Tzn ja broń boże nie planuję, i prawdę mówiąc to mój najgorszy koszmar - druga ciąża. Ale jeśli się w przyszłości trafi, to na pewno pierwsze co to zrezygnuje z nocnego karmienia, uważam że to był mój błąd. Kiedy wcześniej pisałaś że pierwszy rok dziecka to najgorszy rok twojego życia to jakbym czytała swoje słowa, tym bardziej że w dzien wcale nie jest łatwiej, niestety.ja juz na pewno dzieci miec nje bede przez doswiadczenia tego roku ale te 'ulatwiacze' jesli sa jedyna droga do snu to prawie na pewno beda przeszkadzac. Chociaz ja nie zrezygnowalabym z karmien nocnych. Moj syn nie bylby w stanie najejsc sie na kolacje. Chyba, ze spalby cala noc to wtedy luz, nie wybudzalabym. Powodzenia z kolejnym dzieckiem, moze bedzie latwiej
reklama
hahahaha, w takim razie cofam swoje zyczenia dot drugiego dzieckaTzn ja broń boże nie planuję, i prawdę mówiąc to mój najgorszy koszmar - druga ciąża. Ale jeśli się w przyszłości trafi, to na pewno pierwsze co to zrezygnuje z nocnego karmienia, uważam że to był mój błąd. Kiedy wcześniej pisałaś że pierwszy rok dziecka to najgorszy rok twojego życia to jakbym czytała swoje słowa, tym bardziej że w dzien wcale nie jest łatwiej, niestety.
Oby obecne bylo laskawsze.
G
gość2.14
Gość
W sumie nie ma w tym nic odkrywczego. Ale skoro działa, to tylko się cieszyć. Jak ja bym siedziała przy łóżeczku dziecka to wcale by nie spal, wiem bo całe wakacje próbowałam w ten sposób usypiać. Męka.
Hahaha to samo pomyślałam! Teraz przy ząbkowaniu bym ociu...pała się, tak by sie darl. U nas zasypiał sam syn. Ale przestał i trzeba bylo stosować bujanie. I co ? Trzeba czekać aż wyrośnie z tego, samo życie. Wkurza mnie to określenie, ale to prawda.
G
gość2.14
Gość
Tzn ja broń boże nie planuję, i prawdę mówiąc to mój najgorszy koszmar - druga ciąża. Ale jeśli się w przyszłości trafi, to na pewno pierwsze co to zrezygnuje z nocnego karmienia, uważam że to był mój błąd. Kiedy wcześniej pisałaś że pierwszy rok dziecka to najgorszy rok twojego życia to jakbym czytała swoje słowa, tym bardziej że w dzien wcale nie jest łatwiej, niestety.
Dzieci różnią się od siebie. Ja córkę mialam do serca. Złote dziecko. I tak sobie wyobrażałam syna. A tu zonk.
Mój "ząbkuje" od dnia narodzinHahaha to samo pomyślałam! Teraz przy ząbkowaniu bym ociu...pała się, tak by sie darl. U nas zasypiał sam syn. Ale przestał i trzeba bylo stosować bujanie. I co ? Trzeba czekać aż wyrośnie z tego, samo życie. Wkurza mnie to określenie, ale to prawda.
G
gość2.14
Gość
Śmiech przez łzy. U nas kolki, krótką przerwa na spoko spanko. Potem zęby. No cóż.Mój "ząbkuje" od dnia narodzin
Teoretycznie tak. Ale co jeśli trafi mi się drugie hajnid bejbi? Juz pierwszego dnia wywiozą mnie w kaftanie do wariatkowa, chyba że zdążę palnąć sobie w łebDzieci różnią się od siebie. Ja córkę mialam do serca. Złote dziecko. I tak sobie wyobrażałam syna. A tu zonk.
G
gość2.14
Gość
Mi łatwo napisać, bo juz więcej dzieci nie chce. Starczy mi dwoje... ale chyba po takim łobuzie bym więcej nie dala rady miecTeoretycznie tak. Ale co jeśli trafi mi się drugie hajnid bejbi? Juz pierwszego dnia wywiozą mnie w kaftanie do wariatkowa, chyba że zdążę palnąć sobie w łeb
reklama
Faktem jest ze po czasie te źle wspomnienia się automatycznie wypiera, wiem po sobie. Nie raz słyszę a pamiętasz jak było tak i tak... Nie, nie pamiętam. Wiem, że było ciężko, ale nie pamiętam już większości sytuacji. Dlatego rozumiem rodziców hnb którzy decydują się na kolejne dziecko. Albo amnezja. Innej opcji nie maMi łatwo napisać, bo juz więcej dzieci nie chce. Starczy mi dwoje... ale chyba po takim łobuzie bym więcej nie dala rady miec
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: