Witam,
Natalka nadal gorączkuje...rano było 39:-
frown:
byliśy w przychodni...Staś ok...ma wybrać jeszcze Neozynę tak by 10 dni było....Natalka gorzej...gardło brzydkie
wieczorem krzyczała,że ją pupa boli
czyżby jakieś zapalenie
leków nie dostaliśmy tylko skierowanie dla obojga na badanie moczu i analize krwi...a Natalka dodatkowo CRP
jutro rano idziemy się kłuć...a po 17 do lekarza z wynikami i czekamy na decyzję co dalej
trzymajcie kciuki
ooo..intensywny dzień...jak się podobały podchody Mai?jak ząbki i zebranie??
Maksio pierwszy dzień w przedszkolu po 3tygodniach nieobecnosci.Rano mówił,że mu sie nie chce bardzo iść do przedszkole,ale potem już w szatni był szczęśliwy. W grupie bardzo mało dzieci, chyba 10 tylko
brawa dla Maksia
no właśnie,gdzie się lepiej pracuje?
Żucz roboty mi zadał
- wywalił śmietniczkę a na wierzchu były samo co wysypane syfy z worka od odkurzacza - matka sprząta w pokoju a ten całą kuchnię i siebie utytlał w brudach - normalnie ręce opadają
.
jak Julo?zdrowy?
to Cię żuczek załatwił
Wczoraj za to pojechaliśmy na 5urodzinki córeczki bratowej oczywiście ostrzegliśmy ze dziewczynki zasmarkano-kaszlące i że może lepiej żebyśmy wpadli w gościnę innym razem ale bratowa stwierdziła żebyśmy sie niczym nie przejmowali
ale jak się okazało nie było z nimi tak źle i z dziećmi sie wybawiły
a dodatkową atrakcja było przekłuwanie uszków najpierw ciocia Ania przekłuła uszka Julci i oczywiście Amandzik jak tylko zobaczyła ze Julka ma kolczyki to stwierdził ze też chce wybrała sobie kolor kolczyków 5 minut i było po wszystkim a Amandzia nawet sie nie skrzywiła przy tym
super,że dzieci dobrze siębawiły
brawa za przekłucie uszu
ja też chcę Natalce przekłuć,ale jeszcze za wcześniej....choć kolczyki już są
Wczoraj późno wróciliśmy do LBN i już nie miałam siły zasiąść tu do Was
. Weekend można rzec że był udany, z wyjątkiem niedzielnego wieczoru gdzie musiałam męczyć u "pani teściowej"
.
W sobotę J posadził kilka drzewek jabłoni, gruszek, i krzewy owocowe, tak że nasze ranczo nabiera już jakiegoś wyglądu
, jeszcze dużo jest tam roboty ale pomału w miarę możliwości doprowadzi to się do ładu i składu
.
współczuję dnia z Panią teściową
ale będziecie mieć fajne ranczo
zazdraszczam
hejka....ale dzisiaj piekna pogoda...i tak ma być przez kilka dni....super..jutro 4 latki ode mnie jadą na warsztaty organowe a ja z maluchami na spacerek na stare miasto...mam nadzieję że pogoda nas nie zawiedzie...
Cezary dzisiaj ponoć oczarował panie w przedszkolu tymi kwiatkami...
trzymam kciuki za pogodę i wycieczkę
my byliśmy w niedzielę w małych odwiedzinkach i pierwszy raz od rozbicia lanosiny jechałam autkiem, chyba przyszedł czas na powrót za kierownicę
tylko autka nie mogę znależć...
no i w czwartek muszę też sama pojechać na warsztaty o wracanie autobusem po 20 na wieś gdzie nie ma oświetlenia to ja dziękuję bardzo.... kto sie jeszcze wybiera na warsztaty???
gratuluję odwagi i jazdy
ja się wybierałam,ale na razie tego nie widzę...maila potwierdzającego nie dostałam,ale Ty i madzienka macie większe szanse;-)
witam wieczorową porą...ja dzisiaj odpoczywałam...zgodnie z zalecaniami lekarskimi...wieczorkiem pojechałam powtórzyć usg i pan doktor bardzo ale to bardzo mnie uspokoił...na poprzednim musiał wkraść się błąd pomiarowy...bo maluszek rośnie zdrowo i równomiernie jak na ten wiek ciąży....i upewnił nas na 100% że to DZIEWCZYNKA!!!!!opisując i dokładnie pokazując co jest gdzie....;-)
Misia co u was??widziałam Ciebie dzisiaj spacerującą ze Stasiem...na Popiełuszki
super,że usg rozwiało wszelkie wątpliwości i córeczka zdrowo rośnie
oooo....trzeba było mnie zawołać
spacer jak spacer...wyjście do apteki po woreczki na mocz
ostatnio to jedyne moje spacerowe wyjścia
macie już jakieś typy na imię??? bo unas ciagle brak pomysłów
u nas jakby była dziewczynka to byłaby Joasia
i tak właśnie nazwała swoją córeczkę moja kuzynka,która urodziła 10 września