Witam dziewuszki:-),oj przymroziło,przymroziło.U nas w dzień było -13,już cieplej,bo dwa dni temu rano -18


.Ja chcę wiosny,wiem,że zima potrzebna jest,ale chcę ciepełko.Nasza chatka jest tak nie dobra,że przyjmuje zimno momentalnie

.Wczoraj M zasnął za szybko i zapomniał na noc nałożyć do pieca,nad ranem wygasło no i w pokoju było 15stopni


.A ja musiałam wstawać w tym zimnie i wyszykować Sarę do przedszkola,koszmar.
A teraz spróbuję odpisać wam,z góry przepraszam jak którąś ominę;
Mozi witaj kobietko:-),przyjmujemy każdą wrażliwą:-)
Moje dzieci jakoś wcześniej nie chcą się położyć jak o 21,ale raczej zasypiają w 5min,Sara ma czasami dnie kiedy marudzi,ale to bardziej ze zmęczenia,albo na zmianę pogody

.A kolacja,to u nas sporadycznie kanapki,najczęściej mleko z płatkami.Niki czasami wyskakuje i chce kromkę suchego chleba
Iwonka Kuchnia śliczna,dziewczynki będą szczęśliwe.Też myślę,że na jej gabaryty i wyposażenie to nie dałaś dużo.
Współczuję braku wody,ale to najczęstsza awaria w takie mrozy.Dobrze,że ogrzewanie macie elektryczne.
Anna25 Wypadek saneczkowy

??Mam nadzieję,że nic poważnego się nie stało?
A pracy w Wigilię nie zazdroszczę.Pamiętam jak pracowałam(teraz na url.wychow.)to wigilia była najkoszmarniejszym dniem pracy,9-10godzin.Jako dietetyk musialam zaplanować,wyliczyć wszystkie produkty z jadłospisu na wszystkie dni świąteczne dla chorych.Czasami dochodziła sobota i niedziela po świętach,no i jeszcze poniedziałek

.Koszmar!Pamiętam,że zawsze panowała w tym dniu nerwowa atmosfera,my liczyłyśmy jak roboty,z oddziałów dzwonili ze zmianami ilości pacjentów,magazynierki poganiały bo chciały już wydawać z magazynów,a kucharka dyżurująca przez święta chciała juz przyjąć towar

.Obłęd!
No i chyba na tyle...ciekawe jak Naja brnie przez Lwów.Ona kocha zimę:-),taż bym chciała ciut polubić taką zimnicę,śnieg może być,ale ...chcę ciepełka