aleście sie rozpisały! miałam ambicję napisać coś każdej z osobna, a nie ogarniam
anaconda, tobie tylko powiem tyle, że każdy mój przyjazd do Pl to była dolina i ciągłe pytanie po co ja tu wróciłam.. cięzko tu, trudniej żyć. ja mimo że minęło kilka lat jak tu jestem wciąż mam wrażenie, że to tymczasowe, ze wyjadę. nie umiem się tu odnaleźć.
poza tym wyłapałam to, ze samochody, ja też chcę mieć!! szukam cały czas jakiegoś. raz mi facet fajny przywiózł, ale zobaczyłam bagażnik i odpuściłam. nic bym tam nie spakowała. a przy naszej pasji i lecie non stop w podróżach musimy mieć na tyle duży samochód, by zmieścić tam sporo wojowych rzeczy i najlepiej jeszcze kogoś do zrzuty na paliwo. w tym maleństwie nawet kosz by mi nie wlazł.. jedynie skóry i moje suknie chyba
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
no to była opcja kombi. tyle, że jak przeliczyłam koszty utrzymania.. no niezbyt. idealne, ale mnie raczej nie stać. to szukam czegoś pośredniego i z bagażnikiem na dachu pewnie będę jeździć;-)
a domu zimno... siedzę w podkoszulku, bluzce i bluzie i marznę. mój ojciec w dwóch swetrach twierdzi, że jest ciepło. ok. jego dom. siedzę cicho. kłócić się nie będę.
odprowadziłam Maćka i poszłam spać, siedziałam w nocy do 2.30, a teraz nic nie zrobię, bo zaraz znów do szkoły. eh.. a muszę iśc wcześniej, umówiłam się z jedną mamą do wychowawczyni idziemy. jest chłopiec jaki bije dzieci okropnie jak się okazało, młody przyszedł wczoraj z obitą brodą, dziś mnie ta dziewczyna zaczepiła i mi o tym dziecku opowiedziała, bo jej syna wczoraj też pobił. problemy ciągną się z anim od przedszkola jak mówi, bo go dobrze zna, a matka z rodzaju tych, co ma idealne dziecko i nie reaguje. chcemy więc poruszyć sprawę jeszcze przed zebraniem. zebranie dziś po południu, niech pani ma czas na rozważenie problemu.