie podobały tatuaże jak byłam młodsza, później podobały mi się bardzo, ale moja mama kategorycznie powiedziała - NIE! Pofukałam sobie, pomarudziłam i poczekałam do 18, ale mimo pełnoletności, mama dalej mówiła - NIE, a ja słuchałam.... Na 30-ste urodzny zrobiłam sobie tatuaż moich marzeń, wzór, który chodził za mną przez 8 lat
Ja powiem swojemu synowi, żeby poczekał, zawsze możesz powiedzieć, że co z tego, że masz, skoro żałujesz? A jeśli zrobi to powiedz, co się stanie??? Na tatuażu świat się nie kończy
A skoro o mundurkach: są mundurki i mundurki. Ja ostatnio w Teleexpresie widziałam takie mundurki z Polskiej szkoły... Nie mam najmniejszego zamiaru nikogo urazić, ale to co nosiły te biedne dzieci wołało o pomstę do nieba Granatowe spodnie na kant, zapinane koszule i kamizelki jak od komunijnego garnituru.... Masakra.... Mam nadzieję, że nie we wszystkich szkołach tak to wygląda.
Ja nie chcę cudzego chwalić, ale tutaj kamizelki chłopaki wkładają przez głowę, bo są takie włóczkowe, polo, czerwone, zielone, albo granat, zależy od szkoły. Bluzy, też są sportowe, spodnie od mundurku dresowe, a nie na kant, no to jest chyba różnica, dziecko ma czuć się swobodnie!
A co do różu - zdania nie zmienię. Jeśli kiedyś moja córka przyjdzie z różową sukienką w łapkach powie, że chce ją mieć, no to przecież z domu jej nie wyrzucę, ale od małego będę ją przyzwyczajała do innych kolorów
Ja powiem swojemu synowi, żeby poczekał, zawsze możesz powiedzieć, że co z tego, że masz, skoro żałujesz? A jeśli zrobi to powiedz, co się stanie??? Na tatuażu świat się nie kończy
A skoro o mundurkach: są mundurki i mundurki. Ja ostatnio w Teleexpresie widziałam takie mundurki z Polskiej szkoły... Nie mam najmniejszego zamiaru nikogo urazić, ale to co nosiły te biedne dzieci wołało o pomstę do nieba Granatowe spodnie na kant, zapinane koszule i kamizelki jak od komunijnego garnituru.... Masakra.... Mam nadzieję, że nie we wszystkich szkołach tak to wygląda.
Ja nie chcę cudzego chwalić, ale tutaj kamizelki chłopaki wkładają przez głowę, bo są takie włóczkowe, polo, czerwone, zielone, albo granat, zależy od szkoły. Bluzy, też są sportowe, spodnie od mundurku dresowe, a nie na kant, no to jest chyba różnica, dziecko ma czuć się swobodnie!
A co do różu - zdania nie zmienię. Jeśli kiedyś moja córka przyjdzie z różową sukienką w łapkach powie, że chce ją mieć, no to przecież z domu jej nie wyrzucę, ale od małego będę ją przyzwyczajała do innych kolorów