reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Do ginekologa prywatnie czy państwowo?

Odnosnie wyników to ja tez nie muszę nic odbierać tylko sami z laboratorium dostarczają do mojego gina, więc akurat z tym tez nie ma problemu. Poza tym nigdy nie kazali mi się ważyć w domu, przecież waga stoi w gabinecie więc nie rozumiem co to za problem żeby Cieie na miejsu zważyli. Ale widać co przychodnia to inaczej. Ja na swoją na prawdę nie mam powodów do narzekań. I oby tak dalej :-)
 
reklama
Odnosnie wyników to ja tez nie muszę nic odbierać tylko sami z laboratorium dostarczają do mojego gina, więc akurat z tym tez nie ma problemu. Poza tym nigdy nie kazali mi się ważyć w domu, przecież waga stoi w gabinecie więc nie rozumiem co to za problem żeby Cieie na miejsu zważyli. Ale widać co przychodnia to inaczej. Ja na swoją na prawdę nie mam powodów do narzekań. I oby tak dalej :-)
no poki meszkalam z mama na wsi to tez mialam boska przychodnie :), a teraz jak mieszkam w Poznaniu to nie mam juz wogole zaufania ani do przychodnii ani do urzedow.... na wsi jest łatwiej sie odnalezc i szybciej pozalatwiac :)..
 
ja na pierwszej wizycie byłam prywatnie a na nastepne juz chodze na nfz. tyle ze moja gin ma swoj gabinet w prywatnym miesz, wszystko jest na miejscu,gabinet zabiegowy z usg, wszystkie badania odbywaja sie tu i nigdzie nie musze biegac, nie stercze w kolejkach, mam czeste wizyty, zawsze bad gin, waga, cisn. mocz, i co nie raz pobieranie krwi. wyniki tez na miejscu.... a wiec jestem zadowolona.... gin tez miła,zna sie na tym co robi,delikatna.:tak: a wiec zalezy gdzie i na kogo sie trafi na nfz i prywatnie
 
Ja chodzilam i nadal chodze prywatnie.
Znalazlam lekarke, ktora mi odpowiada, wiec nie widze sensu zmieniac.
Choc nie powiem, jak podliczyc badania i wizyty, usg w ciazy to troche to kosztowalo. Zrobilam to jednak z wlasnej wygody.

U mnie w osrodku zdrowia(na nfz) nie ma usg:dry:
Trzeba ze skierowaniem jechac do innej przychodni.(to jest do takiej wiekszej, gdzie jezdza pacjentki z kilku mniejszych, m.in. mojej)
 
jestesaniolkiem ... ale ja nie mieszkam na wsi, tzn nie to żebym miała coś do ludzi ze wsi, ale po moim przykładzie widać ze nawet w mieście - w moim przypadku w Gnieźnie, znajdzie się też normalna przychodnia gdzie lekarze nie próbują z ludzi wyciągnąć jak najwięcej kasy i jakość usług jest na prawde na wysokim poziomie, mimo iż z zewnątrz nie wygląda to tak kolorowo :-)

filonka - mój ginekolog (facet :-)) też ma prywatną praktykę lekarska w domu, ale kiedy na pierwszej wizycie kiedy poszlam potwierdzić ciążę spytałam go czy może teraz lepiej chodzić prywatnie, bo pewnie lepszy sprzęt itp to powiedział, że on nie widzi potrzeby bo w przychodni też dopiero na początku 2009 byl zakupiony nowy sprzęt itp., no i za badania nie trzeba wtedy płacić - chyba że takie dodatkowe i jakieś droższe to wtedy samemu trzeba prywatnie zrobić, ale np na toxo robiłam już przed ciążą więc póki co w ciąży nic nie musiałam z własnej kieszeni wykładać, nawet np za grupe krwi na którą też dostałam skierowanie mimo ze u nas kosztuje to chyba 40 lub 50 zł i przychodia niekoniecznie musiałaby za to badanie zapłacić. Ale wiem że nie każdy trafi do "normalnej" przychodni, chociaz ja swoją mogę polecić z całą pewnością. Poza tym zdjęcia z usg też mam i nie ma z tym problemu, wystarczy zapytac przed usg żeby go uprzedzić zeby druknął ;-)
 
Ja chodzę na NFZ do poradni K przy szpitalu. Jestem bardzo zadowolona z opieki poradni, usg, ktg i laboratorium na miejscu i bezpłatnie, badania cytologiczne i kontakt z położną też. Dodatkowo z tej poradni skierowano mnie na badania do poradni genetycznej, by sprawdzić zdrowie Dzidziusia, a że było to na skierowanie NFZ nie musiałam nic płacić za stałą opiekę i 2x genetyczne usg, testy krwi czy amniopunkcję w naprawdę profesjonalnym ośrodku genetycznym. Inne kobiety, które się tam zgłaszały musiały za to słono płacić, bo chodziły prywatnie. Do tej pory byłam więc pod opieką dwóch poradni.
Kiedyś chodziłam tylko prywatnie, za wszystko słono płaciłam, nie było tam ani usg ani ktg. Teraz nie wyobrażam już sobie powrotu do pani doktor, do której chodziłam.
 
Ostatnia edycja:
jestesaniolkiem teraz to masz już bliżej jak dalej wiec może lepiej zostać przy tym ginekologu ktorego masz... w końcu zna przebieg Twojej ciąży, a skoro wizyty u niego nie kosztuja tak wiele to chyba warto trzymać sie jednego :-) Zobaczysz, bedzie dobrze :-)
 
AsiaBB to podobnie jak ja... też chodzę do poradni K i też praktycznie przy szpitalu, tzn dzieli je jakies 150 m ale nie uważam, zeby to było daleko :-) Poza tym podobnie jak u Ciebie mam kontakt z położną, jest zawsze w przychodni i z żadnymi badaniami nie ma problemu, wystarczy zapytać a już Ci dadzą skierowanie :-) I poza tym jest wybór kilku ginekologów, wiec jak komuś jeden nie pasuje to może iść do innego. Poza tym USG, KTG itp na miejscu więc nie uważam, żebym musiala płacić skoro mogę to wykonać za darmo i jakość usług jest ta sama co prywatnie. Ale chyba nie każdy ma tyle szczęścia do państwowych przychodni co my :-) Pozdrawiam ciepło
 
reklama
Anecia to prawda, że mamy szczęście i naprawdę fajnie by było, gdyby każda z nas miała dostęp do takich poradni, czego każdej życzę. Szkoda tylko, że nie wszędzie takie poradnie są i do niejednej można się zrazić :-( Mnie osobiście bardzo trudno było przekonać do gin na państwową służbę zdrowia ale okazało się, że udało mi się dobrze trafić :-)
Pozdrawiam
 
Do góry