reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Długoletnie staraczki w ciąży, a w końcu mamusie 🤰🤱

Cześć Dziewczynki!
W kwietniu minęłyby nam 4 lata 😬
Dzis, a tu początek 26 tc🙊
Myśleliśmy o in vitro, ale powstrzymywał nas brak przyczyny poronień. Niekoniecznie chcieliśmy wydać kilkadziesiąt tysięcy żebym znów poroniła bo z samym zajściem az takich problemów nie było (4 ciąże na jakieś 3,5 roku starań z przerwami na ciąże i poronienia).
Były stymulacje, tony supli, sporo leków.
Później postawiłam bardziej na witaminki i ziółka, a od pozytywnego testu heparyna w dawce 0,6 i jakoś się kulamy.
Prawdopodobnie byłam tym pechowym przypadkiem jednym na milion, który jedynie z mutacja pai w heterozygocie (wszytkie inne wyniki książkowe) nie dałby rady donosic ciąży bez heparyny i acardu.
Mam nadzieję, że jeszcze te 12 tygodni dociągniemy bez niespodzianek🥰

Niezmiennie Was podgladam i trzymam za Was kciuki, doskonale znam to miejsce, w którym jesteście🤍
@Zazuu pamiętam Cię ze staraczek, nie mam zbyt długiej historii, ale na koncie 3 biochemy. Pamiętam, że nie ufając jeszcze na początku nowej lekarce, zawsze dopytywałam na staraczkach o jej diagnozy i otrzymane leki, a Ty zawsze ją popierałaś ( bardziej ufałam Tobie niż jej 😉). I tez chyba jestem tym rzadkim przypadkiem ( jedna jakaś niby mało ważna mutacja), ale z dawką 0,4 heparyny i acardem dotrwaliśmy prawie do końca. Urodziłam chwilę przed rozpoczęciem 37 tygodnia. Końcówka ciąży leżąca. Bardzo się cieszę, że Tobie się udało 😍 Generalnie się cieszę z sukcesu każdej z Was. Każda, ale to każda z Was na to zasługuje !!! 😍
 
reklama
nie jestem jakaś super wyjadaczka forumowa ale pamiętam że jak dołączyłam to mnie zszokowała Twoja historia a jednocześnie to jak bardzo ciągle empatycznie doradzałas innym, tak bardzo się cieszę! Pamiętam też jak do nas pisałas z nogami w górze (bo nie zaszkodzi😂) a kilka dni później okazało się że te paluszki zaczęły się tworzyć bo kreski coraz ciemniejsze 🥹

Jak będzie kiedyś pyskował naslij ciocie z forum! 😅🚓
Co jak co, ale Zazuu zjebać też umiała 😂
 
Przy okazji chyba czas dopisać nasze zakończenie. Po ponad 4 latach starań, 4 stratach i ostatnich 2 msc ciąży w szpitalu jesteśmy już razem 🤍
Było okrutnie ciężko, nie odpuściliśmy nawet na chwilę, wylalilsmy tonę łez, przeszliśmy przez setki przeszkód, o których nawet nie pomyśleliśmy, że nas spotkają, wydaliśmy dużo pieniędzy, poświęcilśmy mnóstwo czasu (czasem kosztem naszego życia we dwójkę), straciliśmy nadzieję i upadaliśmy zbyt wiele razy, podnosilismy się na szczęście wystarczającą ilość razy bo chociaż było bardzo ciężko to przysięgam, że było cholernie warto.
Ten najtrudniejszy rozdział w naszym życiu zamykamy przepełnieni wdzięcznością, tuląc się we trójkę 🤍👶🥹
Bardzo gratuluje i cieszę się Waszym happy endem! ❤️
 
Przy okazji chyba czas dopisać nasze zakończenie. Po ponad 4 latach starań, 4 stratach i ostatnich 2 msc ciąży w szpitalu jesteśmy już razem 🤍
Było okrutnie ciężko, nie odpuściliśmy nawet na chwilę, wylalilsmy tonę łez, przeszliśmy przez setki przeszkód, o których nawet nie pomyśleliśmy, że nas spotkają, wydaliśmy dużo pieniędzy, poświęcilśmy mnóstwo czasu (czasem kosztem naszego życia we dwójkę), straciliśmy nadzieję i upadaliśmy zbyt wiele razy, podnosilismy się na szczęście wystarczającą ilość razy bo chociaż było bardzo ciężko to przysięgam, że było cholernie warto.
Ten najtrudniejszy rozdział w naszym życiu zamykamy przepełnieni wdzięcznością, tuląc się we trójkę 🤍👶🥹
Och! ❤️ ❤️ ❤️
Wspaniałe wieści. Niech teraz będzie już tylko pięknie. Serdecznie gratuluję, wszystkiego dobrego dla Was :)
 
reklama
Do góry