reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Do kiedy pracowałyście w ciąży? Ciąża po poronieniu.

Nie wiem gdzie pracujesz, ale bardzo łatwo to sprawdzić.
Ja pracuję w dużej korporacji i mamy 3 związki zawodowe.
Większość firm po wyżej 20 osób ma związki zawodowe - nie mówiąc o tym, że zawsze można je założyć.

Teraz w PL jest głośna sprawa, gdzie zwolniono dziewczynę za brak stanika i już dziewczyna była u samej ministry - także można. Naprawdę jak się chce to wszystko można.

Problem w tym, że większości się nie chce i jest jak jest.
Tak były u nas zwiazki zawodowe powstałe tylko po to żeby te osoby podpisały za wszystkich zgodę o obnizenie wynagrodzenia i zmniejszenie etatu, sami głosowaliśmy na takie osoby ale dopiero po fakcie się dowiedzieliśmy w jakim celu, ja nie mam zamiaru już z tym nic robić bo po macierzyńskim składam wypowiedzenie, kto mądrzejszy tam jeszcze pracowal to teraz się sądzi a kto młody niedoświadczony to nadal tam siedzi
 
reklama
A mnie zastanawia dlaczego w Polsce tak dużo ludzi ma problem z czytaniem ze rozumieniem?

Autorka nie ma żadnych dolegliwości. Ma lekka pracę. Czuję się dobrze. Nie ma ochoty iść na zwolnienie. To lekarz wpaja jej jakaś paranoje (zakazuje wszystkiego).

Dyskusja zaczyna iść w stronę OSZUKANYCH zwolnień. Branych bez podstaw medycznych.

I nagle wchodzisz Ty cała na biało wymienajaca swoje X chorób. I płaczącą, że nie oszukiwałaś.

No tak jakby nikt się nie czepia kiedy jesteś chora. Zarówno ja jak Lady Loka nie popieramy lewych zwolnen ale same nie pracowałyśmy w ciąży bo mogło by wtedy naszych dzieci nie być 🤷‍♀️

Natomiast boli mnie to że bardzo możliwe że moja córka w takiej sytuacji jak albo zostanie bez środków albo będzie musiała ryzykować życiem swoim/dziecka bo ktoś musi jechać sobie na wakacje do Grecji na L4 🤦🏼‍♀️
Ty odpowiadając po raz pierwszy na pytanie autorki wątku również napisałaś o swoich dolegliwościach, koniecznościach przyjmowania kroplówek i skrajacej się szyjce, dodając, że praktycznie od poczęcia dziecka byłaś na L4, mimo, że nie chciałaś. Ja tak samo opisałam swoją sytuację, na końcu dodając info o mojej obecnej sytuacji zawodowej, tym samym odnosząc się do dalszej dyskusji jaka pojawiła się w wątku (o zwolnieniach w ciąży i ich postrzeganiu przez pracodawców). Zatem nie rozumiem Twojego oburzenia na temat tego, że nie umiem czytać ze zrozumieniem. Najprawdopodobniej żadna z nas nie posiada tej umiejętności.
 
Ty odpowiadając po raz pierwszy na pytanie autorki wątku również napisałaś o swoich dolegliwościach, koniecznościach przyjmowania kroplówek i skrajacej się szyjce, dodając, że praktycznie od poczęcia dziecka byłaś na L4, mimo, że nie chciałaś. Ja tak samo opisałam swoją sytuację, na końcu dodając info o mojej obecnej sytuacji zawodowej, tym samym odnosząc się do dalszej dyskusji jaka pojawiła się w wątku (o zwolnieniach w ciąży i ich postrzeganiu przez pracodawców). Zatem nie rozumiem Twojego oburzenia na temat tego, że nie umiem czytać ze zrozumieniem. Najprawdopodobniej żadna z nas nie posiada tej umiejętności.

Możesz zacytować gdzie napisałam, że byłam na L4? 😅
Bo nie wydaje mi się, żebym używa tego słowa bo ... nie byłam. Pracodawca zwolnił mnie z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia 😉
 
Możesz zacytować gdzie napisałam, że byłam na L4? 😅
Bo nie wydaje mi się, żebym używa tego słowa bo ... nie byłam. Pracodawca zwolnił mnie z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia 😉
I z tego wszystkiego co napisałam wyłapałaś tylko tyle, że to nieprawda, że byłaś na L4? Ok, faktycznie nie napisałaś, że to było zwolnienie lekarskie.
 
Ja pracowałam do 26tc jakoś, ale zaczęły się problemy z anemia i czułam że potrzebuje większej częstotliwości odpoczynku. Tak jak piszesz dziecko najważniejsze i dla mnie te pierwsze kopniaki były ważnym powodem dla tej decyzji. Później dopiero moje samopoczucie, bo z tym bym jakoś dała radę. Siedząc 7-8h w pracy mimo przerw nie miałam okazji zagłębić się w to poznawanie z dzieckiem jakbym chciała.
Ogólnie najgorsze po przejściu na l4 było przez pierwszy miesiąc to że się nudziłam i nie miałam z kim gadać, a to ważne żeby nie zwariować.
U ciebie jest historia z poronieniem, więc jeśli masz możliwość to ja bym poszła… a nie musisz z dnia na dzień zostawiać obowiązków, bo możesz kogoś na Twoje miejsce przeszkolić, oddelegować zadania. Ostatecznie możesz po prostu odejść, ale to zależy jak tam się dogadujecie. Może praca zdalna? Hybryda? W ciąży masz do tego prawo. W pracy sobie bez ciebie poradzą cokolwiek teraz sobie myślisz. Każdy niestety jest do zastąpienia. Zdrowia❤️
 
Co się wydarzyło u mnie w pracy, to dopiero głowa mała. Teraz to dopiero szefowa padnie na zawał 🤷‍♀️
Koleżanka z biurka obok przyznała mi się, że też jest w ciąży. Wiekowo ciąża podobnie jak u mnie. W pokoju pracujemy tylko we dwie, powinna być jeszcze córka szefowej, ale ona ciągnie wychowawcze dwa lata. No cóż, z drugiej strony to nie moja firma, żebym się martwiła wszystkim co się dzieje w pracy, jedynie głupio wyszło. Jakoś trzeba będzie to sobie poukładać.
 
Praca biurowa. W 12 tc założony mialam pessar. Pracowałam do 7 mies. gdy zaczęłam bardziej odczuwać skurcze powodujące skracanie się szyjki poszłam na L4.
 
Ferrel faktycznie niezręcznie trochę. Ale póki co jeśli czujesz się dobrze lepiej się nie wychylać i nie przyznawać. Tym bardziej jak nie chcesz żeby Cię koleżanka zamęczała gadaniem, coś o tym wiem😅
 
reklama
Ferrel faktycznie niezręcznie trochę. Ale póki co jeśli czujesz się dobrze lepiej się nie wychylać i nie przyznawać. Tym bardziej jak nie chcesz żeby Cię koleżanka zamęczała gadaniem, coś o tym wiem😅
Jeszcze nikt nic nie wie, ale ciekawie się złożyło. 😅 z drugiej strony, nie ma obowiązku składania wniosku o zajście w ciążę w pracy
 
Do góry