witam....ale dzisiaj paskudna pogoda....wrryyy aż się nie chce nigdzie wychodzić....dobrze że już wróciłam do domku....a jutro piątek jakże się cieszę....
misia zdrówka dla M
anaconda mocno by mi szczena opadła gdyby je zabrała na te narty...oj nie wyszłabym z szoku chyba przez tydzień....ona nawet jak w ferie jedzie do podrzuca je babci....masakra
iwonka współczuje przejść z egzaminem...ale na pewno zdasz...nie poddawaj się....ja już zaciskam kciukasy....zdrówka życzę...oby Ci odpuściło...
madzienka super że po wizycie wszystko ok...waga może spadła po tym Twoim przeziębieniu...chociaż po świętach jesteśmy i wszyscy raczej tyją w tym okresie...:-):-)
wybierasz się do Fiki???? a ta piosenka to teraz hit....założę się że na każdym sylwestrze ją grali....jest kilka takich piosenek bez których teraz nie ma imprez...np. Nosa, nosa....jak dla mnie głupia piosenka ale też wszyscy ją znają
madziara super że znalazłaś chwilkę dla nas....dobrze że z przepukliną wszystko już wraca do normy
ja też mam taką książeczkę pamiątkową...albumik...gdzie odrysowana jest malutka rączka stópka....nawet kosmyk włosów....zdjęcie z usg...opaska ze szpitala....mam też pamiatkowe pudełko....ubranka w którym został wypisany do domu....czapeczka i pierwsze buciki....i takie tam pierwsze....
maltanka oj współczuje pechowego Nowego roku....kurcze oby szybko noga pozwoliła Ci wrócić do pracy....żebyś jej nie straciła....ale tak to jest....u mnie jest podobnie jak potrzebny jest chocby jeden dzień wolnego żeby pojechać z dzieckiem do lekarza to jest mega problem a jak tak to na narty można sobie jeździć kiedy tylko dusza zapragnie....trzymaj się
sunday cała nasza polska rzeczywistość...a jeśli chodzi o recepty to już w szczególności...
mandziula ja mam tak samo ZUS to jest jakiś cyrk a nie Urząd....tam ludzie dostają pracę po znajomość....i stąd ta rozbieżność...odsyłają człowieka z okienka do okienka bądź z pokoju do pokoju po to żeby za chwile i tak wrócić do punktu wyjścia...masakra...współczuje Ci przejść...
misia zdrówka dla M
anaconda mocno by mi szczena opadła gdyby je zabrała na te narty...oj nie wyszłabym z szoku chyba przez tydzień....ona nawet jak w ferie jedzie do podrzuca je babci....masakra
iwonka współczuje przejść z egzaminem...ale na pewno zdasz...nie poddawaj się....ja już zaciskam kciukasy....zdrówka życzę...oby Ci odpuściło...
madzienka super że po wizycie wszystko ok...waga może spadła po tym Twoim przeziębieniu...chociaż po świętach jesteśmy i wszyscy raczej tyją w tym okresie...:-):-)
wybierasz się do Fiki???? a ta piosenka to teraz hit....założę się że na każdym sylwestrze ją grali....jest kilka takich piosenek bez których teraz nie ma imprez...np. Nosa, nosa....jak dla mnie głupia piosenka ale też wszyscy ją znają
madziara super że znalazłaś chwilkę dla nas....dobrze że z przepukliną wszystko już wraca do normy
ja też mam taką książeczkę pamiątkową...albumik...gdzie odrysowana jest malutka rączka stópka....nawet kosmyk włosów....zdjęcie z usg...opaska ze szpitala....mam też pamiatkowe pudełko....ubranka w którym został wypisany do domu....czapeczka i pierwsze buciki....i takie tam pierwsze....
maltanka oj współczuje pechowego Nowego roku....kurcze oby szybko noga pozwoliła Ci wrócić do pracy....żebyś jej nie straciła....ale tak to jest....u mnie jest podobnie jak potrzebny jest chocby jeden dzień wolnego żeby pojechać z dzieckiem do lekarza to jest mega problem a jak tak to na narty można sobie jeździć kiedy tylko dusza zapragnie....trzymaj się
sunday cała nasza polska rzeczywistość...a jeśli chodzi o recepty to już w szczególności...
mandziula ja mam tak samo ZUS to jest jakiś cyrk a nie Urząd....tam ludzie dostają pracę po znajomość....i stąd ta rozbieżność...odsyłają człowieka z okienka do okienka bądź z pokoju do pokoju po to żeby za chwile i tak wrócić do punktu wyjścia...masakra...współczuje Ci przejść...