gosiu, żadnych wyrzutów, no coś ty. nie mogłaś wiedzieć, a szczerze mówiąc jeśli większość facetów marudzi przy 37 stopniach 'gorączki' czasem trudno nam poważnie potraktować co mówią

w każdym razie lekarze na pewno dobrze się nim zajmą, a kamica to rzecz uleczalna, bez komplikacji, tyle, że bolesna. nie mniej wszystko będzie dobrze, zobaczysz
Anna, mój Lwów jest miastem pięknym, chociaż ja musiałam do niego dojrzeć. pojechałam tam po raz pierwszy naście lat temu, wracałam potem nie raz, ale go nie rozumiałam, nie czułam. pewnie musiałam przejść okres 'turystyczny'. trwał długo, później w ogóle Lwów omijałam. przesiadałam się tylko na dworcu w pociągi na Krym, do Kijowa... zresztą to w Kijowie jakiś czas mieszkałam. potem była Irlandia.. i wróciłam do Lwowa przypadkiem, bo koleżance nie chciało się samej jechać. i dzięki tamtej podróży, dzięki magicznemu i nieprawdopodobnemu ciągowi wydarzeń, jaki nastąpił, związałam się ze Lwowem na dobre. do dziś gdy mówimy ze znajomymi o tym, co się wtedy stało, jaką pociągnęło za sobą lawinę pozornie błahe pytanie gdzieś do pani na uniwersytecie nie chce nam się wierzyć, że to było możliwe. ale cuda się zdarzają. siedząc na podwórzu kamienicy Zbigniewa Herberta kilka miesięcy później zrozumiałam, że wróciłam do domu. dziś już nie patrzę na Lwów oczyma turysty, to innego rodzaju fascynacja. kiedyś ktoś mnie poprosił, żeby mu pokazała zdjęcia ze Lwowa. okazało się, że mam. sprzed 12 lat, 10.. zdziwiony zarzucił mi, że nie fotografuję, na co zapytałam 'a czy ty robisz zdjęcia w swoim mieście?'
a kasy zazdroszczę



ja nie mam kompletnie szczęścia, raz tylko otarłyśmy się z koleżanką o 6 w totka, ale to było też niewiarygodne przeżycie. nie mnie zanudzam was tak, że juz nie dręczę opowieścią;-)
dziunka, może to od kataru? młodemu zawsze oczy ropieją gdy się katar pojawia, aż biedak otworzyć nie może
zuzkus, ja też trzymam za słowo
