reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Witam :tak:

Dziewczynki bajkę oglądają to mam chwilkę czasu :-). Miałam obiad robić, ale nie mam czego i muszę czekać aż mąż się obudzi i pójdzie do sklepu na jakieś zakupy.

Justynka no te terminy niezłe są. Sama byłam w szoku jak dzwoniłam że na sierpień dopiero :baffled:. Michałek wyrośnie z tego na pewno. No chyba że będziesz miała pecha. Najważniejsze to być konsekwentnym. U Ciebie Michaś ucieka, a u mnie Natalka nie chce puścić mojej ręki :crazy:

anaconda trzymam kciuki za teściową, widocznie Maja bardzo kocha babcię :tak: skoro się tak o nią martwi

misia my tez mieliśmy etap przychodzenia do łóżka do nas, ale jakoś sam się skończył, choć nie powiem że było mi wygodnie. Najczęściej to ja wychodziłam do nich do pokoju i kładłam się na którejś łóżku.

sienio zdrówka dla Julci, myśmy to w tamtym roku przechodzili :-(

mandziula jest na UP jakiś dział gdzie zajmują się ptakami. Bo chciałam się dowiedzieć czy jest gdzieś na Lubelszczyźnie jakiś hodowca papug - rozelli królewskiej dokładnie

Elza to szybciutko zapisuj do lekarza, swoją drogą ciekawe ile się czeka na NFZ :baffled:

sunday tulaski na problemy, będzie dobrze :tak:

mirosia z dzieciaczkami to się szybko ogarniesz :tak:, nawet lepiej Ci pójdzie niż z jednym bo będziesz się musiała bardziej zorganizować :tak:

Chyba wyjdę z dziewczynami do ogródka, z opaską na uszach żeby mu uszu dalej nie przewiało. A popołudniu mama przyjeżdża by się nimi zająć.

Wczoraj to mi Natalcia pomagała. Justysia poszła spać w południe na 3,5 godziny :szok:, no i ja się położyłam wtedy. To Natalka do mnie podchodziła co chwilę i pytała "Jak się czujesz mamusiu?" Ale milutko, że tak dziecko się troszczy :tak:. Dziś już lepiej troszkę :-)

maltanka my jak się wykurujemy to podejdziemy pod Was, bo Ci tą kasę wiszę i jak będzie można to obejrzałybyśmy mieszkanko :sorry2:. Ale to dopiero przyszły tydzień jak już, bo ja do poniedziałku antybiotyk.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Emilka zdrówka dla was :tak::tak: a Natalka urocza z tym zamartwianiem się o zdrowie mamy :tak::tak:
Maltanka mi też się nie podobają te chmurki :crazy::crazy::crazy: a jak patrzę na prognozę na najbliższe dni to jeszcze bardziej mi się nie podoba :crazy::crazy:
Aha pytałyście o receptę to jeszcze jej nie zrealizowałam bo wczoraj zapomniałam jej wziąć a ponieważ to będzie większa suma to chciałam na Obywatelską pójść i tam kupić, no i wczoraj przecież byłam w pobliżu to kurcze całkiem o niej zapomniałam :crazy::crazy:
 
Dzień dobry wszystkim!:-)

Dziewczynki, mam nadzieje, że mnie nie wyrzucicie stąd, znowu na chwilkę wpadam, bo J odsypia nockę, a dzieci same - Tymek baję ogląda, Szymuś się bawi ładnie;) no a ja nawet śniadania jeszcze nie zjadłam, o kawce nie wspomnę;-)


Justynka, a do jakiego ortopedy chodzisz???? Ja też byłam u Kiełbasy i zadowolona byłam, ale mi się udało, bo proponowała mi wizytę na 23 sierpnia do Haśca, ale akurat Madej grafik podał i wbiłam się na 3 lipca:) ufff
Pamietam jak wybrałam się z Tymkiem do sklepu eko tego za dworcem, w ciąży byłam, a on mi kopać w blaszane kioski zaczął, no wstyd jak trzeba;) wzięłam wierzgającego pod pachę i poszłam.... ale mi dał wtedy w kość... pocieszające jest to, że takie akcje mijają:-)

Maltanka, anaconda, jakie chmury? u mnie słoneczko :-) No nie mówcie, że sie pogoda ma popsuć...

Mirosia, zważ jak anaconda mówi i nie stresuj się tak...

wow, no dzieci mi się razem bawią , szok:laugh2::laugh2:

dobra zmykam na razie.....
 
Witam sie i ja troche jeszcze gardło drapie P juz tez lepiej dzieciaki naszczescie sie uchowały w zdrowiu.......ja jednak przyjechalam z mama w poniedzialek ale przedz wyjazdem obskoczylysmy Olimp.....towarzyszył nam rowniez M najpierw zasnal i polowe zakupow spal a pozniej doradzal mi w jakiej sukience ladnie wygladam:-)dzisiaj do mnie z P przyjezdzaja juz sie doczekac nie moge....


Atali Mega Buziak dla Szymusia z Okzaji 1.Urodzinki!!!!!!!!!!!!!!!

Elza Wszystkiego Najlepszego dla Czarujacego z Okazji 3.Urodzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Madzienka super ze na USG wszystko ok.......korzystam z pogody i wracam w piatek:zawstydzona/y:
Fogia dobrze ze masz obok P.Michasie i jesli mozesz to ja zatrzymaj jak najdluzej a Ty odpoczywaj.....
Karlita e tam gadasz głupoty:-)nie kazda dziewczynka jest slodsza i nie kazdy chlopiec jest "wredniejszy"......;-):sorry2:
Maltanka Karlita ,ilego dnia w przedszkolu....
Elza moze powodem jest ostatnio przebyta infekcja....nie stresuj sie na zapas...
Mirosia czy Ty za mocno sie nie nakrecasz i nie przesadzasz...dziecko spi to rosnie karm na zadanie i czekaj na zwazenie nie bedzie przybierac to z pediatra bedziecie to analizowac i myslec jak zrobic aby bylo dobrzea teraz ciesz sie i wypoczywaj jak mala Ci daje.......
Justyna Michałek sie buntuje on taki slodki ale pewnie teraz bym oczy zrobila jaki pewnie duzy....ja bylam u Kielbasy spoko spokojny z podejsciem do dzieci jest ok.......
Antuanet no wlasnie moze jakis spacerek skombinujemy rok temu w Saskim robilysmy zloty.......zdrowka dla Wiki i wspolczuje fachowcow:no:
Sienio ojoj zdrowka Wam podsylam.....szkoda pikniku...
Emilia zdrowka dla Was......moj M tez tak do mnie przychodzi fakt samam slodycz;-):-)
Gon1a super ze masz nowe autko...oby dobrze Ci sluzył...
Sunday jak samopoczucie...
Mandziula Twoj Kola jest bezbłedny:-D
Anaconda milego pobytu u babci i szybkiegopowrotu tesciowej oby jej tam pomogli.....fajna masz klime w aucie:-D
Iwonka jak idzie pisanie pracy??????
Chalatek jak USG bo to chyba dzisiaj????????jest coreczka????:-);-)


B ucina sobie drzemke cos w nocy sie budzi i zasypia na dobre po butli co te moje dzieci maja z ta butla w nocy.....czuje ze nie uda mi sie Go tgo odłuczyc tym bardziej ze nie ma juz smoczka:zawstydzona/y:

Lece na jakies sniadanko...........milego dnia.....
 
Ostatnia edycja:
o mamo jaki ruch!!!:-D:-D

Marzenka buuuuuu ale rozumiem...
zdróweczka dla was...na gardło polecam mieszanke Fogii naprawde pomaga...

Anaconda trzymam kciuki żeby teściówka szybko wyszła ze szpitala...a Mai tłumacz że szpital to nic złego...
jak wczorajsza wizyta...i gdzie dokładnie ejst ten gabinet bo my jutro zaliczamy dentystę...

Emilka zdróweczka dla was...kiedy w końcu pokazesz nam swoja metamorfozę??

Maltanka Hubert :-D:-D
nie masz wyjścia jak chcesz jeździc musisz auitko kupic...
o ktorej masz przedstawienie...??

Madziarka hop hop...odezwij sie...dzwonię...

Justyna udanego spacerku bez buntu....

Atali, Elza buziak urodzinowy dla maluszków!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam
madzienka szkarlatyna to na początku małe drobne krostki wyglądające jak zwyczajne uczulenie a poźniej czerwone gardlo, sa jeszcze inne objawy np wysoka gorączka, czerwony język czasem bol brzucha i głowy, u Juli na szczescie nie wystąpiły. Zorientowalam sie po tym jak Antuanet pisala o tym uczuleniu i jeszcze jedna kolezanka w pracy jakis tydzien temu opowiadała o swoim siostrzeńcu.
atali Wszystkiego Najlepszego dla Szymka z okazji Roczku:tak::tak:

Poszlam wczoraj do apteki po leki i mialam kupic wit.C jak zawsze w syropie, ale Pani zasugerowała, ze moze spróbowac w tabletkach, bo po pierwsze tańsza(3,5zł) a po drugie smaczna i od wczoraj Jula domaga sie "cukierka":-D, wiec jakby cos to polecam:tak:

zasiadłam z kawą, ale chyba trzeba sie zabrac a sprzatanie:sorry2: i gotowanie blee
 
Hej, hej.

Witajcie.

Daję znać że żyję, ale dopiero od dzisiaj, w sobotę, najpierw nam się Ola rozchorowała, wstała zdrowiutka, jak zawsze a za godzinę poszedł zielony katar, w niedzielę mieliśmy iść wszyscy na komunię, ale że złapała coś to nie poszła, jeszcze jakby tego było mało, wieczorem potknęła się na schodku i przejechała policzkiem po betonie, krwi było tyle że twarzy nie było widać, dopiero jak ją wycierałam to zobaczyłam że to leci z buzi, rozcięła sobie zębem od środka na 1cm, poszliśmy do nas na pogotowie, ale lekarz powiedział że nie wymaga szycia a na policzku ładnie się zagoi że nawet blizny nie będzie, chciał mi coś dać na uspokojenie, bo blada jak ściana byłam i cała się trzęsłam, ale nie chciałam, dopiero mi przeszło jak Ola poszła spać. W niedzielę mama poweidziała że się zajmie Olą żebyśmy poszli na komunię, w poniedziałek poszłam z nią do lekarza, mówił że ją zaatakowało bo niedawno miała antybiotyki i jest osłabiona, i nie sposób ją uchronić, musi sama walczyć, dostała deflegmin, mucofluid, immuno-trofinę i rutinacea junior, mam tylko nadzieję że na uszy się nie rzuci bo znowu trzeba by było antybiotyk. A po południu jak Paweł wrócił z pracy mnie nagle wzięło, też tak szybko, katar, kaszel, gorąćzka, to i ja poszłam do lekarza, ale nic mi nie dał tylko kazał leżeć i czekać, jak za dwa dni nie będzie poprawy wrócić po antybiotyk, więc telefon do mojej mamy czy przyjedzie we wtorek rano posiedzieć z Olą, mówi że tak tylko ona też lekko przeziębiona, no ale teściowa nie mogła, bo też wybierała się do Piask ale z koleżanką coś tu załatwiać, jeszcze chciała na kawkę wstąpić, ale że akurat jechały busem razem tutaj, to moja mama jej powiedziała że my jesteśmy chore i nie bardzo teraz z wizytami. Mama przywiozła nam jedzonka, ugotowała krupniczek i po południu pojechała do domu a ja z Olą spać, potem Paweł wrócił a ja dalej gniłam w łóżku, już nawet do łazienki nie miałam siły się podnieść. Paweł chciał wziąć wolne dzisiaj, ale mają dużo pracy i nie chcieli mu dać, moja mama zadzwoniła że ledwo co do Lublina dojechała i dostała gorączki, prawie 40 stopni, więc ona też już nam nie pomoże, została tylko teściowa. Paweł ją pyta czy może jej Olę przywieźć bo ja nie mam siły i muszę leżeć, a ona że nie i z tekstem: "to co, teraz ja mam się rozchorować?" Zostawię to bez komentarza, bo mnie wygwiazdkuje, ale w końcu się zgodziła, tylko niech Paweł weźmie coś Oli do jedzenia, bo u nich kuchenka odsunięta bo im rura poszła w kuchni i ona nic nie gotuje, więc jej spakowałam tego krupniku i jeszcze pół lodówki i mam nadzieję że jakoś da radę. A ja korzystając z tego że jestem sama wyspałam się do 9, ale wstałam to jeszcze mnie głowa bolała i wszystkie gnaty, nos mam dalej zapchany tylko gardło lepiej, no i mam siłę dojść do łazienki i zrobić sobie herbatę. Mam nadzieję że mi przejdzie i obędzie się bez antybiotyku.


Przepraszam że tak tylko o sobie, ale przyznam się że nie poczytałam nic wsteczz oprócz jednej strony, ale teraz postaram się być na bieżąco.
 
Atali, Elza wszystkiego najlepszego dla waszych chłopców, niech rosną zdrowi na radochę rodziców :tak::tak:
Madzienka ten gabinet jest tak mniej więcej w połowie tego bloku Chodźki 3, nad gabinetem jest szyld żółwika zielonego, i jedź prosto tam bo miejsce parkingowe zawsze znajdziesz, przynajmniej mnie zawsze się udaje gdzieś tam wcisnąć :-D:-D
Marz a jednak u mamy urzędujesz :-D:-D a Bartuś kiepsko śpi bo to nie jego "kąty" ;-);-)
Aneta ojejku ale was dopadło, zdrówka podsyłam, obyś się uchowała przed antybiotykiem :tak::tak:
 
Witajcie,
ja nie zaglądam bo nie mam jak i kiedy... biegamy, robimy ogród tzn jak na razie go rozkopujemy :-D... ja gotuję piorę... ;-) czyli ciągle coś się dzieje... dom pełen ludzi więc na serio jest co robić...
wybaczcie wiec za moją nieobecność...

Czujemy się dobrze, dzieciaki się trzymają - Julo chodzi do przedszkola choć ostatnio niechętnie - wolał by z panami w ziemi grzebać łopatami :-D ale jak trzeba to trzeba...

Widzę że dużo osób się sypie z chorobami.... zdrówkeczka podsyłamy!!!!!! nie dawajcie się!!!!

i dzięki za pamięć o nas... kochane jestecie :-D:-D:-D

Poczytałam ale nie mam kiedy odpisać - mam nadzieję że uda mi się częściej zaglądać i być na bieząco...

a jak na razie idę odgrzać zupkę na obiadek...:-p
 
reklama
Mirosia widzę że spokojnie dajesz radę sama... a nie mówiłyśmy że nie ma się co martwić ;-):tak: i tak samo będzie z jedzeniem Marzenki i wagą...
Spokojnie - sama zobaczysz że malutka się rozkręci...
ona dobrze wie że dziewczynki muszą o linię dbać :tak:;-):-)
 
Do góry