reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

madziara78 dzięki za opis porodów :)


moja Gabi dopiero padła od rana nie spała 2 razy robiłyśmy podejście i nic .... wykończyła mnie totalnie!!

a na dworze burza i zlewa :-)
 
reklama
Ale leje:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Witajcie!
marta1981
podziwiam Cię za cierpliwość. Ja chyba bym już szybciej sama upiekła pizzę niż bym miała czekać 4,5 godziny:szok:
marz21 strasznie poważnie brzmi nazwa Twojej pracy, życzę powodzenia- niech tam Ci dobrze się ukłąda.
Fogia dużo,dużo zdrówka dla syneczka:tak:
sienio ja też jak widziałam koleżanki po cc na sali to mi się od razu odechciało wszystkiego. Niektóre po 24h skręcały się z bólu a ja po 4h od porodu wstałam i chodziłam.
madzienka dobrze że Jula wraca do zdrowia,a w Bełżycach kupiłam sobie 3 bluzki, i trochę ubranek na lato dla Kubusia: body, bluzeczki, spodenki,piżamki. Tam wszystko jest-i ceny przystępne;-) A z tym Bugi to nieźle: za darmo tam wpuszczali czy jak? :confused: Co do piffka to się dostosuję, mam mamę na miejscu a ona zawsze chętnie się pobawi z wnuczkiem.
anet15 życzę dużo sił i szybkiego powrotu do formy. A mężem się nie przejmuj, bo faceci tak mają że jak obieta chora to nawet nie zauważą, a jak oni mają stan podgorączkowy to od razu cały dom ma wkoło nich biegać:sorry:
fornetka3 a próbowałaś usypiać w wózku? Kubuś nieraz mi spał w wózku pół dnia, jak zaczynał się wiercić to go powoziłam po pokoju i dalej spał.;-)
anaconda27 to dobrze że Majeczka chociaż pospała, a jaki macie antybiotyk? My też co 12h dajemy, tyle że my o 9:30 i 21:30:tak: Ale wieczorem to przez sen, nawet się nie wybudza.
Kubuś poszedł spać a ja szukam na necie płytek do łazienki;-) Wczoraj kupiliśmy w LM ale nie ma tyle listewek dekoracyjnych i może na necie znajdę.:confused: Bo w Lublinie jest tylko 20szt a nam trzeba 55.
Miłego dnia.:-)

A w LM nie mogą Wam zamówić więcej:confused:

dzień dobry :)

misia PW :)

Madzianka ja na tygodniu odpadam bo mąż dopiero koło 19stej w domu najwcześniej ...

wracając do cesarki to ja ją wspominam bardzo bardzo dobrze ;) w sumie do końca nie wiedziałam jak będę rodzić ... jak się dowiedziałam o cesarce to po godzinie mała już była na świecie - wliczając ze mnie jeszcze nawadniali 5 kroplówkami ;) hehhe

mam dobre wieści dzisiaj była u mnie koleżanka ze starej firmy okazało się że dzisiaj idzie do Wawrzyckiej :) jupi :) dała mi telefon więc i ja po 16stym się do niej wybiorę :)


męczą mnie straaaaszne nudności ... od rana nie mogłam nic zjeść ... masakra jakaś ...

lecę z Gabi na spacerek:)

Dziękuję za wiadomości:tak::tak::tak:teraz muszę to z mężem przemyśleć:tak::tak:
oj, to poród miałaś ekspresowy:tak::tak::tak:ja po swoim na drugi dzień po południu prawie już biegałam, ale rano zemdlałam:zawstydzona/y: niemniej dziewczyny po CC sporo czasu ledwo chodziły:dry::sorry2:

Właśnie wróciłam ze spotkania i od poniedziałku przez 2 tygodnie mam szkolenie z UP i jeszcze mi za to stypendium zapłacą:szok::tak::-p:cool::cool:.
Ściany w salonie poszpachlowałam, wieczorem zaciągnę gruntem i w piątek malowanie.
Grzmi okropnie a deszczu ciut pokropiło:-D:-D.
Porody miałam SN i z Olkiem lepiej wspominam niż z Julem:tak::sorry2:.

Wow, gratuluję szkolenia:tak::tak::tak:skąd Ty na wszystko bierzesz siły:confused::confused:podziwiam:tak::tak::tak::tak::tak:

Co do spotkania to po niedzieli mój mąż pracuje do godz.18 więc jeśli będzie wcześniej to ja Majkę muszę ciągnąć ze sobą, chyba że w poniedziałek to wtedy będzie moja mama i ona zostanie z Majką.
Ja już bilet kupiłam - wyjeżdżam w przyszłą niedzielę 13 czerwca o godz.6.55 - która przyjdzie mnie pożegnać :-p:-p:-D:-D:-D

eee...o wcześniejszej godzinie się nie dało:-p:-p:confused::confused:

nie wiem, nie lubię jeździć autobusami wieczorami:-p
a na poważne to jak P nie uruchomi autka to on siedzi na dworze, a ja z małym, nie mam babci pod ręką niestety:-( a na poniedziałek raczej się to nie uda:sorry:

dobra idę robić jabłecznik z pianką:-p

oj, robisz smaka:tak::tak::tak:

madziara78 dzięki za opis porodów :)


moja Gabi dopiero padła od rana nie spała 2 razy robiłyśmy podejście i nic .... wykończyła mnie totalnie!!

a na dworze burza i zlewa :-)

a Natalka od rana nie śpi:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, no poza 10 minutowymi drzemkami w samochodzie i już sama nie wie, czego chce taka marudna:no::no:
 
anaconda no to poranne wstawanie Cię czeka, a Ty autobusem jedziesz? to masz kawałek drogi, myślałam, że może samolotem...
karlita to Gabi dała Ci dzisiaj popalić, przekaż w ręce małża na wieczór i odpoczywaj:tak:
misia pewnie ta pogoda też daje jej się we znaki, wszystkie te dzieciaczki w domu to trochę marudne


ello co tu taka cisza, wszystkie poczuły weeckend czy pogoda was pousypiała.
się nam rozpadało.... dawno deszczu nie było

ja też jakaś śpiąca jestem, chodziłam jeszcze po truskawki tak między deszczowo i na kolacje mieliśmy ze śmietaną, Hubertowi tak posmakowały, że zjadł całą taką filiżankę jak do kawy...
 
Marta zapraszam do mnie od miesiaca nie mozemy zabrac sie za odmalowanie pokoju i upranie dywanu...
Maltanka w piatek ruszam do pracy pierwszy tydzien bylo by to lekkie przeiecie dybym juz poprosila o urlop wypoczynkowy:-)
Senio no pogoda kiepska wiec perspektywa siedzenia w domku i towarzystwo kt nie maja dzieci i tak naprawde moga nie rozumiec pewnych tematow mnie by zniechecila i zastanawiam sie czy wogole Julce by sie tam podobalo, co innego gdyby swiecilo slonko
Karlita mnie nudnosci bardzo nie meczyly, a ty kochana musisz sie jakos przemeczyc dla dobra szczytnego celu...
Madziara ja tez wspominam super pierwsze chwile po porodzie chociaz co bylo naprawde dziwne poczatkowo poczulam strach i balam sie chodzic do Mateusz bo przez pierwsze dwa dni nie mialam o przy sobie...
A po CC doszlam bardzo szybko do siebie zalozylam to sobie i to zalezy od nastawienia i psychiki
mój M bardzo chcialby miec trojke dzieci trzecie po lekkiej przerwie aby jak starsze pojda troche w swoja droge to miec jeszcze mala pocieche w domu ja jak Bog da to owszem narazie marze o drugim...:-)
Anet nie stresuj sie szkoda mi ciebie ze nie masz tam u siebie bratniej duszy i tak naprawde tylko dom i dzieci ja dopiero jak poszlam do pracy to zobaczylam jak wazny jest kontakt z ludzmi i czlowiek inaczej funkcjonuje i dla siebie i dla dziecka, a ty planujesz wrocic do pracy????
Anaconda ja cie nie pozenam bo w kazdy weeeknd mam zamiar rano sie wysypiac:-)
Antuanet czyzby przeprowadzka do wlasnego M zblizala sie wielkimi krokami????:-)
Madzienka planujac ponad rok temu powrot do pracy od tego momentu wogole nie zdawalam sobie sprawy ze taki tydzien wychodzi ale pozniej bardzo sie cieszylam

Mi troche smutno ale tylko troche bo przez chwile nie lubimy sie z M:confused::happy2:....
W pracy ok czas szybciutko leci ale nadal nie wiem gdzie ostaecznie bede i to mnie wkurza...oczywiscie Dyrekcjia zapowiedziala ze beda zmiany zmiany zmiany typowe dla tej firmy i jesli ktos myslal ze do tej pory bylo duzo pracy to niech sie przygotuje bo bedzie jeszcze wiecej, no niby spoko praca ale niektore klimaty sa tak po...ane ze szkoda gadac. Ale nic najwazniejsze zeby wyjsc o 16 to jest moj cel:-)

Dziewczyny wybaczcie nie jestem w stanie okreslic terminu spotkania bo nie wiem jak to bedzie. M cos zapowiedzial ze w poniedzialek wybiera sie do pracy i Mateusza polnuje siostra i nie wiem o kt wroci i nastepne dni tez sa niewiadoma, pomine fakt ze o 16 lece do domu z utesknieniem i tymczasowo szkoda mi poswiecac czasu z Mateuszem na swoje przyjemnosci, troche sytuacja sie zmienila...jak bylam z nim w domu to czesto umawialam sie popoludniami z kolezankami z pracy bo robilismy zamianke z M.
MAteusz chyba juz zasnal z M ja ogarne tylko pokoik i zabieram sie za ogladanie finalu YCD
 
reklama
Maltanka w piatek ruszam do pracy pierwszy tydzien bylo by to lekkie przeiecie dybym juz poprosila o urlop wypoczynkowy:-)

marz myślałam, że może cała firma nie pracuje, mój P tak ma od dzisiaj do poniedziałku w domu.

a tak jeszcze co do spotkania to ja w poniedziałek też nie dam rady. :no: P dzwonił do serwisu i mieli nam oddać to co naprawiali do auta, ale nie wyrobili się i na piątek dopiero będzie, do tego ma przyjść jeszcze coś tam, więc muszę z małym siedzieć po południu też:sorry: ja tak jak pisałam mogę dopiero w czwartek w przyszłym tygodniu.

Kasia się obudziłaś z weselem:-D dobrze, że teraz a nie w następnym tygodniu, ale masz jeszcze trochę czasu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry