reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

reklama
Madzienka mysle ze ok 15 osob doroslych bedzie bo czesc nie moze;-)dobra bylas w przedszkolu:-D

Sienio oj dostaniesz Ty kobitko dostaniesz:-)a jak w pracy chyba do konca sierpnia miala byc umowa????????
Mirosia moim zdaniem poczatek musi byc stopniowy a wiec odbieraj go wczesniej i jak bedzie trzeba to po weekendzie tez ze 2-3dni nie ma potrzeby mu robic takiej szkoly pomalu sie przyzwyczai wczesniej czy poniej a chociaz bedzie wiekszy spokoj w tym wzystkim.....
Atai jak Tmcio?????czekam na jakis tekst:-D
 
marz juz tam nie pracuje:-p i mam teraz dylemat czy szukacz czegoś nowego czy dać sobie spokój, ale to już temat na inny wątek;-)
madzieńka oj wiem wiem jakoś się poprawię:-p
 
Witam się i ja...
No i się zaczęło...aaaaaaaaaaa.....po wczorajszej wizycie u gin rozwarcie na palec, szyjka ustawiona tak samo jak i Młody...a to oznacza, że już bardzo ale to bardzo nie długo a ja w sumie jestem w proszku, czas najwyższy poszukać jakiś ubranek używanych w necie dla Małego bo nie bardzo pasuje żeby w różowych sukienkach leżał:-).
Nie czytałam Was bo w sumie nie mam kiedy a przede mną największy problem- gdzie postawić łóżeczko- mieszkamy z moimi rodzicami i mamy tylko jeden pokój...
 
Witajcie,

jestem już, mam nadzieję że wreszcie dojdę do siebie i będę mogła być z Wami na bieżąco... bo zaległości mam okropne :zawstydzona/y:

Ale już się tłumaczę...

Jak pewnie Wam pisałam w czwartek strasznie bolała mnie głowa, w piątek byłam u pielęgniarki zważyć małą i pani zapytała jak moje ciśnienie... nie mierzylam go dotąd bo nie było na to czasu... ale że łowa mi dawała popalić to zmierzyłam u mamy - i szok - ciśneinie 175/106 :zawstydzona/y: rodzice kazali mi się uspokoić i posiedzieć a nie łazić - zmierzyłam po 20 min - i ciśnienie 180/106... więc tel do gina - wysłał mnie natychmiast do szpitala...

Siedzieliśmy tam do 20... zrobili mi masę badań, dwa razy sprawdzali ekg... w końcu kardiolog dał mi leki na ciśnienie i puścili mnie do domu...

Niestety mimo leków ciśnienie szalało... a głowa bolała non stop - wręcz pękała... wezwałam więc swojego ogólnego lekarza - przyjechał, analizował z godz wszystkie wyniki i trochę mnie nastraszył - bo powiedział że podejrzewa zatorowość tętnicy nerkowej co ponoć może być bardzo groźne. Kazał zrobić sobie zastrzyk w brzuch i na drugi dzień rano powtórzyć badanie... pojechałam zrobiłam i niestety wynik ni był zadowalający (aż pani z luxmedu dzwoniła żeby powiedzieć że wynik jest zły i mam jak najszybciej skontaktować się z lekarzem)
Zadzwoniłam więc i do ogólnego i do gina - ogólny kazał jak najszybciej robić usg tętnic nerkowych, gin kazał natychmiast przyjeźdżać do szpitala... w szpitalu kardiolog na konsultacji ponownie potwierdził podejrzenie zatorowości -zrobili usg, ale skrzepu nie było już wodać - i teraz albo był maly zator ale te zastrzyki w brzuch go rozpuściły albo nadal gdzieś mam zator tylko nie wiadomo gdzie...
lekarz zmienił mi leki na ciśnienie - wreszcie to się unormowało i głowa przestała boleć... uff... wielka ulga :-p
nadal robię sobie te zastrzyki w brzuch i w poniedziałek mam powtarzać badania - jeśli spadną mi te d-dimery to będzie dobrze, jeśli nie to muszą mnie położyć żeby szukać co się dzieje... :baffled:
No i mam bardzo na siebie uważać i w razie jakichkolwiek niedogodności dzwonić do gina i od razu jechać do szpitala... :confused: ja jednak jestem dziś dobrej myśli i mam wielką nadzieję że w poniedziałek już będzie wreszcie po wszystkim!!!!

Tak więc dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków... i proszę o jeszcze do poniedziałku żeby wreszcie ten koszmar się skończył...

Całe szczęście że Hanulka jak jej brzuszek nie dokucza to jest bardzo grzecznym dzieckiem... no i że moje starszaki są grzeczne i pięknie się zachowują wobec małej ;-)

Jeszcze tylko pochwalę Nelcię - poszła do przedszkola i jest zachwycona, bardzo jej się podoba i nie płacze... tylko jeść ponoć nie bardzo chce :-p:zawstydzona/y: ale to i w domu mało co jadła więc mnie to nie dziwi :-D:-D

Motyllla podsyłamy buziaczka i życzenia: wszystkiego najlepszego!!!!

Uciekam bo Hanulka głodna... właśnie się przebudziła;-)
 
madziarka mocno trzymamy kciuki:tak: zdrowiej kochana:tak: super,ze Nela sobie tak dobrze radzi:-) a Hania to wg mnie mały Julek:tak::-D

Dziewczyny powiedzcie proszę gdzie mogę kupić rajstopki Agatka? zawsze kupowałam je na Br Wieniawskich, ale tam mały wybór kolorów był a u nas na osiedlu to raczej nie ma.
 
Ostatnia edycja:
hejka.... dzisiaj u nas tzn. u Czarka był kryzys z pójściem do przedszkola...awantura że nie miara....dobrze że J go zaprowadza bo mi by serce pękło...
misia ja nie uważam że Natalka za długo siedzi...myslę że tak jest dobrze....sama mówisz że wychodzi uśmiechnięta...czyli nie jest jej tam źle...a rano to większość dzieci idzie ze spuszczoną głową...mówię o tych dzieciach które po raz pierwszy są w przedszkolu....
marzenka dzięki...po prostu zrobiłam to co miałam do zrobienia...a szczerze mówiąc to miałam najprostszą robotę..:-):-):-)
ha ha ha ja wczoraj się chowałam na zebraniu...
sienio dobrze że nie macie tej pani B szkoda tylko że Kubuś na nią trafił... a jakie książki Julcia będzie miała...??????????
madzienka a ja wierze że skopałaś woźną...:-D:-D:-D taka charakterna dziewczynka z Ciebie była....
madziara bidulko Ty nasza...kciuki zaciskam z całych sił...mam nadzieję że w poniedziałek bedzie już po wszystkim i w pełni sił będziesz się cieszyć macierzyństwem....zdróweczka....trzymaj się kochana...
brawa dla Nelki dzielna dziewczyna....po mamusi


dobra spadam bo zaraz mam wizyte u dentysty...
 
reklama
Elza gratulacje za tak sprytne napisanie planu:tak: jak to miło być pochwalonym nie??:-)

Dobra zbieram się powoli do domu, bo czas najwyższy, jutro mam wolne, a to dziwne, co ja będę robić:-D chyba posprzątam:-) 3dni weekendu, łaaaaał:-)
 
Do góry