reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Anet trzymam kciuki za jutrzejszą operację Twojego m.:tak::tak: oby wszystko przebiegło jak należy:tak::tak:
Madzienka jak sie Juleczka czuje?
Mandziula drzewko Twoje również podlane:tak::tak:
Maltanka no szkoda że przez @musiałaś wizytę odwołać:baffled:
 
reklama
no to chociaż przeczytałam wczorajszy dzień:-p:-p
Pisałyście o mieszkaniach, to fakt ceny w lublinie są z palca wyssane, normalnie jakby Lublin stolicą przynajmniej był:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: W Radomiu za mieszkanie dwupokojowe, metraż ok.50m2 biorą około 130 000zł a to 200 000zł, różnica jest diametralna, tak więc my też szansy na własne nie mamy żadnej, no chyba że w totka wygram:baffled::baffled:
Fogia nie jesteś wyrodną matką tylko trochę spokoju potrzebujesz, ja też z tego samego powodu puściłam dzisiaj Maję do przedszkola:-p:-p, a tobie dużo zdrówka
Anet dla ciebie też zdrówka, kuruj się kochana:tak::tak:
Madzienka zdjęcia z balu superaśne, no i modelka bardzo fotogeniczna:tak::tak::tak:


Witam,
ja też powoli nadrabiam zaległości z dwóch dni;-) dziś cały dzień jeżdżenia, potem zaczęłam prasować ciuszki dla małej (ależ z tym schodzi:szok:), a na koniec obiad na jutro upiekłam Wielkie Żarcie - Przepis - Kartoflak zwany też babką ziemniaczaną to z forum marcówek;-)...na szczęście mąż starł ziemniaki:tak::tak: i w końcu dotarłam do komputera:-D nie wytrzymałam, żeby tu nie zajrzeć, mimo że wirus pewnie wciąż w kompie:baffled:
Zgadzam się....zdjęcia z balu superaśne...a modelka to już w ogóle pierwsza klasa:tak::tak::tak:
W cenach mieszkań dokładnie się nie orientuję, bo mieszkamy w mieszkaniu po rodzicach (tak jak u Ciebie sunday...rodzice się wynieśli poza miasto)...ale z tego co piszecie to ceny zawrotne:szok::szok::szok::baffled::baffled::baffled:

Witam kochane,maz juz pojechal do szpitala:-(,a Gosia tak plakala jak wychodzil:-(
a maz najgozej sie martwil jak my sobie tu bez niego damy rade:-)...he,he....no mowie mu ze przeciez niedlugo wroci:tak::happy2:...tylko teraz na mnie spadl obowiadek do cieca od centralnego zagladac,zeby nie zgaslo....a maz ostatnio zakupil taki podajnik na owies i samo sobie do pieca dosypuje, wiec mam tylko pilnowac,zeby w zbiorniku owsa nie zbraklo:tak:;-)
Drzewko mandziula podlalam:happy2:

Trzymam kciuki, żeby z mężem wszystko było ok:tak::tak::tak:
To pomysłowo z tym piecem..u moich rodziców jest piec, ale jego nie trzeba pilnować...jest też kominek to dopiero jest zabawa....przynoszenie drzewa, pilnowanie i rozpalanie...a jak zgaśnie, to od razu ziminica:baffled::baffled:...no i dym palonego drzewa w mieszkaniu...mnie od razu boli głowa:baffled::baffled::baffled:
 
ależ mamy pogodę:baffled::baffled::baffled: ciśnienie mna tak poniewiera że ledwie łazę:dry: nawet maleństwo jakies takie dziś leniwe:dry:
/QUOTE]

mandziula z pyzami nie pomogę, a co do odśnieżania to Ty goń M. Hmmm ja już dokładnie nie pamiętam jak to było, ale czytałam, że jak dzidzia taka spokojna to aby patrzeć:tak:;-)

a i podlałam Twoje drzewko

anet twoje również

cześć dziewczyny
trochę udało mi się nadrobić zaległości. Pogoda fatalna nie mogłam dzisiaj wyjść z domu bo tak tutaj wieje ze szok a do około domu poza jednym sąsiadem szczere pole wiec nawet wyprawa po bułki skonczyła sie lądowaniem w zaspach, czy ta zima już nie odpuści.

dawno takiej zimy nie było, przynajmniej nikt nie będzie narzekał, że śniegu nie ma.
ja dzisiaj jeździłam zamówić tort (o mało co nie zapomniałam o nim:baffled:). Ale śniegu na drogach, super:-p
 
aluśka Moja szwagierka, porownywala go do Jaczewskiego i mowila ze teraz(Staszica) nikt sie nie interesowal nia czy dzieckiem,trzeba bylo kilka razy prosic aby ktos w czyms pomogl przyszedl. A na Jaczewskiego to opieka jest dobra, sama tam rodzilam i tez to potwierdzam.
 
Witam sie wieczorową porą
Własnie M usypia małęgo który dzisiaj jak i ostatnio jest bardzo marudny ida mu zeby co za tym idzie nie ma apetytu nawet w butli na wieczor zostawia duzo mleka. A ja tez dzisiaj kiepsko sie czulam bo przyszla@.
A dodtakowo troche sie wkurzylam, szwagier M mial przywiesc dzisuaj swoja corke na jakies dwie godziny i zosrganizowalam sobie pod ta wizyte dzien czekalam jak glupia bo nie raczyl poinformowac ze zmiana planu:wściekła/y:jak ozna sie tak zachowywac jak cos chca to znaja numer na drugi raz niech sobie sami radza.

Co do szpitala to najwazniejsze aby porod odbyl sie prawidlowo pozniej bez przesady nie beda kolo nas skakac, nie ukrywajmy gdyby polozne musialy tak latac do kazdego dziecka to one by sie nigdy nie obrobily. Atak jak widzialam to maja tez duzo papierkowej roboty z ksiazeczkami dziecka np. A poza tym no trze ba alarmowac ze ma sie z czyms problem bo jedna sobie swietnie radzi a inna zero pojecia. Takze najwazniejsze to zdrowe dzieci a opieka nalezy do nas mamus.

Maltanka a u ciebie dzien wspomnien jak to byklo i co bylo rok temu o tej porze bo ja ta mialam ze caly zcas wracalam myslami dzien przed i w dniu roczku
 
Ostatnia edycja:
aluśka Moja szwagierka, porownywala go do Jaczewskiego i mowila ze teraz(Staszica) nikt sie nie interesowal nia czy dzieckiem,trzeba bylo kilka razy prosic aby ktos w czyms pomogl przyszedl. A na Jaczewskiego to opieka jest dobra, sama tam rodzilam i tez to potwierdzam.


No to widać, że co osoba to opinia...ja zamierzam na Jaczewskiego i jeśli tylko nie odeślą z uwagi na przepełnienie, to nie zmieniam szpitala...ale z nami do szkoły rodzenia chodzi dziewczyna, co niedawno oświadczyła, że nie zamierza rodzić tutaj (czyt. Jaczewskiego), bo to moloch, zatłoczone sale i wszystko stare i generalnie beeeeeee :crazy::crazy:a ona chce mieć komfort więc zmienia na Staszica, bo tam wszystko piękne i wyremontowane i jest super (bo mąż może być cały czas obok), bo jakaś jej znajoma tam niedawno rodziła...:eek: widać, że każdemu co innego pasuje;-)
 
ze mną na sali po porodzie leżała dziewczyna co chwaliła sobie Staszica. Rodziła tam pierwsze dziecko.

Marz jak ja nie lubię takich sytuacji:wściekła/y: i denerwuje mnie cośtakiego jak umawiam się z kimś na konkretną godzinę i ja czekam a tu mi się spóźniają 1-2 h i nawet nie raczą zadzwonić. Zgadzam się z Tobą co do położnych, ale jakieś minimum zainteresowania musi być. Wiadomo takiej mamie początkującej też jest ciężko, jak nie wiadomo czego dziecko płacze, czy się najadło itp...

misia hmmm z jednej strony to jest + jak masz sale dwuosobowe, ale to zależy co komu pasuje.
 
dziękuje za podlewanie drzewka:tak::tak::tak: niech sobe rosnie zdrowo;-);-)

a co do szpitali to juz tak jest że kazda rodąca oczekuje czego innego i ma inne zdanie na temat opieki.
marz21 masz rację że najważniejsze jest zdrowie dziecka, poza tym trzeba szybko sie nauczyć opiekowac taka kruszynka i w razie problemów wołac o pomoc, w końcu w domu nie będę miała kogo wołac
 
maltanka, mandziula zgadzam się z Wami - każdy oczekuje czego innego i nie ma tak, aby każdemu pasował konkretny szpital:tak:...mi zależy, żeby dziecko miało dobrą opiekę...a ja pomoc w pierwszych dniach opieki nad nim...chociażby przy nauce karmienia (a na to zdaje się bardzo zwracają uwagę na Jaczewskiego)....
moja kuzynka z kolei bardzo chwaliła Kraśnicką.....
drzewka też podlałam, ale nie pamiętam czy wszystkie...jeśli niechcący któreś ominęłam, to przepraszam:sorry2:
 
reklama
misia widzisz, a ja oddziału poporodowego i opieki na Kraśnickiej sobie nie chwalę, te położne były takie jakby miały pretensje do całego świata.

i z tą nauką przy karmieniu to masz rację, to nie jest tak, że weźmiesz dziecko, przystawisz i jest cacy. Tego musisz się nauczyć i ty i dziecko. Do tego to na początku boli.A pomoc jest ważna. Wiem to po sobie, do mnie mąż przyjeżdżał do szpitala i pomagał mi małego przystawiać, bo już wyłam z bezsilności.

idę z psem, zaraz wracam
 
Do góry