agatulka25
Mamusia Zuzi i Maksa
Ach ten kaszel!!! Kolezanka tez ma ten problem. Kaszel nieznika u malej mimo ze sie stara... Aleto tylko kaszel.Lekaz przepisal jej inchalatr i na wieczur ma jej robic inchalacje z soli fizjologicznej bo tez mowi ze to nieprzeziebienie. Pozatym ma rozwieszac mokre reczniki na grzejniki. Oj biedne te nasze dzieciaczki jak jesien przychodzi!!!
ja mam nawilżacz powietrza taki elektryczny ciągle wieszam ubranai na kaloryferze i wietrze jak najczęsciej a w przedszkolu moge tego nie robić i ja podejrzewam że tam ona się męczyyy
oj nie było mnie,nie było
Ale tak ten czas leci szybko,że ani się obejrzę a tu wieczór i koszmar przy zasypianiu Emilki.Co prawda czas z 3godzin skrócił już się do godziny,ale nadal jest to uciążliwe i frustrujące.mała nie wie czego chce,oczy ma zamknięte,smoczek wyrywa z buzi i drze się,krzyczy i przybiera pozy z których śmiać się chce.A po tym wszystkim to mam ochotę tylko na prysznic i spanie,bo po 5 rano pobudkę nam robi (znowu) najmłodsza.A mogła bym poleżeć do 7,ale nie panna wstaje najpóźniej o 6:30.
Muminka birdulo to stresu miałaś co niemiara z tym "rodzeniem"druta.Ale obsada,pozazdrościć.Super.No i krzepy to musisz mieć dużo,jak lekarz zrezygnował z trzymania żony za rękę pod czas porodu.
Naja super,doniczka za miast kozaków...Oj ja też mam problem z wyborem kozaków,takich jakie mi się podobają i pasują.Na razie śmigam w zeszło rocznych.A teraz masz jeszcze problem z wyborem KTÓRE?:-).No cóż...droższe;-),Aaaa,jeszcze jedno.Gratulacje książki.No i niech już będzie "upieczona" w tym roku:-)
Agatulka Gratulacje z nowej pracy.Wspaniale:-).Powodzenia życzę.
Izulka mój Nikodem też potrafi doprowadzić mnie do furii.Może to taki wiek?Ale jak pisze Muminka stanowczość i konsekwencja to podstawa sukcesu by dziecko nas usłyszało i posłuchało.
Spokojnej nocy:-)
czyli nie tylko ja mam problem z kozakami zimowymi ufffff
u nas zasypianie ostatnio to coraz szybciej i całonocne spanie obyyy szok jak nic
chwilę człowieka nie ma, a tu takie zaległości.. znów zawisłam na linii mejlowo - telefonicznej dzisiaj. zaległa poczta, powolutku wychodzę na prostą. na kilka mejli musiałam odpisywać na bieżąco, miedzy innymi pani z dziekanatu, jaka sobie wymyśliła, że podam jej godziny i terminy dyżurów nie znając planu. taaa.. optymistka potem usiłowałam znaleźć jednego faceta, a dokładniej jego pracę doktorską. z grubsza wiedząc na jakiej uczelni się bronił, i nic więcej. ani kiedy, ani na jaki temat, ani na jakim wydziale.. po długich bojach udało się, a problemem okazało się to, ze facet jest obcokrajowcem, i to, jak ja bym zapisała jego nazwisko odbiega od tego, jak jest pisane na tej uczelni. cóż, teraz mnie czeka wyprawa do Lublina. nie mieszka tam któraś..?;-) miasta nie znam, a i szukam dodatkowego pretekstu, żeby pojechać.
po południu poszłam do dermatologa. swędzą mnie ostatnio pieprzyki na twarzy, sztuk dwie, umieszczone tak, że choćbym zeza dostała nie obejrzę ich, to chciałam je skontrolować. i nie powiedział mi nic. ponad to, że co ciekawe, skóra na linii szczęki może mnie swędzieć od krzywego siedzenia przy komputerze. ot, XXI wiek, co też nie wymyślą..
na przykład takie druty w nodze;-) Muminka, ubawiłaś mnie setnie tą opowieścią choć domyślam się, że tobie tak do śmiechu nie było.
a co ten twój młody wymyślił z rzyganiem? mojemu się zdarzyło, jak się przejadł paskud mały, może Filip też poszalał w kuchni?
i gratuluję decyzji, trzymam kciuki, żeby się szybko udało!
agatulka, stodal nie budzi mojego zaufania. doświadczenia własne i rodziny wskazują, że kaszle się po nim dwa razy silniej. może tak ma być, może trzeba ten etap przeczekać.. ale ja nigdy cierpliwości nie miałam;-) na kaszel polecam santa herba, chyba tak to się pisze, bez recepty. jak u nas pieruńsko skuteczne. młody po paru kroplach przestawał kaszleć od razu niemalże. a poza tym my też się inhalujemy, ale sterydami.. innego wyjścia w tej chwili nie było.
dotmar, uj, ciężko u was z tym spaniem.. może spróbuj zasypiać razem z młodą, zyskasz trochę snu, a jej dasz przykład co należy w łóżku robić;-)
poza tym co to sie stało, że tak nam zniknęłaś? wszystko w porządku?
Izulka, ale jak to małą doprowadza cie do łez? dlatego, że jest taka złośliwa, czy też ty jesteś tak przemęczona, że szybko się rozklejasz? bo pyskują chyba wszystkie dzieci w tym wieku. mój młody doprowadza mnie czasem do szewskiej pasji swoimi tekstami. w stosunku do mnie się hamuje, ale niestety potrafi być dla innych niegrzeczny. wie, ze mnie to złości, więc zaraz przybiega przytulić się i przeprasza, ale szczerości i skruchy w tym nie widzę. tak jak dziewczyny mówią - stanowczość. u mnie to ostry ton zarezerwowany tylko na takie okazje i kary, teraz wystarcza już groźba kary. czyli nie będzie bajki, zabawy, czytania.. płaczu i złości nie da się przy tym uniknąć, ale jak córka zobaczy, że na tobie nie robi to wrażenia odpuści z czasem. tylko chyba warto, byś przy niej nie płakała. poczuła się może silniejsza od ciebie w tym wszystkim i przez to podwójnie pyskata? pisz, co u was!
a ja zmykam. znów nic nie zrobiłam.. czekam na dzień, w którym napiszę, że udało mi się coś rozsądnego opracować. dobrej nocki.
zobaczymy co powiedzą panei czy coś jej syrop pomógł teraz na szczęscie jest weekend w domu sie podkuruje oby ale wrazie co skozystam z podpowiedzi o leku u nas zwykle tantum werte pomogał bardzoo a teraz ten kaszel przy czystym gardle mnie zdziwił
Atfk o ty wyrodn amamo irokeza nei pozwoliłąs heheh te nasze dzieci mó ostatnio chciał czapkę sobie zdjąc na spacerze gdzie juz prawie mróz jest i nei dał sobie wyjaśnic że musi być czapka i jak tu nerwów nei tracić
i super że praktyka okazała sie miłaaaaa
co do śmeirci bliskich jak zmarłą moja Babunia ona się Zuza opiekowałą jak musiałam iśc do pracy wiec młoda ja bardzoo lubiła i teraz z czasem wspominamy Babunie to prawie płacze czy babunia do neij przyjdzie kiedyś od Bozi bo wie że psozła do nieba bo była chora i tam nei cierpi
takk to prawda to cięzki temat by dziecią wyjaśnić
ja sama neiraz nie rozumiem Dlaczego a co ma powiedzieć dziecko :--(
badania do pracy zrobione w poniedziałek po wyniki i do lekarza medycyny pracy wiec załatwione
spacerek sobie zrobiłam może i spory ale trzeba było mi tego