Witajcie...ale super słoneczko za oknem i jak dla mnie mogłoby tak zostać...może dzisiaj jakieś saneczki po obiadku zaliczymy....
ja dzisiaj od rana w LuxMedzie robiłam badania bo w czwartek wizyta..później odwiedziłam koleżankę, poplotkowałyśmy, kawkę wypiłyśmy i pora brać się za obiad...chyba dzisiaj spaghetti zrobię
niech mrozi byleby sie nie rozpuszczało bo na wieczor jest tragedia..tylko co z Twoim twingusiem???
jak idzie lepienie pierogów??
Talia ja też obstawiałabym zmęczenie Gabrysie i taki upust emocji....poszukaj jakiegoś rytuału który towarzyszyłby Wam przy powrocie....ciężko cokolwiek podpowiedzieć bo każde dziecko jest inne a Ty znasz je najlepiej...
szefem mojej siostry jest pan Agustin E.;-)
Patlysia super zimowe fotki...
jeśli ostatecznie rezygnujesz z Mikołajek proszę o taki wpis w odpowiednim wątku, zostaniecie wymazani z listy...
Sunday jak zdróweczko???
ja dzisiaj od rana w LuxMedzie robiłam badania bo w czwartek wizyta..później odwiedziłam koleżankę, poplotkowałyśmy, kawkę wypiłyśmy i pora brać się za obiad...chyba dzisiaj spaghetti zrobię
Madzienka no właśnie widziałam że w tym roku masz "bliźniaka" na parkingu chyba ta "ślizgawica" to będzie coraz większa (oglądałam prognozę pogody i ma tak mrozić do połowy grudnia)
niech mrozi byleby sie nie rozpuszczało bo na wieczor jest tragedia..tylko co z Twoim twingusiem???
jak idzie lepienie pierogów??
Talia ja też obstawiałabym zmęczenie Gabrysie i taki upust emocji....poszukaj jakiegoś rytuału który towarzyszyłby Wam przy powrocie....ciężko cokolwiek podpowiedzieć bo każde dziecko jest inne a Ty znasz je najlepiej...
szefem mojej siostry jest pan Agustin E.;-)
Patlysia super zimowe fotki...
jeśli ostatecznie rezygnujesz z Mikołajek proszę o taki wpis w odpowiednim wątku, zostaniecie wymazani z listy...
Sunday jak zdróweczko???