reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Witajcie, nie było mnie pare dni,a tu tyle stron... wybaczcie ze nie będę nadrabiać, bo niby czytam je ale niewiele zostaje w głowie.
U mnie sprawy troszkę się ruszyły, ale tak samo jak do tej pory... więc z suwaczka nici:eek:
Od września będę pracować w szkole podst. dodam że w swojej w zerówce.Chyba ze w ostatniej chwili coś się innego stałego wykluje. :confused: ale to jak patrze na nasz rynek pracy to marzenie ściętej głowy:-( (przynajmniej w moim przypadku) no ale trzeba się cieszyć z tego co się dostaje...przynajmniej.:eek:


Madziarkawitaj w domku!!!

Eliza przykro mi że Paule zabierają... choroba gdybym wiedziała,że tak będzie to bym rozniosła wieść koleżankom z doświadczeniem....:eek:

misia zdroweczka!!!

Madzienka czekamy na fotkę pokoiku Juleczki :tak:

maltanka i jak soki?

Justyna jak humorek Michalka?

mandziula no no prosze jakie przedszkolak, super! jeszcze pewnie nie jeden kryzys będzie,ale trzeba być dobrej myśli:tak:

Iwona super,ze w pracy dajesz tak radę:tak:

marz jak spacerek?

Marta jak u Ciebie?
 
reklama
Witajcie

AAAAAAA Mam Wolne!!!!
Dzisiaj Hubert przyjeżdża do domu
:tak:

Kurczę za dużo dodałam cukru do soku i wyszła mi taka trochę galaretka, ale przegotuję jeszcze raz z tym co mi na dzisiaj został to może się rozcieńczy trochę justyna jak myślisz wyjdzie to? sunday u nas też póki co z suwaczka nici:-( ale cieszę się z tego co mam i mam nadzieję, że się kidyś pojawi, bo tak to możnaby się zamarwiać bez końca.

atali
dzięki;-) ps. no gospocha jakby nie patrzeć, ps. dzwoniłaś do mnie, ale ja nic nie słyszałam:no:
iwonka no co jak co ale dobrzy sąsiedzi to super sprawa:tak:ps. podjęłaś decyzję odnośnie szczepień na pneumokoki?

madzienka i jak zabawki posprzątane?

eliza a jak Czarkowi podpasowała pani?

misia koleżanka z pracy jakiś plaster w aptece kupowała i naklejała na plecy na te korzonki

mirosia i jak udało się odwiedzić żłobek? jak wrażenia?

mandziula a no ja też muszę jeszcze dowieźć malin bo trochę mało tych soków. ps. trzymam kciuki za wizytę i brawa dla Mikiego za dzielne zostawanie w przedszkolu

marzenka o to sami będziecie urzędować, H dzisiaj zjeżdża do domu:-D

sunday a w tej szkole to na jakich zasadach ci zaproponowali?
 
Kasia na zastępstwo i to tylko do końca czerwca.:eek: No ja to tak szczerze mówiąc to mam nadzieje,że póki co to nie będzie "suwaczka"...:-:)zawstydzona/y:
A wiesz jak dzisiaj siedziała w mega kolejce na badanie wstępne,to była dziewczyna obok ktora (jak się dogadałysmy z nudów) będzie pomocą u H w przedszkolu.:tak:
 
i jakie wrażenie odniosłaś co do niej? bo ja się właśnie boję tego mieliśmy taką panią Beatkę rewelacyjną kobietę, a teraz aż się obawiam o to:sorry2:

ps. no ja na razie też się nie spodziewam, póki umowy jakiejś nie będzie, a wczoraj przeglądałam oferty i się załamałam:growl:
 

Od września będę pracować w szkole podst. dodam że w swojej w zerówce.Chyba ze w ostatniej chwili coś się innego stałego wykluje. :confused: ale to jak patrze na nasz rynek pracy to marzenie ściętej głowy:-( (przynajmniej w moim przypadku) no ale trzeba się cieszyć z tego co się dostaje...przynajmniej.:eek:

Sunday gratulacje, jest szansa na coś stałego to trzymam kciuki!!!!

madzienka i jak zabawki posprzątane?

posprzątane...ale i tak nadal jakoś ich dużo:zawstydzona/y:
 
BaBeczki dzięki za troskę, jestem sama z żuczkiem do jutra i dzień szybko minął. M z resztą ferajny na wsi pokój maluje:confused2:. Obskoczyłam autkiem młyn i cmentarz bo brat pewnie zechce groby odwiedzić i trzeba było ciut ogarnąć a jutro idę odebrać kwitki na cito i w ramach podzięki ;-) mam nockę dziś w piekarni. Jeszcze jakas awaria na osiedlu i nie ma ulicznego światła i od 19-ej wody - dobrze że żuczka zdążyłam wykąpać:huh::huh::huh::huh:. Wodę z 8 litrów w razie czego mam :tak::-pbo ze źródełka M do picia przywozi.
Trzymam kciuki za pomyślną adaptację żłobkowiczów i przedszkolaczków:-).
Sunday, dobra i psu mucha;-);-) - dzieci masz w sumie znajome więc lżej będzie pracować.
Mirosia, ja też mam dłuuuugi wieczór - żucz śpi od 19:55 - jak nie on:tak::-D. Co do smoczków to Pablo bez butelkowy i smoczkowy był, testowałam różne smoczki do butelek i nic a teraz woli Tommee Tippee i silikonowe z Rossmanna - kupiłam Canpol do kaszki i d.u.pa - za miękki i zasysa się.
Maltanka, a nie myślałaś o czymś własnym? Żeby jakiś biznes otworzyć?:eek::confused:
 
Ostatnia edycja:
Witam ponownie;-)
Natalka podobno w przedszkolu była grzeczna i więcej problemów nie było...tak przynajmniej panie twierdziły;-)jedyny problem to ponoć taki,że za cicho woła siusiu i nie zdąża do wc:sorry2:może na jej dzisiejszy poranny bunt złożył się też fakt,że odprowadziła ją babcia a nie mama:confused:jeśłi jutro będę w stanie to sama pójdę i się okaże:sorry2:
:ninja2:;-)
hej my już po zajęciach....nie było najgorzej...tylko ta pani jakoś mi się nie podoba...zobaczymy jak to będzie....nie nastawiam sie negatywnie...takie mam odczucie....
trzymam kciuki byście się dogadały:tak:
misia ja bym nie odbierała wcześniej....pójdziesz i będzie tak jak wczoraj płacz że nie chce do domu...teraz Natalka ma kryzys ale przejdzie...zaufaj mi....
ja w sumie nie chciałam,ale babcie nie wytrzymały i wyszły zaraz o 14 po nią...w efekcie siedziały i czekały aż mała skończy podwieczorek:-D

Misia porządki w toku i jestem zaskoczona bo Jula większość rzeczy pozwala wynieść do piwnicy więc korzystam i je pakuje, tylko piwnica już mi puchnie i nic przyjmować nie chce:-D:-D
:-Dniebawem się przydadzą te zabawki;-)a jak nie to chętni tez pewnie się znajdą:-Dbrawa dla Julki za dzielne segregowanie:tak:
trzymam kciuki żeby ból minął....
a u nas.... Miki poszedł wczoraj do przedszkola na tydzień adaptacyjny.... i powem wam, że po pierwszym dniu byłam załamana.... cały czas uczepiony nogi P, nic nie chciał robić, nie chciał się bawić,wył..., normalnie z tych nerwów to ledwie chodziłąm. a dzisiaj musiał zostać sam bo P miał szkolenie... i .... swietnie sobie poradził jak na tak małe dziecko, oczywiście troszke popłakał, pomarudził, nic nie chciał jeśc, ale jak przyjechałam to z uśmiechem na twarzy pokazywał mi wszystko czym się bawił, pożegnał ładnie panie i powedział że oczywiście jutro tez przyjedzie:tak: tak więc jestem dobrej myśli i pękam z dumy bo mój malutki chłopczyk dorasta:tak::tak:
brawa dla Mikiego,dzielnie się spisał:tak:dorastają nam dzieci...szybko strasznie:szok:
aja idę jutro do gin
trzymam kciuki za wizytę i czekam na wieści:tak:

Misia ojeju, współczuję:no:znam ten ból... Wygrzewaj się...Mi trochę pomagały plastry rozgrzewające.
zapomniałam o nich...dzięki za przypomnienie:tak:

U mnie sprawy troszkę się ruszyły, ale tak samo jak do tej pory... więc z suwaczka nici:eek:
Od września będę pracować w szkole podst. dodam że w swojej w zerówce.Chyba ze w ostatniej chwili coś się innego stałego wykluje. :confused: ale to jak patrze na nasz rynek pracy to marzenie ściętej głowy:-( (przynajmniej w moim przypadku) no ale trzeba się cieszyć z tego co się dostaje...przynajmniej.:eek:
trzymam kciuki by pojawiło się coś stałego i suwaczek:tak:dobrze jednak że jest cokolwiek:sorry2:

posprzątane...ale i tak nadal jakoś ich dużo:zawstydzona/y:
skąd ja to znam:dry:


maltanka byliśmy w żłobku, dałam zaświadczenie od lekarza, że nie ma przeciwskazań żeby Olek uczęszczał do żłobka i chwilę pogadałam z dyrektorką. Bardzo fajna babka, także ogólne wrażenie dobre. Szkoda tylko, że nie mogłam zobaczyć jak wyglądają sale itd. W sumie nie wiem czy mogłabym czy nie bo nie spytałam, ale rodzice jak przychodzili odebrać dzieci, to pukali do drzwi i pani oddawała dziecko w drzwiach. Nie wchodzili oni na salę. Także pomyślałam, że ja są dzieci, to nie wolno sobie ot tak wchodzić do sal.
nam pokazywali sale w przedszkolu,wiec pewnie można;-)to kiedy Olek idzie pierwszy raz?

Mam do oddania za darmo dwa smoczki Lovi 3-6 m-cy użyte raz, a w zasadzie tylko spróbowałam czy mała zechce ten smoczek (nie zechciała). Jakby coś to oddam;-)

A'propos smoczków, to Marzena nie chce żadnego smoczka, ogólnie nie ma z tym problemów, ale czasem ciężko jej zasnąć i byłoby łatwiej ze smoczkiem, ale z drugiej strony już ma prawie 4 m-ce więc chyba nie ma sensu wydawać kasy i ją uczyć smoczka jak za chwilę trzeba by było ją odzwyczajać.. No i jest bezbutelkowa, nie chce żadnej butelki, jedyną jaką zassie to jest nuk, ale się krztusi, nie umie pić i nie chce. Jeszcze spróbuję dokupić smoczek lateksowy, może ona po prostu nie lubi silikonu.. Przez to, że nie chce butelki to nie jest przepajana, a czasem boli ją brzuszek i by się przydało. Strzykawką nam to nie wychodzi, mam specjalny kubeczek do przepajania niemowląt, ale to ona musi spokojnie leżeć, żeby ją przepoić z tego, a łyżeczką to można cholery dostać.. Może miałyście tak ze swoimi dziećmi jak ja z Marzeną i coś się u was sprawdziło??
u nas tak samo było z Natalką...żadnego smoczka nie chciała:tak:i była bezsmoczkowa:tak:nie była też przepajana:no:a z butli piła pierwszy raz jak miała prawie 5 miesięcy :sorry2:przed moim powrotem do pracy....jakoś szło,ale bez rewelacji...no ale się nie zagłodziła;-)
 
Mirosia super ze wrazenia ok mysle ze w taki dzien jak sa dzieci nie wpuszczaja rodzicow poczatkujacych u nas bylo zebranie i wtedy bylo zwiedzanie;-)B od poczatku byl na smoczek taki obojetny ale do 7 miesiaca ssal jak widzialam ta obojetnosc to wkoncu sprobowalam czy zasypia bezbsmoczka i tak tez bylo wiec sobie go darowalam z tego wzgledu ze byl plan aby poszedl do zlobka lepiej bez...choc przyznam sie szczerze ze przyszedl taki czas ze za nim zatesknilam ale naszczescie okres ten przeszedl a ja ciesze sie brakiem "nalogu":-Dmozesz przepajac ja tymi strzykawkami co np przy nurofenie jest ladnie sie z tego pije B przepajalam tak przy jelitowce i tylko z tego wtedy pil....
Sunday gratuluje racy choc wiem ze nie daje Ci to 100% zadowolenia to dobre to niz nic.....szkoda ze plany suwaczkowe musza odejsc na pozniej....:zawstydzona/y:spacerku z kolezanka nie bylo bo synek sie rozchorowal bylismy na rowerach zanczy ja na spacerku a chlopaki na rowerach M na swoim B w foteliku:-)

Maltanka wow dopiero H zjezdza do domu nie tesknilo mu sie do domu????????

Madzienka nie ma to jak zaufana Pani w warzywniaku:-D:-D:-D
to nie jest glupi pomysl jakby B juz lepiej sypial to chlopaki wskoczyliby na dol na lozeczko:-)a co masz tam dla mnie ciekawego ale nie nie nie ja jestem tym czlowieka kt nie znosi sie zagracac wiec caly czas robie przestrzen wokol siebie:-Dnawet lozeczka B juz nie ma;-)

Atali wow marynarski pokoj chce to zobaczyc:-)zycze urzadzania w przyszlosci pokoiku dla dziewczynki bo oj cos czuje ze tam cos siedzi w glowce;-):-)fajnie ze w czwartek bedziecie.....
Justyna oby lekarz do kt idziecie Wam wkoncu pomogl....i jak humorek M poprawil sie?????



No nie tu trzeba od jutra byc zorganizowanym a mnie brzuch na @ cmi:sorry2::sorry2::sorry2:

Nasz spacerek odwolany za to byl rodzinny rowerowy M odstapil swoj fotelik dla B a sam dzielnie jechal na rowerze;-)pozniej zakonczylismy dzien wizyta na placu zabaw......oooo jak mnie noggi kreca:zawstydzona/y:




Dobra naszlo mnie na wspominki ja juz tak mam:-prok temu poznym wieczorem pisalam Wam posta "pozegnalnego" w zwiazku z pojsciem do szpitala:zawstydzona/y:oj jak ja sie wtedy stresowalam brrrrrrrrrrrrrr.........:dry:


 
Ostatnia edycja:
madzienka my chodzimy do przedszkola państwowego nr 54 na Lwowskiej...teraz mamy tydzień adaptacyjny a na dobre chodzimy od poniedziałku....
mirosia, mandziula jeszcze nie wiem z kim będę pracowała....niestety nie z Moniczką...chcieli ją zatrudnić...
mandziula ja też jestem zaskoczona tym że czarek już idzie do przedszkola...jakoś to tak szybko zleciało...dorastają nam chłopaki...
trzymam kciuki za wizyte u gina....
iwonka nie nastawiam się.... ale moje odczucie plus opinie innych rodziców dzieci ze starszych grup.... daje wiele do myślenia...
marzenka Ty już jednego przedszkolaka masz...więc z drugim będzie łatwiej....a może nie....kurcze najgorsze jest to że sama tłumacze rodzicom że nie ma powodów do zmartwień...bo przecież krzywda się dziecku nie dzieje...ale teraz kiedy moje dziecko idzie do przedszkola to mam takiego stracha....
moniczka ja też żałuje....już nie będzie tak fajnie...ale cóż...na kiepskie dni, trzeba mieć dobry plan....
maltanka jak na razie Czarujący nie zwracał uwagi na panią....było tyle dzieciaków i tyle się działo a przede wszystkim były nowe zabawki no i była mama...
misia a nie mówiłam....

dobrej i spokojnej nocki....
 
reklama
Sunday gratuluję...

Maltanka niestety z sokami nie pomogę...może Mandziula coś poradzi ona szaleje zawsze z sokami...

Mirosia
od Fabrycznej to kawałek drogi do tej hurtowni, myślałam że to gdzieś bliżej...Nie pomogę ze smoczkami:no:

Misia
oby jutrzejszy przedszkolny dzień był spokojniejszy...

Marz współczuję dolegliwości związanych z @...
 
Do góry