atfk, migdały kiepska sprawa.. choć muszę przyznać, ze nie dowierzam ich usuwaniu. może trzeba, może to uzasadnione, ale czy zawsze - nie wiem. moi rodzice gdy chorowałam non stop na gardło w przedszkolu postawili się, nie pozwolili mi usunąć. choroby przeszły jak ręką odjął gdy poszłam do podstawówki. co to kłopoty z anginą czy gardłem wszyscy zapomnieli. czasem wiec chyba nie warto.. sama nie wiem.
iwonka, jak panowie skończą zajrzyj do nas na dłużej
Joanna, świetny pomysł z kolędami, chyba poszukam płyty jakiejś, może coś jest w domu. a jak nie gazetę kupię, bo teraz pełno tego. może młody zmieni repertuar, bo śpiewa pieśni typu 'my pierwsza brygada' - dziadek dał mu płytę i nas katuje teraz
z tym pisaniem to u nas też jest tak, że Maciek bardzo chce pisać, wkurza się, gdy coś mu nie wychodzi. tylko z czytaniem było gorzej, choć sam potrafił ostatnio przeczytać co ciekawe bez sylabizowania wyraz taki, jak 'piraci'. najważniejsze, ze wie o co chodzi, słyszy dźwięki, składa sylaby w całość. problem w tym, jak go zachęcić, by zaczął czytać. mam nadzieję jednak, ze się nauczy wkrótce. w sumie to nawet nie wiem, czemu mi na tym zależy, jest mały, ma czas.. może dlatego, ze ja nauczyłam się czytać sama, nawet rodzice do dziś się dziwią kiedy i jakim cudem. a może fajnie po prostu widzieć własne dziecko nad książką
w każdym razie bez nacisków, nie zmuszam, opanuje.
ale pomyślcie że japońskie 4latki czytają już swobodnie te swoje robaczki..
Jaworowicz nie widziałam wczoraj, zapomniałam. ale to co się dzieje w Pl woła o pomstę do nieba. człowiek nie zna dnia ani godziny - porządnym ludziom robią takie rzeczy, a patologia jest nie do ruszenia. szok.