asiorek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2010
- Postów
- 302
Asiorek, też bym już w końcu do psychologa poszła. bo może młoda przywykła do swojej uprzywilejowanej pozycji, skoro piszesz że miała fory u pań, a teraz widzi ze to się kończy wraz z ich i twoją cierpliwością i pojawia się dodatkowy powód do płaczu? akurat jestem przeciwna traktowaniu ulgowo płaczącego dziecka - przytulić, pocieszyć tak, i niestety ale rzucić na głęboką wodę.
Też myslalam że tak będzie najlepiej i jedna z dwóch Pań własnie nie cacka się z nią ,ale efektów nie widać wręcz przeciwnie nie chce brac udziału w zajęciach jest uparta jak mały osioł, natomiast przy drugiej Pani która jest miła i bardzo ją lubi dziecko jest do rany przyłóż ,nie ma płaczu chętnie wchodzi do sali i wykonuje wszystkie zadania więc ja juz niewiem co jest grane rozmawialismy z ta Panią i jesli mam byc szczera ja również ja odbieram tak jak moja córka ,tylko teraz pytanie która z Pań jej większą "krzywde " robi w koncu trzeba ją naprostować ;/