reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Mezatkaa na lekarzy to trzeba brac jednak poprawkę czasem poprostu przesadzają, sprawdz sobie na sitce centylowej mniej więcej gdzie jest i sie nie przejmuj. Mój od urodzenia był na 25-35 bylismy tez u neurologa ale w zwiazku z inna sprawa i nic mojemu dziecku w wygladzie ani w wadze nie brakuje(sorry za skromność)
Do neurologa chodziłam na Junoszy nie pamietam nazwiska ale tam jest chyba jedna kobitka.

A wracajac do składu kosmetyków dla dzieci przede wszystkim to najlepiej kupowac te co ma w składzie jak najmniej. Chociaz nie zawsze sama tak robię

Wiadomo, że do neurologa dla pewności trzeba pójść, ale nie ma się co na zapas martwić....lekarz czasem na zaś tak wysyła, żeby wszystko sprawdzić i nic nie zaniedbać:tak::tak:
 
reklama
Sok z malin nie szkodzi ,tylko napar z lisci,albo herbatka z malin...

A pierogi nalepione,juz prawie zjedzone...hi,hi.....udalo sie ,Karoline uspilam i na ganek wystawilam,tam zimno wiec spala mi 3 godziny,to i pierogow nalepilam:-D

Ja tez uzywam chusteczek przewaznie Dada z Biedronki,a na sklad nie patrzylam:baffled:...ale moja nie ma zadnego uczulenia po nich

Kurde,Gosia bedzie śniezynka na przedstawieniu choinkowym i musze jej stroj wykombinowac jakis,a jmi sie tak nie chce do maszyny siadac ze szok :szok:...a jeszcze pomyslow brak:baffled::baffled::baffled:

Co do Dnia Babci i Dziadka,to w tym roku chyba na laurkach sie skonczy:happy2::happy2::happy2:...w tamtym roku babcie i dziadkowie dostali kubki ze zdjeciem Gosi

Ja w jakiejś gazecie czytałam, że ogólnie wszystko z malin może zaszkodzić, dlatego na wszelki wypadek nie używam....ale chętnie bym wypiła herbatkę z sokiem z malin:tak::tak::tak:
 
anet a w nocy budzi Ci się często? mi Hubert w wieku Karolinki to góra godzinkę spał, chyba że na dworze, to nawet do 2.:tak:

Ja w jakiejś gazecie czytałam, że ogólnie wszystko z malin może zaszkodzić, dlatego na wszelki wypadek nie używam....ale chętnie bym wypiła herbatkę z sokiem z malin:tak::tak::tak:

mi gin. zabronił tylko kawy, alkoholu, surowego mięsa np. tatar, a i serów pleśniowych nie jadłam, a tak to wszystko wcinałam, a herbatkę malinową to przez całą ciążę piłam:tak:
 
anet a w nocy budzi Ci się często? mi Hubert w wieku Karolinki to góra godzinkę spał, chyba że na dworze, to nawet do 2.:tak:



mi gin. zabronił tylko kawy, alkoholu, surowego mięsa np. tatar, a i serów pleśniowych nie jadłam, a tak to wszystko wcinałam, a herbatkę malinową to przez całą ciążę piłam:tak:

hm, to ja na następnej wizycie dopytam się o to swojego:tak::tak:. Mięsa surowego unikam też, alkoholu i kawusi również. Przez jakiś czas nawet herbaty, ale dlatego, że mnie od niej odrzuciło:szok::szok:
 
mnie na samym początku odrzuciło od kawy, w pracy jeszcze jak czułam kawę to mnie na wymioty zbierało, a normalnie piłam codziennie:blink:

a i jeszcze w pierwszych tygodniach miałam ogromną ochotę na pizzę i coca-colę. przez pierwsze tygodnie pochłaniałam to po prostu;-)
 
mnie na samym początku odrzuciło od kawy, w pracy jeszcze jak czułam kawę to mnie na wymioty zbierało, a normalnie piłam codziennie:blink:

a i jeszcze w pierwszych tygodniach miałam ogromną ochotę na pizzę i coca-colę. przez pierwsze tygodnie pochłaniałam to po prostu;-)

hm....ja przez jakiś czas zażyczyłam sobie domowych kompotów (taka ciążowa zachcianka:-D) - coś trzeba było przecież pić, a nic innego nie wchodziło, nawet zimna coca cola. Do tej pory jednak nie wszystko da się zjeść - jogurty (które ponoć mam jeść w dużych ilościach) czy zupa ugotowana na kostce rosołowej - od razu wyczuwam chemię:wściekła/y::wściekła/y:, mogę teraz robić za testera sztucznych dodatków :-D:-D:-D, ale mam nadzieję, że po ciąży to minie. Swego czasu nawet w Pysiu ją wyczułam, teraz może jednak trochę mniej, ale żaden jogurt nie ma szans:baffled::baffled:
 
Ja w jakiejś gazecie czytałam, że ogólnie wszystko z malin może zaszkodzić, dlatego na wszelki wypadek nie używam....ale chętnie bym wypiła herbatkę z sokiem z malin:tak::tak::tak:
No to sie napij,ja cala cizae pilam sok malinowy,kawe tez pilam jedna dziennie...i mala zdrowa sie urodzila...a naparu z lisci malin nie powinno sie pic w ciazy bo moze porod przedwczesny spowodowac....
Maltanka,spi mi Karolinka w nocy dobrze,no budzi sie na jedzonko ze 2-3 razy,to zalezy kiedy
A na dworze spi tez dlugo,dlatego otwieram jej okno w pokoju,albo na ganku stawiam w wozku,tam jest zimno jak na dworze:-D i dlatego tak dlugo spi,bo w domu w cieple to gora 30-40 minut:szok:
 
To na razie Zmykam spać bo jutro na rano do pracy

papa

misia miałam to samo:-D później jak mi przeszła zachcianka coca-coli to we wszystkim czułam chemię, nie wspomnę już o napojach, nic mi nie weszło. teraz już minęło, także Tobie pewnie też przejdzie.

acha ja miałam jeszcze coś takiego, że na poczatku ciąży jak męczyły mnie wymioty to miałam taką zieloną bluzkę nową. któregoś dnia ją założyłam wtedy. jak mnie odrzuciło od zielonego, to do dzisiaj jak na nią spojrzę to mnie zbiera. wywiozłam ją na wieś.

też już zmykam, mam dość po dzisiejszym dniu. idę spać. dobrej nocki.
 
reklama
papa

misia miałam to samo:-D później jak mi przeszła zachcianka coca-coli to we wszystkim czułam chemię, nie wspomnę już o napojach, nic mi nie weszło. teraz już minęło, także Tobie pewnie też przejdzie.

acha ja miałam jeszcze coś takiego, że na poczatku ciąży jak męczyły mnie wymioty to miałam taką zieloną bluzkę nową. któregoś dnia ją założyłam wtedy. jak mnie odrzuciło od zielonego, to do dzisiaj jak na nią spojrzę to mnie zbiera. wywiozłam ją na wieś.

też już zmykam, mam dość po dzisiejszym dniu. idę spać. dobrej nocki.

Z tą bluzką to niezłe, ja chyba takiej nie mam, ale kto wie, co będzie jak wyciągnę letnie rzeczy z szafki :-D:-D:-D. Ja też zmykam spać. Dobranoc wszystkim i do jutra:tak::tak:
 
Do góry