reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

najważniejsze to dobrze sie czuć w swoich łaszkach!!!
ja generalnie nie przywiązuje wiekszej uwagi do tego ze "kolory do siebie nie pasują"-potrafię mieć na sobie pare rzeczy i wszystko w innych kolorach:-D:-D:-D i zlewam to ze ktoś inny by tego nie załozył!!taki ze mnie typ:-D

ja szperam w necie i zerkam jednym okiem na tvn-uwielbiam programy prowadzone przez Wellmankę i Prokopa:-)
 
reklama
zgadzam się, że to my mamy dobrze czuć się w swoich ciuchach. inaczej w najlepszej kreacji człowiek wygląda jak przebrany:-p

oj, tv oglądam rzadko, a nigdy przed południem czy w ogóle w ciągu dnia. wieczorami włączam jak jest coś ciekawego na jakimś historycznym, discovery albo national geografic, albo na domo czy tvn style, które b. lubię. a tak to jestem zwierzę radiowe, dokładnie 'trójkowe', bo innych stacji nie uznaję. chamstwa nie lubię, a mówienie do starszej osoby po imieniu czy przekleństwa, co kiedyś słyszałam chyba w zetce kiedy jechałam autobusem odpadają zupełnie. poza tym lubię dobrą muzykę, a ta którą tam puszczają jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo odległa od tego czego słucham:-D
 
Kobietki gdzieś wcieło!!!pojawiły sie z ranka na momento i chyba wylegują sie w słońcu!!hihih

no co do muzyki to ja nie mam stylu który lubię najbardziej..:dry: generalnie lubię muzykę przeróżną!!

pasowałoby sie wziać za podszykowanie obiadku i musze poodkurzać wiec i ja powoli sie miksuje!!
i liste zakupów musze zrobić co bym, nic nie zapomniała!


:-):-):-)
 
oj, ja też nie określę jednego stylu jaki lubię, więc najłatwiej mi powiedzieć że to, co puszcza 'trójka';-) też zależy od nastroju, bo lubię i acid jazz, i klasyczny jazz, i dobrego rocka, chillout i transowe brzmienia.. od Trickiego, przez Massive Attack, przez Janerkę, U2, Midnight Oil czy Erika Truffaz.. generalnie nie lubię techno i wszelkich dyskotekowych brzmień, choć zabawa nimi w wykonaniu np. Scissor Sisters jest fantastyczna. ale posłuchać mogę wszystkiego.

a ja miałam wyjeżdżać, i właśnie pani mi odwołała spotkanie. czekam więc aż się mięsko rozmrozi i póki co popracuję sobie.
 
:szok::szok::szok: na tajny spróbuje wkleic foto.......prosze o wyrozumiałosć-mało fotogeniczna jestem!!:-D:-D:-D

Buu,a ja nie zobaczę...

evelinka, moje też jak u anacondy - ciągle było zdrowe zanim nie poszło do przedszkola i taka byłam zachwycona, a tu życie zweryfikowało wszystko:sorry2: a posyłasz w ogóle małego do przedszkola, czy od razu do zerówki?
No właśnie zdecydowaliśmy,że od razu do zerówki i mam wyrzuty sumienia trochę,bo pozbawiam małego tej integracji i jakby nie patrzeć sporej edukacji,bo w domu,mimo,że się staram i sama uczę Domiśka wielu rzeczy,to przedszkolanki nigdy nie zastąpię.Ale z racji tego,że teraz pojawi się maleństwo i i tak będę w domu siedziała jakiś czas,to mogę zajmować się dwójką.
 
evelinka, ja bym się nie odważyła akurat z dwójką non stop siedzieć, zwłaszcza ze starsze jest b. absorbujące, a jeszcze jak dojdzie zazdrość o rodzeństwo.. tym bardziej bym wygnała do przedszkola;-) widzę w tym tylko dobre strony, bo i dzieciak się 'wychoruje', połapie wszystkie świństwa które złapać się da, i nauczy być z dziećmi, i wg mnie inaczej się rozwija. młody zaczął przedszkolną karierę gdy miał 2,5 roku i nie żałuję, mimo, iż na początku więcej oczywiście nie chodził niż chodził, bo zaczęło się właśnie chorowanie.
 
mnei wywiało porządki itp ciągle coś ogarniam i końca nie widać
nakleiłam na ramy okien i drzwi wejściowe takie tulipany zakupione w biedronce i mamy wszędzie wiosnę

co do kolorów to ja postanowiłam ze więcej będzie ich w mojej garderobie oby plan sie powiódł hehehhe

ziemniaki na kopytka stygną a zupka z wczoraj jest
 
o, a są takie w biedronce? to chyba dziś wejdę, bo i tak idę do apteki która jest obok. ja z kolei wzięłam się do pracy i dużo zrobiłam, w międzyczasie słuchając 'trójkowej' audycji 'za, a nawet przeciw'. dziś o budowie meczetu w wawie. kurcze, nieprawdopodobne jak nietolerancyjni są Polacy! zawsze mnie to szokuje:baffled: aż strach tu mieszkać. ludzie nie wiedzą o czym mówią, ale mówią. nie mając pojęcia o islamie uważają, że muzułmanie nie mogą mieć swojej świątyni, podczas gdy sekty je mają. co za kraj. idę obiad robić, wyżyję się tłukąc kotlety;-)
 
To fakt dużo nietoleracji wokół, ale co się dziwić skoro własna matka i teściowa też do tych grup należą :cool::cool:
Popsułam niechcący drukarkę i zamiast wyjść musiałam ją naprawiać bo przecież paluszki już świerzbiły :wściekła/y::wściekła/y: - no ale naprawiłam więc mogę wreszcie wyjść :tak::tak:
Naja niestety u nas w przedszkolu nie wychodzą z dziećmi mimo że przedszkole ma własny duży plac zabaw, jeszcze na jesieni jak było ciepło to wychodzili i zapewne jak prawdziwa wiosna przyjdzie też zaczną wychodzić ale przez okres jesienno-zimowy nie wychodzili ani razu :no::no:
co do operacji plastycznych to faktycznie było coś kilka dni temu, ja też nie powiem żebym sobą była zachwycona i kilka rzeczy bym chętnie zmieniła ale czy odważyłabym się na operację to nie wiem, nawet nie zastanawiam się nad tym głębiej bo i tak finansów brak na takie atrakcje więc problem mam z głowy :-D:-D:-D
 
reklama
anaconda, przynajmniej miałaś co psuć.. ja po tym jak nikt sobie nie poradził z podłączeniem mojej drukarki bo nie chce uparcie działać przy moim komputerze latam po ludziach i drukuję:-p

moja rodzina też tolerancyjna niestety nie jest, aż się dziwię jak się w niej uchowałam. mam tylko nadzieję, że moje dziecko takie nie będzie, bo co jak co - kraj w jakim żyjemy słowo tolerancja zna ze słownika.

obiadek przygotowany, lecę po Maćka, bo biedak głodny siedzi. w przedszkolu był obiad z którego co najwyżej ziemniaki zjadł, więc trzeba dziecię dokarmić;-)
 
Do góry