Zdziwiłaś mnie, bo zrobiłam w swoim życiu już bardzo dużo testów i nigdy jeszcze nie widziałam kreski fabrycznej przed wykonaniem testu. Co najwyżej odciśnięty ślad, ale nie coś szarego, tylko dosłownie bezbarwny. Nigdy nie widziałam, żeby na teście nie zużytym było widać jakąkolwiek kreskę, chyba że jakby ktoś patrzył dokładnie pod światło. Mało tego, nigdy też nie spotkałam się, żeby taka kreska fabryczna pokazała się zaraz po wykonaniu testu. To się w ogóle nazywa linia parowania i właśnie stąd nazwa, że pokazuje się po odparowaniu moczu. Nawet teraz, jak robiłam te swoje kilka testów, to jak pokazała mi się jakaś kreska od razu, to była wyraźnie zabarwiona, czyli normalnie pozytywna (na teście Clearblue nawet w ulotce pisze, że jak pokaże się nawet słabo widoczna, ale niebieska linia, to oznacza wynik pozytywny), a jak wyszła kreska po czasie, to była właśnie szara i wiedziałam od razu, że to jest ta tzw linia parowania. Nie zdażyło mi się, żeby szara linia pokazała się zaraz po wykonaniu testu. Ale cóż, człowiek się całe życie uczy :-)