reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Długoletnie staraczki w ciąży, a w końcu mamusie 🤰🤱

Brownie1992

Moderator
Dołączył(a)
10 Listopad 2022
Postów
8 939
Dziewczyny, dzisiaj wyniknął ciekawy temat dla Staraczek. A mianowicie spora część długoletnich staraczek jest w ciąży. W ramach eksperymentu, a raczej po prostu ciekawości napiszcie proszę jaka metoda zaszłyście w ciążę. Czy udało się naturalnie czy jednak korzystałyście z in vitro. Mam nadzieję, że chętnie podzielicie się z nami Waszymi historiami i dacie nadzieję tym, które nadal walczą 😊
 
reklama
Ja za nim zaszłam w ciąże musiałam pokonać biochemy, poronienia a na końcu ciążę pozamaciczną z usunięciem jajowodu i jajnika.
Ja wiem, że u mnie niepowodzenia były stąd, że miałam WZW C czyli HCV. Wyleczyłam się w kwietniu w tamtym roku a we wrześniu miałam już ostatnią miesiączkę.
Mam '' potężne'' tyłozgięcie macicy i pozycja też musiała być na klęczkach od tyłu ;) , potem nogi hop siup do góry.
No ale to wszystko trwało ponad 7 lat. Nie było łatwo bo obciążenie psychiczne swoje robiło.
 
Dziewczyny, dzisiaj wyniknął ciekawy temat dla Staraczek. A mianowicie spora część długoletnich staraczek jest w ciąży. W ramach eksperymentu, a raczej po prostu ciekawości napiszcie proszę jaka metoda zaszłyście w ciążę. Czy udało się naturalnie czy jednak korzystałyście z in vitro. Mam nadzieję, że chętnie podzielicie się z nami Waszymi historiami i dacie nadzieję tym, które nadal walczą 😊
Nam się po 2.5 roku starań udał drugi transfer ivf z pierwszej procedury (nie mieliśmy więcej zarodków więc w tej procedurze byłby ostatni).

Przed dojściem do ivf mieliśmy zrobioną szeroką diagnostykę, dwie nieudane inseminacje. Czysto teoretycznie w naszym przypadku cały czas była to niepłodność idiopatyczna. Po pierwszym nieudanym transferze uznaliśmy, że zrobimy jeszcze immunologię, bo to była ostatnia deska ratunku - tylko tutaj mogło być coś jeszcze nie tak. Okazało się, że mam kir AA (ale mój mąż ma HLA-C, przy którym nie powinno to stanowić problemu) oraz trochę zaburzone wyniki cytokin (wyglądało jak lekki stan zapalny i brak ochrony zarodka). Dostałam leki od immunologa - udało się.

Oczywiście nigdy się nie dowiemy czy bez interwencji immunologa by się nie udało i czy to była przyczyna problemów ale nie żałuję, że to sprawdziliśmy i spróbowaliśmy :-).
 
Cześć Dziewczynki!
W kwietniu minęłyby nam 4 lata 😬
Dzis, a tu początek 26 tc🙊
Myśleliśmy o in vitro, ale powstrzymywał nas brak przyczyny poronień. Niekoniecznie chcieliśmy wydać kilkadziesiąt tysięcy żebym znów poroniła bo z samym zajściem az takich problemów nie było (4 ciąże na jakieś 3,5 roku starań z przerwami na ciąże i poronienia).
Były stymulacje, tony supli, sporo leków.
Później postawiłam bardziej na witaminki i ziółka, a od pozytywnego testu heparyna w dawce 0,6 i jakoś się kulamy.
Prawdopodobnie byłam tym pechowym przypadkiem jednym na milion, który jedynie z mutacja pai w heterozygocie (wszytkie inne wyniki książkowe) nie dałby rady donosic ciąży bez heparyny i acardu.
Mam nadzieję, że jeszcze te 12 tygodni dociągniemy bez niespodzianek🥰

Niezmiennie Was podgladam i trzymam za Was kciuki, doskonale znam to miejsce, w którym jesteście🤍
 
Nam się udało po blisko 2,5roku starań i 2 poronieniach zatrzymanych. W pierwszą ciążę zaszłam dość szybko bo po 2 pełnych cyklach, niestety dość szybko ciąża się zatrzymała. Na kolejną czekałam blisko rok, udało się na stymulacji, niestety też się zatrzymała ciut później niż 1. W międzyczasie masa podstawowych badań i też rozszerzonych, w tym podstawy immunologii i skierowanie na badania genetyczne moje i męża na nfz. Trochę czekałam na termin i po roku od poprzedniej znów zaszłam w ciążę, ta już w pełni obstawiona lekami: progesteron, encorton, acard, heparyna. Termin w poradni genetycznej wyszedł akurat w ok 7tc, krytyczny moment gdy poprzednia się gdzieś do 8tc zatrzymała. Wyniki przyszły w 10tc, 2h po wizycie u gina gdy było wszystko dobrze. I wyszła diagnoza: nieprawidłowy kariotyp u mnie, dokładniej translokacja robertsonowska (w moim przypadku wariant rzadko spotykany) i brak jakiejkolwiek możliwości wpływu na to, nawet IVf by nam nie pomogło. Niższe prawdopodobieństwo zajścia w zdrową ciążę i jeszcze niższe na sukces donoszenia, bo albo nie dojdzie do zapłodnienia wadliwej komórki, albo jak dojdzie to zwiększone ryzyko wady genetycznej i (na szczęście) obumarcia na wczesnym etapie, albo zupełnie zdrowa, fizjologiczna ciąża. Ale przynajmniej po długim czasie poznałam przyczynę i świadomość powodu poronień i ewentualnie przyszłych jest uwalniająca. Po prostu mogę próbować do skutku póki starczy sił. No i obecnie mieszczę się w statystykach, że sukcesem zakończy się co 3 ciąża bo jestem w 26tc i dziecię jest zdrowe, nasz duży cud🙂😍 Powodzenia dziewczyny i szukajcie przyczyn do skutku!
 
Dzięki Dziewczyny za Wasze wszystkie dotychczasowe wpisy z całego serducha 😍
Potrzebujemy my Staraczki, ja potrzebuję podmuchu takiej nadziei, że i nam się uda. A Wasze wypowiedzi nam to dają. Mam nadzieję, że też komuś pomoże w dalszej diagnostyce. Czekamy na więcej 🥰
 
reklama
Do góry