reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

naja niech ci glupio nie bedzie..teraz juz wiem,ze ty z pisania zyjesz,ale na poczatku..nie znalam was,dolaczylam do was duzo pozniej ..a ciezko tak wejsc z marszu..ale juz tak nie mam i kurka ciesze sie,ze was znalazlam !!!:-)
ja kiedys pisalam wiersze,gl.do szuflady...a teraz,to jedynie pisze na bb i czasami maila..wiecej dzwonie,juz nawet smsow nie pisze..moje pisanie jest bardzo ograniczone..
a co do czytania i pisania moich dzieci..oj ciezko !! mlody jak na razie czyta i pisze tylko w jezyku ang.a cora..przeczyta,ale ma problemy..z pisaniem juz w ogole idize jej marnie.jakies latwe slowa to daje rade,gorzej jak trzeba odmieniac,ortografia albo litery,ktorych w angielskim alfabecie nie ma..moj blad,ze nie uczylam jej od razu..bo chcialam,zeby dobrze zalapala po angielsku,a nie chcialam jej robic metliku w glowie..a teraz..nie bede sciemniala..ale ona nie chce pisac po polsku..
kurcze ciezko tak uczyc dzieciaki jednoczesnie dwoch jezykow..w szkole po angielsku ,w domu po polsku..mowic dobrze mowia,ale z czytaniem i pisaniem juz gorzej..na razie czekam,nie robie nic na sile,zeby sie nie zrazily,ale mam nadzieje,ze bede potrafily pisac i czytac w oba jezykach.Martyna za dwa lata zaczyna srednia szkole,a tam dojda jej jeszcze dwa jezyki..nie wiem,jak ona to ogarnie..no i do tego czasu juz musi bardzo dobrze pisac po angielsku..a jeszcze robi bledy.. malo,ale jednak sa..zeby w tym jezyku tak samo sie pisalo,jak czyta..ale tak niestety nie jest..
 
reklama
madlen, do pisania zawsze można i chyba warto wrócić. dla siebie, listów.. ja tak bardzo dużo piszę, czasem przez to zawalam pracę:baffled:

na pewno trudno tak z dwoma językami. znajomej dzieci urodziły się w Ie, ale oni od początku się zawzięli i w domu mówili tylko po pl, tłumaczyli im wiele z angielskiego, bajki, książeczki po pl. były. choć pamietam, że jak szkraby miały tak ze 3 lata dołożyli im hiszpański, na poziomie bajek dla dzieci i maluchy błyskawicznie chwytały. teraz z tego co wiem nie mają kłopotów z żadnym językiem. jasne, że dla twoich dzieci ang. jest ważniejszy, ale szkoda, by nie mówiły po pl.. syn kolegi mieszkający we Francji słabo mówi, a wyjechał mając chyba 6 czy 7 lat. efektem jest to, że nie może sobie z dziadkami pogadać, tylko proste komunikaty. szkoda wielka dla wszystkich. może jak twoje maluchy sobie uświadomią, że dodatkowy język to dodatkowa szansa na fajną pracę zmienią zdanie..?
 
naja u nas nie ma mowy,zeby dzieci nie mowily po polsku !! maja mowic i koniec,tylko to pisanie i czytanie mnie martwi...Martyna tez ma teraz hiszpanski..w stopniu podstawowym,ale cos tam zna..wiem tez ,ze dzieci szybko lapia jezyki..ale tyle na raz..ja to sie martwie,ze oni nie poradza sobie..wiem,panikuje niepotrzebnie,ale dla mnie to troche za duzo jak na ich male umysly.Hubi np.nie rozroznia jezykow,wie tylko tyle,ze sa dwa..jeden w szkole,drugi w domu..ale on nie lapie,ze to polski i angielski..i czasami jak cos sie go pytam..np.jaki to jezyk,to mowi.'ten nasz,tak sam,jak mowimy w domu'..albo 'no ten,..tak jak w szkole mowimy ':-D
jezyki fajnie znac,ale boje sie,zeby im sie kiedys wszystko nie pomieszalo...ja i tak ich podziwiam,bo potrafia w oba jezykach na raz myslec..dla mnie to kosmos !! a oni sluchaja radio albo tv i wylapuja,o czym mowia i w tym samym momencie rozmawiaja z nami ..ja tak nie potrafie..:no:
mnie to tez zgubilo,bo Martyna zaczela tutaj szkole na koniec 2 kl.dzieci potrafily juz pisac,czytac,liczyc..a ona..nie dosc ,ze nie znala jezyka,to jeszcze przyleciala tutaj bez ...hmmm,nie miala nawet zaliczonej zerowki w pl.bo jeszcze byl czas..i musiala wszystko nadrabiac..(wiec nie chialam jej mieszac w glowie ),puszczona na gleboka wode..nie wiem,jak to zrobila,ale ogarnela wszystko..zajelo jej to dobry rok,ale dala rade.Hubi juz mial lepiej,bo chodzi tutaj od poczatku..
 
Hejka!
Naju namiary na mnie masz :ninja2: a droga prosta A4 na Krakow i potem w dol ;-) a pociagiem jeszcze latwiej do Krakowa i w dol :-D
Madlen to dowodzi ze dzieci jednak zdecydowanie latwiej przyswajaja wiedze bo radza sabie swietnie z tym co dorosly juz nie zawsze ogarnia
Anakonda jak pisza dziewczyny moze warto aby ten wyjazd byl sprawdzianem jakby to bylo wyjechac do Wloch na stale?
Jarzebinka z tego co psychologowie mowia lepsze sa klasy mieszane rocznikowo...ale to ich opinia, ja sie na psychologi nie znam

Pozdrawiam a teraz lece do dentysty
 
Ale żeście kobietki naprodukowały:-):-):-)!!
właśnie wróciłam ze spaceru ze szkrabami-trochę wieje ale niech sie dotleniają:-)!!!teraz ide sobie kawusie zrobić bo tez trochę zmarzłam na tym spacerku i zaraz mężuś z pracy wraca!!
melduję sie rano!!
papapa

naja no ja też liczę na błąd w pomiarach;-)
 
a my po spacerze i myślałam, że coś wam odpiszę, ale siedzę z naftą na głowie i pora już ją zmyć;-) potem wpadnę.
 
Naju a coś Ci ta nafta daje?Mnie się zawsze wydawało,że jej dobroczynny wpływ to pic na wodę.:-)

Ja też dziś zmarnowałam dzień i nic nie załatwiałam,zakupów nie robiłam.No,na poczcie byłam zaproszenia wysłać.Za pięknie słonko świeciło i wolałam pospacerować :tak: Dominik szczęśliwy,bo wraz z cieplejszymi dniami wrócili na plac koledzy i koleżanki.

Atfk ja też myślę,że to nic poważnego.Po infekcji mogą takie zmiany występować,a potem wszystko wraca do normy.Albo zakłamany wynik wyszedł.Po kolejnym badaniu powinno się wyjaśnić.

Jarzębinka u nas też niewiele rodziców zdecydowało si posłać 6-latki do szkoły.Mam nadzieję,że Dominik dostanie się do tej zerówki,co bym chciała.Wyniki za tydzień...

Anaconda fajnie Wam z tym wyjazdem...;-)
 
Witam.Nie mam o czym pisac więc nic nie piszę...
Pogoda ładna,ide niedługo do ZOO na spacer i na plac zabaw:-):tak:

A naftą to kiedyś nie smarowali głowy jak były wszy? Nie pamietam teraz ale pamiętam że miałam taki zabieg jako dziecko:wściekła/y:;-)

Anaconda fajny wypadzik wam sie szykuje,dziewczyny dobrze piszą,moze niech to bedzie wasza przymiarka do wyjazdu na stałe ;-)


Wiecie ,jakis mam strach,lęk przed tą szkołą i pierwsza klasą..Tak się jakoś boję żeby przypadkiem żle nie poszło coś na samym początku i uraza nie została.

Starsza siostra kolezanki z przedszkola mojej Vanesski jak poszła do pierwszej klasy to płakała pierwsze dni bo ona jako jedyna z jej grupy przedszkolnej trafiła do innej klasy pierwszej... Podobno na dobre to wyszło,bo teraz jest ok i fajna klasa i świetna nauczycielka ale ten start jednak nie był dobry.:sorry2:

Poza tym boję sie że mi nie przyjmą Klaudii do przedszkola.Chciałam być szczera i wpisałam ze tylko R pracuje a ja siedze w domu, co w punktacji nie jest dla mnie dobre,a teraz chyba żałuję że nienapiusałam że pracuje, w razie sprawdzenia swistek by mi ktos wystawił że pracuje .....
 
Ostatnia edycja:
Witam z rana :-):-):-)
Wczoraj u dentysty okazało się że Maja ma małą dziurkę i trzeba ją zaplombować, zresztą ostatnio skarżyła się ze ja ząbek boli, pani stomatolog z super podejściem do dzieci ale bez mega stresu się nie obyło, Maja pozwoliła trzy razy poborować i więcej nie chciała więc na razie ma założony tylko opatrunek a jeśli ząbek nie będzie nic bolał to za tydzień plombę założy już na stałe, ale oczywiście żeby ten stres zminimalizować musiałam po dentyście iść z Maja do marketu po jakąś nagrodę :-D:-D
Co do naszego wyjazdu to wątpię żeby to była przymiarka do pozostania tam na stałe, Jacek tutaj w firmie coraz lepiej finansowo wychodzi, mówi że pracy przybywa więc chyba pozostanie tak jak dotychczas że ja będę wyjeżdżać na sezon, chociaż zapewne jak już tam dojedziemy to moje sentymenty się odezwą i nie będę chciała znowu tutaj wracać :confused::confused:
Madlen no to faktycznie córci tylko pogratulować że tak na głęboką wodę rzucona dała sobie radę :tak::tak::tak: lekko nie miała skoro nie dość ze nowy kraj, bez języka to jeszcze szkoła
Ja jak jadę do siostry (ona już tam ponad 10 lat siedzi) to też widzę że brak jej polskiego, jak rozmawia ze mną to i po włosku czasem bo polskiego słowa brakuje, a tu jak przyleci czasem to też ma problemy z wypowiadaniem się, jednak przebywanie w innym środowisku swoje robi :tak::tak:
Iwonka życie mnie nauczyło ze nie zawsze trzeba być szczerym w dzisiejszych czasach, szkoda że nie zaznaczyłaś że ty też pracujesz skoro nawet byłabyś w stanie załatwić sobie pieczątkę z zakładu pracy, trzymam kciuki żeby przyjęli Klaudię bez problemu :tak::tak:
Ja też się trochę stresuję bo Maja zameldowana w Radomiu a przecież mieszkamy w Lublinie i też stresik jednak jest mimo że to kontynuacja przedszkola, no i jak Maję mi tutaj przyjmą to mam jakieś zaświadczenie wziąć i do szkoły w Radomiu zawieść że Maja będzie realizowała obowiązek szkolny bo już do mnie dzwonili żeby ją zapisywać do szkoły w Radomiu :tak::tak:
Atfk mam nadzieję że to drugie badanie lepiej wam wyjdzie i nic poważnego Kajce nie jest :tak::tak:
Naja ja też kupiłam naftę kosmetyczna ale przeważnie o niej zapominam :-D:-D:-D
 
reklama
Do góry