M
Marcik&Kuncek
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
Andula, przedawkować to nie, byle wysikiwał tyle samo, co pije. ale co Miś wypije, to mu się potem jeść nie chce, bo ma uczucie pełnego brzuszka, więc ja bym go jednak trochę do zupek zmusiła, a picie ograniczyła.
Florka przez chorobę i ząbki też do jedzenia czegokolwiek oprócz cyca nie bardzo chętna, ale wmusiłam w końcu zupkę w 3 podejściach
Florka przez chorobę i ząbki też do jedzenia czegokolwiek oprócz cyca nie bardzo chętna, ale wmusiłam w końcu zupkę w 3 podejściach
Andula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 2 509
Tak wlasnie myslalam ze pije duzo dlatego takie problemy z jedzeniem ale picie dostal 2h przed zupka ale moze rzeczywiscie lepiej ograniczyc picie bo biedna chlopina mi na wadze kokretnie zacznie spadac a wiadomo zupka zdrowa za to herbatki nie bardzoAndula, przedawkować to nie, byle wysikiwał tyle samo, co pije. ale co Miś wypije, to mu się potem jeść nie chce, bo ma uczucie pełnego brzuszka, więc ja bym go jednak trochę do zupek zmusiła, a picie ograniczyła.
Andula surv ma 100% racji z tym zapychaniem żołądeczka piciem
zupki też przecież są płynne więc zapchać się nią nie zapcha a zawsze lepiej, żeby coś konkretnego wszamał;-) niż tylko się soczkiem opił
a dziś mój syn pokazał mi jak to pluje się jedzonkiem
do tej pory anioł i buziola pięknie otwierał, że nawet śliniaczka nie trzeba było używać
coś czuję, że zaczyna się etap zabawy przy jedzonku i jedzonkiem
ej dojrzewają te nasze pociechy
zupki też przecież są płynne więc zapchać się nią nie zapcha a zawsze lepiej, żeby coś konkretnego wszamał;-) niż tylko się soczkiem opił
a dziś mój syn pokazał mi jak to pluje się jedzonkiem
do tej pory anioł i buziola pięknie otwierał, że nawet śliniaczka nie trzeba było używać
coś czuję, że zaczyna się etap zabawy przy jedzonku i jedzonkiem
ej dojrzewają te nasze pociechy
A u nas furrorę robi forumowy kisiel Trzeba było podwójną porcję zapodać:-):-):-) Przynajmniej pomysł na popołudniowy deser mam z głowy:-) Przynajmniej na czas jakiś Zupki wchodzą, ale nie tak jak kisielek czy kaszka, oj nie Przy zupce mamusia się musi nieźle napracować, żeby łaskawie gwiazda buzię otworzyła. A tak jej mięsko piekniście gotuję, z warzywkami miksuję
Ech, ciężki los matki;-)
Dziewczynki, czy jeżeli chciałabym zrobić szpinak z ziemniaczkiem, to mogę dodać odrobinę masła, czy raczej jakąś oliwę z oliwek? Jeśli tak, to jaką???
Trzeba było podwójną porcję zapodać:-):-):-) Przynajmniej pomysł na popołudniowy deser mam z głowy:-) Przynajmniej na czas jakiś Zupki wchodzą, ale nie tak jak kisielek czy kaszka, oj nie Przy zupce mamusia się musi nieźle napracować, żeby łaskawie gwiazda buzię otworzyła. A tak jej mięsko piekniście gotuję, z warzywkami miksuję Ech, ciężki los matki;-)Dziewczynki, czy jeżeli chciałabym zrobić szpinak z ziemniaczkiem, to mogę dodać odrobinę masła, czy raczej jakąś oliwę z oliwek? Jeśli tak, to jaką???
M
Marcik&Kuncek
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A u nas dzisiaj Zuzu obrażona na jedzenie... od 6 rano mleka nie ruszyła... a jak jej tylko dawałam to miała odruch wymiotny i wielkie darcie... za to wypiła około pół litra bobo fruta... jutro ja ją przetrzymam i nie dam bobka 
zobaczymy co wtedy
zobaczymy co wtedy Ja jeszcze czekam ze dwa dni, coby sprawdzić, czy kisiel na pewno nie uczula, a potem też jadę z żółtkiem do zupy. Może wtedy będzie szlo lepiej, bo dziennie to Jula zalicza jakieś 120 ml zupki. Czasami ma dobry dzień i wszama cały słoiczek, a czasami trzeba na dwie tury
reklama
