anaconda27
styczniówka2006
Mówić o tym czego by się chciało dla dziecka a robić to dwie różne sprawy, nieraz w złości zrobi się całkiem odwrotnie niż tak jak się ustaliło wcześniej. ja się bardzo boję tego że źle wychowam Maję, że nie będzie miała do mnie zaufania, że jak się pogubi to do mnie nie przyjdzie z tym itp. nie wiem jak to będzie w rzeczywistosci ale będę się bardzo starała dobrze ją wychować, tak zeby kiedyś mogła mi za to podziękować lub zeby była szczęśliwa. a czasy mamy jakie mamy i one napewno nie pomagają nam w tym wychowywaniu, bo jak obserwuję jak się zachowują dzieciaki z podstawówek to aż mi się włos jerzy na głowie, nie będę już wspominać starszych. Chciałabym uchronić moją kruszynkę przed złem tego świata, ale niestety się nie da i to jest chyba najgorsze