naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
uf, przypomniało mi się dziś że w czw. miałam tekst do druku wysłać ale udało się, numer przesunięty, więc spoko. oczywiście więc i do was zajrzałam, bo jakże by inaczej
atfk, ale radość z twojego posta przebija super że dobrze trafiłaś, że się w tym realizujesz. tyle nauki, nerwów, ale jaki przyjemny finał a właściwie początek nowej drogi. oby była szeroka! obiadek na mieście masz rację, czasem wskazany i to bardzo, a Szczecin pozdrów, może tam jeszcze kiedyś zawitam..
mija, też słyszałam o zimie od połowy października jak dla mnie za wcześnie..
iwonka, super że końcówka remontu. jak już się ze wszystkim uporasz i opijesz nową wersję mieszkania prosimy o fotki!
Mozi, ale u was atrakcji, u nas podobno ma być święto ziemniaka, a poza tym cisza.. no nie, jakieś przedstawienie dzieci miały, ale w przedszkolu. a wolałabym żeby Maciek pojechał jednak do teatru, zwłaszcza ze to tylko 15km.
madlen, ale to zabrzmiało o tych badaniach.. już się wystraszyłam co u was groźnego! myślę że Martyna po prostu rośnie, a dzieci w tym wieku różnie reagują na szybki wzrost i stad to zmęczenie, będzie dobrze
a że Maciek sam się bawi.. coś za coś. boję się że czeka nas psycholog, bo młody ma straszne kłopoty z koncentracją uwagi. wczoraj na spotkaniu wojów też się okazało, ze nie skupia się na ty co się dzieje, a chce tam jeździć, jest zafascynowany, w domu tylko o tym mówi i codzień pyta czy dziś spotkanie. gdy ja coś do niego mówię też robi jednocześnie coś innego, kiedy idzie się np. umyć zajmuje mu to pół godizny, bo w międzyczasie robi kilka innych rzeczy. nie wiem jak to opisać, ale to mnie wykańcza nerwowo. mógłby juz np. dawno płynnie czytać, bo to potrafi, ale gdy zaczyna widzę gdzie błądzi wzrokiem - po sąsiednich stronach, pyta i inne rzeczy, coś mu się nagle przypomina.. nie wiem czy to norma w tym wieku, czy deficyt uwagi. przy czym żadnych jakiś cech tego tak 'modnego' ADHD nie wykazuje. nie wiem co jest grane, bo to b. mądre dziecko, o doskonałej pamięci, a jednak coś nie tak jest jak dla mnie. komes też wczoraj zauważył, że on się b. rozprasza, a potem w domu z pasją mówi o ćwiczeniach z mieczem, o tym co sie działo.. nie ogarniam tego. ograniczam mu bodźce do minimum - jak zabawa to nie ma tv czy juz nawet radia, jak czytanie to zasłaniam jedną stronę, przypominam mu co ma robić żeby nie były to dwie rzeczy na raz.. kurcze, dziewczyny, jak jest u was?
atfk, ale radość z twojego posta przebija super że dobrze trafiłaś, że się w tym realizujesz. tyle nauki, nerwów, ale jaki przyjemny finał a właściwie początek nowej drogi. oby była szeroka! obiadek na mieście masz rację, czasem wskazany i to bardzo, a Szczecin pozdrów, może tam jeszcze kiedyś zawitam..
mija, też słyszałam o zimie od połowy października jak dla mnie za wcześnie..
iwonka, super że końcówka remontu. jak już się ze wszystkim uporasz i opijesz nową wersję mieszkania prosimy o fotki!
Mozi, ale u was atrakcji, u nas podobno ma być święto ziemniaka, a poza tym cisza.. no nie, jakieś przedstawienie dzieci miały, ale w przedszkolu. a wolałabym żeby Maciek pojechał jednak do teatru, zwłaszcza ze to tylko 15km.
madlen, ale to zabrzmiało o tych badaniach.. już się wystraszyłam co u was groźnego! myślę że Martyna po prostu rośnie, a dzieci w tym wieku różnie reagują na szybki wzrost i stad to zmęczenie, będzie dobrze
a że Maciek sam się bawi.. coś za coś. boję się że czeka nas psycholog, bo młody ma straszne kłopoty z koncentracją uwagi. wczoraj na spotkaniu wojów też się okazało, ze nie skupia się na ty co się dzieje, a chce tam jeździć, jest zafascynowany, w domu tylko o tym mówi i codzień pyta czy dziś spotkanie. gdy ja coś do niego mówię też robi jednocześnie coś innego, kiedy idzie się np. umyć zajmuje mu to pół godizny, bo w międzyczasie robi kilka innych rzeczy. nie wiem jak to opisać, ale to mnie wykańcza nerwowo. mógłby juz np. dawno płynnie czytać, bo to potrafi, ale gdy zaczyna widzę gdzie błądzi wzrokiem - po sąsiednich stronach, pyta i inne rzeczy, coś mu się nagle przypomina.. nie wiem czy to norma w tym wieku, czy deficyt uwagi. przy czym żadnych jakiś cech tego tak 'modnego' ADHD nie wykazuje. nie wiem co jest grane, bo to b. mądre dziecko, o doskonałej pamięci, a jednak coś nie tak jest jak dla mnie. komes też wczoraj zauważył, że on się b. rozprasza, a potem w domu z pasją mówi o ćwiczeniach z mieczem, o tym co sie działo.. nie ogarniam tego. ograniczam mu bodźce do minimum - jak zabawa to nie ma tv czy juz nawet radia, jak czytanie to zasłaniam jedną stronę, przypominam mu co ma robić żeby nie były to dwie rzeczy na raz.. kurcze, dziewczyny, jak jest u was?