Przepraszam, że bez edycji ale to z rozmachu
Znalazłam przepis, lekko go zmodyfikuję, bo tam jakieś cuda dodają niewidy i miksuja a właśnie tak będzie gorzej wygrzebać kukurydzę..
Chyba dziś sobie zrobie.. pycha!!
Wklejam na wszelki wypadek przepis:
Składniki:
Puszkę kukurydzy odsączamy na sicie, wrzucamy do blendera lub malaksera i miksujemy chwilę, aż część ziaren przybierze postać piure. Resztki pieczonego lub gotowanego kurczaka obieramy z kości i skóry. Mięso drobno kroimy. Dymkę czyścimy, myjemy i drobno siekamy. Zmiksowaną kukurudzę wrzucamy do garnka, wlewamy 2 szklanki wody i dodajemy rozkruszoną kostkę bulionu z kurczaka. Wsypujemy pół łyżeczki chińskiej przyprawy "pięć smaków", mieszamy i stawiamy na średnim ogniu. Podgrzewamy do zagotowania. Łyżkę mąki kukurydzianej mieszamy z łyżką wody na gładką pastę. Dodajemy do gotującej się zupy. Gotujemy, cały czas mieszając, aż zupa zgęstnieje. Wrzucamy pokrojone mięso z kurczaka i 3/4 siekanej dymki. Spore jajko ubijamy widelcem w kubeczku. Kiedy zupa się zagotuje, zdejmujemy garnek z ognia i wolno, cienkim strumyczkiem wlewamy roztrzepane jajko. Jajko zetnie się w cienkie strzępki. Zupę nalewamy do miseczek, posypujemy resztą dymki i polewamy niedużą ilością oleju sezamowego.
Z tego co wiem, to to ma być zwykły bulionik, np. z tego ugotowanego mięska, do niego dodajemy później cebulkę jak ktoś lubi, kukurydzy trochę by nadało bulionowi słodkiego smaku i w drobnych kawałkach mięsko. Poźniej wyławiamy kukurydzę [ ja parę razy zjadłam z ] i dodajemy rozburtane jajko. Żadnych olejów, czy przesadzonych przypraw. Zupka jest na prawdę pyszna i jak mówiłam, myślę, że zdrowa. Tylko pojawia się problem gluta :d Nie każdy go zje
Znalazłam przepis, lekko go zmodyfikuję, bo tam jakieś cuda dodają niewidy i miksuja a właśnie tak będzie gorzej wygrzebać kukurydzę..
Chyba dziś sobie zrobie.. pycha!!
Wklejam na wszelki wypadek przepis:
Składniki:
- puszka kukurydzy
- kostka bulionowa
- przyprawa "pięć smaków" - nie dodawać
- mąka kukurydziana - nie dodawać
- 3 cebulki dymki - jak kto lubi.
- 100-150 g gotowanego lub pieczonego kurczaka
- jajko
- olej sezamowy - nie dodawać, wcale nie trzeba.
Puszkę kukurydzy odsączamy na sicie, wrzucamy do blendera lub malaksera i miksujemy chwilę, aż część ziaren przybierze postać piure. Resztki pieczonego lub gotowanego kurczaka obieramy z kości i skóry. Mięso drobno kroimy. Dymkę czyścimy, myjemy i drobno siekamy. Zmiksowaną kukurudzę wrzucamy do garnka, wlewamy 2 szklanki wody i dodajemy rozkruszoną kostkę bulionu z kurczaka. Wsypujemy pół łyżeczki chińskiej przyprawy "pięć smaków", mieszamy i stawiamy na średnim ogniu. Podgrzewamy do zagotowania. Łyżkę mąki kukurydzianej mieszamy z łyżką wody na gładką pastę. Dodajemy do gotującej się zupy. Gotujemy, cały czas mieszając, aż zupa zgęstnieje. Wrzucamy pokrojone mięso z kurczaka i 3/4 siekanej dymki. Spore jajko ubijamy widelcem w kubeczku. Kiedy zupa się zagotuje, zdejmujemy garnek z ognia i wolno, cienkim strumyczkiem wlewamy roztrzepane jajko. Jajko zetnie się w cienkie strzępki. Zupę nalewamy do miseczek, posypujemy resztą dymki i polewamy niedużą ilością oleju sezamowego.
Z tego co wiem, to to ma być zwykły bulionik, np. z tego ugotowanego mięska, do niego dodajemy później cebulkę jak ktoś lubi, kukurydzy trochę by nadało bulionowi słodkiego smaku i w drobnych kawałkach mięsko. Poźniej wyławiamy kukurydzę [ ja parę razy zjadłam z ] i dodajemy rozburtane jajko. Żadnych olejów, czy przesadzonych przypraw. Zupka jest na prawdę pyszna i jak mówiłam, myślę, że zdrowa. Tylko pojawia się problem gluta :d Nie każdy go zje