Witam

dziś nietypowo wcześnie zaglądam...mąż zabrał Natalkę na plac zabaw a ja się lenię

rano pojechałam z mamą do banku (lody w Macu zaliczyłam też;-)) i wystarczyło mi wychodzenia na dwór..ależ skwar

no ale dla dzieciaków to praktycznie raj

nocka dzisiaj lepsza...bo poszła spać o 21 i spała do 4.30....przyszła do nas...mąż ją odprowadził, poczekał,aż zaśnie i spała do 8,kiedy obudziło ją kichanie

rano jeszcze trochę kichała...potem jej przeszło

dałam więc profilaktycznie Cebion i wapno i mam nadzieję,że to wystarczy;-)
poza tym dziś cały dzień Natalka powtarza każemu,ze ma talent

nie wiem wprawdzie jaki...chyba do psucia i robienia bałaganu

a to jeszcze noworodek Natalka...czyli reakcja na złożenie wózka dla Stasia

no i pare ze spacerów








Atali Mega Buziak dla Szymusia z Okazji 1.Urodzinek!!!!!!!!!!!!!!!
Elza Wszystkiego Najlepszego dla Czarujacego z Okazji 3.Urodzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
my dziś po baseniku, sami pojechalismy, na koniec jazdy Kola stwierdził, ze w mamusiowym lanosie świeci mu słoneczko w oczka, a w tatusiowej vektrze nie:-( :-

-(
Julka na szkarlatynę i przez 10 dni ma byc w domu, bez wychodzenia na spacery

jak tu wysiedziec tyle czasu w domu przy takiej pięknej pogodzie?

do tego kupilismy w sobote Juli rower i teraz ciagle prosi o wyjscie... no i w sobote mielismy jechac na piknik przedszkolny... sorki dziewczynki, ale w mojej sytuacju brzydka pogoda jest mi na rekę

o matko,ale Was dopadło

zdrówka
Zawożę dzisiaj teściową do szpitala i chyba już dzisiaj pojedziemy do babci 
tak więc proszę was dziewczyny trzymajcie kciuki żeby wszystko było w porządku i żeby teściową wypuścili w sobotę 
Misia widzę że u was z nockami też nie najlepiej, oby tylko Natalce nie weszło to chodzenie w nawyk tak jak mojej Mai wołanie "mama" 

Aha i jeszcze wczoraj odwiedziłam mój stary bank bo jeszcze tam z nimi nie skończyłam 
niby wszystko tak łatwo i szybko miało być a tu ciągle jeszcze coś nie tak 
kciuki zaciśnięte

mam nadzieję,że szybko Natalkę oduczymy nocnych wycieczek;-)a z bankami tak jest...łatwo się do nich dostać,ale wyrwać z ich szponów to masakra
ps. mi Hubert powiedział jak wiozłam go rano do przedszkola: "ty nie tu tata siedzi, to jego samochód"


kolejny
Wczoraj to mi Natalcia pomagała. Justysia poszła spać w południe na 3,5 godziny

, no i ja się położyłam wtedy. To Natalka do mnie podchodziła co chwilę i pytała "Jak się czujesz mamusiu?" Ale milutko, że tak dziecko się troszczy

. Dziś już lepiej troszkę :-)
ależ słodko
Witam sie i ja troche jeszcze gardło drapie P juz tez lepiej dzieciaki naszczescie sie uchowały w zdrowiu.......ja jednak przyjechalam z mama w poniedzialek ale przedz wyjazdem obskoczylysmy Olimp.....towarzyszył nam rowniez M najpierw zasnal i polowe zakupow spal a pozniej doradzal mi w jakiej sukience ladnie wygladam:-)dzisiaj do mnie z P przyjezdzaja juz sie doczekac nie moge...
korzystaj,korzystaj z pogody

dobrze,że lepiej się już czujesz

no
właśnie
chalatek jak usg,chłopiec czy dziewczynka?
Poszlam wczoraj do apteki po leki i mialam kupic wit.C jak zawsze w syropie, ale Pani zasugerowała, ze moze spróbowac w tabletkach, bo po pierwsze tańsza(3,5zł) a po drugie smaczna i od wczoraj Jula domaga sie "cukierka"

, wiec jakby cos to polecam
a jak się nazywa i od jakiego wieku?

bo my wciąż na Cebionie ale coraz mniej chętnie Natalka chce pić, więc może spróbuje tych cukierków;-)
Daję znać że żyję, ale dopiero od dzisiaj, w sobotę, najpierw nam się Ola rozchorowała, wstała zdrowiutka, jak zawsze a za godzinę poszedł zielony katar, w niedzielę mieliśmy iść wszyscy na komunię, ale że złapała coś to nie poszła, jeszcze jakby tego było mało, wieczorem potknęła się na schodku i przejechała policzkiem po betonie, krwi było tyle że twarzy nie było widać, dopiero jak ją wycierałam to zobaczyłam że to leci z buzi, rozcięła sobie zębem od środka na 1cm, poszliśmy do nas na pogotowie, ale lekarz powiedział że nie wymaga szycia a na policzku ładnie się zagoi że nawet blizny nie będzie, chciał mi coś dać na uspokojenie, bo blada jak ściana byłam i cała się trzęsłam, ale nie chciałam, dopiero mi przeszło jak Ola poszła spać. W niedzielę mama poweidziała że się zajmie Olą żebyśmy poszli na komunię, w poniedziałek poszłam z nią do lekarza, mówił że ją zaatakowało bo niedawno miała antybiotyki i jest osłabiona, i nie sposób ją uchronić, musi sama walczyć, dostała deflegmin, mucofluid, immuno-trofinę i rutinacea junior, mam tylko nadzieję że na uszy się nie rzuci bo znowu trzeba by było antybiotyk. A po południu jak Paweł wrócił z pracy mnie nagle wzięło, też tak szybko, katar, kaszel, gorąćzka, to i ja poszłam do lekarza, ale nic mi nie dał tylko kazał leżeć i czekać, jak za dwa dni nie będzie poprawy wrócić po antybiotyk, więc telefon do mojej mamy czy przyjedzie we wtorek rano posiedzieć z Olą, mówi że tak tylko ona też lekko przeziębiona, no ale teściowa nie mogła, bo też wybierała się do Piask ale z koleżanką coś tu załatwiać, jeszcze chciała na kawkę wstąpić, ale że akurat jechały busem razem tutaj, to moja mama jej powiedziała że my jesteśmy chore i nie bardzo teraz z wizytami. Mama przywiozła nam jedzonka, ugotowała krupniczek i po południu pojechała do domu a ja z Olą spać, potem Paweł wrócił a ja dalej gniłam w łóżku, już nawet do łazienki nie miałam siły się podnieść.

widzę,że dopadło Was tak jak i nas wcześniej

wszyscy po kolei chorzy

trzymam kciuki za szybką poprawę zdrowia i obys unikneła antybiotyku
marz napewno się nakręcam (niedługo psycha mi wysiądzie od tego zamartwiania się na zapas

), ale to przez to, że a to wszędzi piszą, ze co 2-3 godz. dziecko powinno jeść, w nocy max co 4 godz., jeszcze w poradni laktacyjnej jak dzwoniła, to babka kładła nacisk na nocne karmienie, że jest najważniejsze, że dzięki nocnym karmieniom dziecko najwięcej na wadze przybywa itd. Więc jak tu sie nie nakręcać, chociaż wiem, że już macie po dziurki w nosie mojego biadolenia ciągle
no co ty?od tego jesteśmy;-)a próbowałaś ją łaskotać pod żuchwą,by odruchowo ssała?ja tak na początku robiła Natalce praktycznie przez całe karmienia
Miałam sie brać za jakieś porządki i prasowanie się do mnie uśmiecha, ale jeszcze sobie posiedzę i sie nacieszę, że udało mi się jakoś uśpić Olka z małą raz na ramieniu, raz przy cycku, potem czawka ją złapała, myślałam że Olek wkoncu nie uśnie, ale się udało

Nie chcę zapeszać narazie, ale Olek jak Ł nie ma to grzeczniejszy trochę..
no widzisz jak świetnie sobie sama poradziłaś:-)
Witajcie,
ja nie zaglądam bo nie mam jak i kiedy... biegamy, robimy ogród tzn jak na razie go rozkopujemy

... ja gotuję piorę... ;-) czyli ciągle coś się dzieje... dom pełen ludzi więc na serio jest co robić...
wybaczcie wiec za moją nieobecność...
Czujemy się dobrze, dzieciaki się trzymają
dobrze,że zdrowie Wam dopisuje...tylko nie przemęcz się w tym ogrodzie
no jak ja to uwielbiam

Wiki jakby zdrowsza, mniej już kaszle. Kuba w przedszkolu a ja jakaś pozbawiona energii dzisiaj

W pracy nudy, ale odsiedziałam 4h. Fachowców wybierali moi rodzice, zaczęli robić i jak byli w piątek tak do dzisiaj ich nie ma

Mam nadzieję że do sierpnia zrobią klatkę. Na obiad zrobiłam lasagne z naleśników i teraz odpoczywam,niedługo wybierzemy się na spacerek z malutką.Miłego popołudnia.
ech,robotnicy

a zaliczki jakieś dostali?bo jak nie to szukaj innych a tych olej
antuanet nie z blokiem wszystko w porządku, no prawie oprócz tego, że w garażu jak leje deszcz cieknie po ścianach

z administracji chodzą codziennie do wykonawcy z tym, wada w budowie

, a genialny wykonawca nie bardzo wie jak to naprawić, ale jeszcze jest czas na wszelkie reklamacje
piszcie reklamacje,róbice zdjęcia i dokumentację...bo ja dziękuję za taką wadę w budowie
Teściowa już odwieziona do szpitala, na łóżko czekałyśmy 1,5 godz. i ja już wyszłam żeby po Maję się przez Kraśnicką przebić do przedszkola a ona nadal na łóżko czekała 


a te pielęgniarki tylko chodzą w przód i w tył 
I jednak do babci pojedziemy jutro, dzisiaj musi sobie dać radę sama, jeszcze przed wieczorem zamierzamy teściową odwiedzić razem z Mają
pewnie odwiedzcie ją....pewnie się tam stresuje...przyda się jej wsparcie

ech,nasza służba zdrowia
karlita super,że przedstawienie udane...wrażenia pewnie niesamowite

czekamy na fotki

udanego spotkania z gośćmi
