reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Maltanka nie ma sprawy...dawaj tylko znać co i kiedy mam odebrać....a do którego działu dostałaś sie???
zdróweczka dla Hubercika...

Madziarka napaliłaś w kominku??

Marzenka żeby twoje słowa nie poszły na marne...czarny towarzysz jest!!!!

widziałyście tą reklamę...dla mnie ekstra w tv jest ciut inna fajniejsza...
P&G - Z dumą wspieramy Mamy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam w ponury ten dzień:dry:
zapowiadało się ślicznie, no a skończyło jesienną pogodą...mimo to udało się na jednym balkonie zamontować siatkę...za tydzień pewnie druga;-)Natalka od paru dni sama wieczorem mówi "mama spać"...do tej pory nie można było jej zagonić...a tu proszę:-D

misia2010 może mało piłaś wody na spacerku i dlatego tak Ci nogi spuchły?Zdrówka dla Natalki, dobrze ze jest poprawa.
Moje szkraby też nie dały pospać, wstałam po 6;-) Dzięki temu już 2 prania na balkonie się suszą, ja ogarnęłam prasowanie. Po południu jedziemy na urodziny do chrześnicy P:-) Tak więc dzisiaj obiad z głowy...Wiki teraz dosypia a Kuba poszedł z babcią na spacer.Wczoraj cały dzień na dworze, jak wróciłam myślałam że mi nogi odpadną:rofl2: Miłego słonecznego dzionka.:-)
hmmm...a moze tak być,bo w sumie jakoś zapomniałam o piciu:sorry2:urodziny chrześnicy udane?
i ja zasiadłam na chwilkę... ale nie mam nawet dobrze czasu żeby przysiąść bo siedzimy i robimy ogród... poprawiamy krawęzniki po fachowcach itd ;-):-p ale przecież to sama przyjemność nie?

ech,nie ma jak fachowcy:dry:

Co do mojego samopoczucia - dziękuję, czuję się wyśmienicie i aż boję się to pisac żeby nie zapeszyć :-D ale na serio - II trymestr i żelazo dodało mi skrzydeł...;-)
super,super....to znaczy,że po kolejnych badaniach nie zatrzymują Cię w szpitalu;-):tak:
Misia a u was? będziecie jeszcze w poniedziałek lekarza odwiedzać?
no właśnie się zastanawiamy...dziś skończyliśmy antybiotyk...katar nadal jest,kaszel też...tylko mniejsze:dry::baffled:mi dziś mąż kupił jakiś syropek dla ciężarnych...przydałby się wykrztuśny,ale ponoć nie wolno:sorry2:zobaczymy,co poradzi ten specjalny,bo wczoraj przez 2 godziny męczyło i spać nie mogłam...a po kolejnych dwóch przyszła do nas Natalka....i skończyło się jako takie spanie:baffled:
Nareszcie jesteśmy w domku WKOŃCU!!!!!!!!!!!!:-):-):-):-):-)
Nawet nie wiecie jak mnie wymęczył ten szpital.. wczoraj ledwo żyłam pod koniec dnia, ale dzisiaj się już wyspałam:tak: Humor dopisuje, ale nie ukrywam, że boję się, że jak zostaniemy sami bez Ł to sobie nie dam rady, jednak Olek jest jeszcze bardzo absorbujący, ale o tyle zauważyłam, że jest dosyć cierpliwy jak narazie, że poczeka, aż np. małą nakarmię, żebyn mu zrobić picie itp. Zobaczymy jak będzie dalej...

Poza tym Olek odwiedził nas dwa razy w szpitalu, nie chciał wogóle do mnie podejść, mówię wam jak mi smutno było, jak o tym pomyslałam to mi się płakać chciało normalnie, aż bałam się jak to będzie jak wrócimy do domu. Ale jak wróciliśmy to po prostu Olek całkiem inny, zadowolony, Marzenki nie odstępuje, do mnie się ciągle przytula, całuje, no po prostu super. Wszędzie chce być tam gdzie Marzenka, pokazuje jej różne rzeczy, przeżywa jak mała ziewa, albo kicha hehe;-) no przesłodki jest (przynajmniej narazie, zobaczymy jak będzie dalej:sorry2:). Mała w domu grzeczniutka, trochę lubi dłużej przy cysiu powisieć, ale myślę, że to kwestia czasu. A co najważniejsze ssie cudnie, bez problemu się dostawia, A TAK SIĘ BAŁAM!!!! No mówię wam jak mi kamień z serca spadł, jaka ja zadowolona byłam, jak chwilę po porodzie, na obserwacji sama bez problemu przystawiłam jeszcze brudną Marzenkę, a ona ssała przez godzinę:-)

Poród w zasadzie trwał 2 godziny, miałam bóle krzyżowe, przy Olku ich nie miałam, boli jak cholera, ale na szczęście szybko urodziłam, to długo się nie męczyłam. Ja nie popękałam, nie byłam cięta, także latałam moment jakbym wcale nie rodziła, po prostu super:-) Tyle, że jak małą karmiłam przez pierwsze trzy dni, to jak macica sie obkurczała, to miałam takie skurcze, jak prawie porodowe:szok: na przeciwbólowych aż musiałam jechać, ale efekt jest taki, że prawie nie widać, że w ciaży byłam;-)

Podczytywałam was z telefonu w szpitalu, ale mój telefon srednio sie nadaje do netu i nie chciała mi się załadować strona z odpowiedzią i nie mogłam wam nic napisać:crazy:
jeszcze raz witam Marzenkę po tej stronie brzuszka i Was w domu:tak:super,że Olek tak wspaniale zareagował...oby tak dalej:tak:zazdroszczę ekspresowego porodu....szkoda tylko,że w szpitalu się tak umęczyłaś...no ale to wszystko już za Tobą...a teraz same radości:tak:
PS.z figurą też tak chcę:sorry2::blink:
Szymuś za 10 dni kończy rok!!!! Ale mi smigneło....
oj,czas leci,leci...ależ masz już duże dziecię:tak:
Jesli chodzi o zakupy, to było jak przewidywałam, ja sobie kiecke kupiłam, a J garnituru niet... na zamówienie trzeba, bo niegdzie nie mogli dopasować:( Cały Olimp wzdłuz i wszerz przelecieliśmy i nic! na mełgiewskiej w zeto też nic... pódzie w tym co ma a potem na zamówienie się uszyje...
Ale dumna z Tymka byłam, bo wzieliśmy go na te zakupy i był baaardzo grzeczny... a bite 3 godziny po sklepach chodziliśmy i przymierzaliśmy...
pokaż kieckę;-)wow...no brawa dla Tymka...u nas by na takie długie zakupy nie było szans z Natalką:no:
Witajcie...ale nam się dzionek popsuł....my dzisiaj zaliczyliśmy spa, wymasowani, zrelaksowani i wymoczeni....tylko wyszliśmy na basen latem a wróciliśmy jesienią:unsure::unsure::unsure::unsure:...dobrze że wzięłam dla Julci bluzę...
ale Wam fajnie z tym spa
:tak:

Witam sie i ja weekendowo.......dzisiaj jestem sama z dzieciakami no i oczywiscie dzieki temu jestem zorganizowana.....obiadow mam ze 3:-Dplus zupki dla B:-pw tygodniu za mocno sie rozleniwiam;-)
ostatnie dwa dni korzystalismy ze slonka i ja wyruszam ok 15 na spacerek pozniej P z M dolaczaja i tak schodzimy do domu po 20.......wiec mam nadzieje ze po weekendzie znowu slonko zagosci......:-)
:szok:ależ jesteś zorganizowana - 3 obiadki:szok:ładnie sobie spacerujecie:tak:

A jednak prognoza się sprawdziła :crazy::crazy: nic to jednak z rana zdążyłam targ odwiedzić i grilla na obiadek też zrobiliśmy :-p:-p
Maja bogatsza o nowe getry i butki, Jacek o koszulkę a ja majteczki i spodnie :-D:-D
dobrze,że udało Ci się skorzystać z zakupów
;-)

My też mieliśmy jechać na zakupy - ale szczerze - nie chciało mi się z domu dziś ruszać...

przez tą pogodę to tylko spać... :baffled:
oj,dokłądnie...ja też dziś cały dzień w domu....w dzień przedmrzemałam chwilkę;-)a Was kominek nie uśpił?

Nie uwierzycie normalnie jak wam zaraz coś napiszę, sama już nie wiem jak mam to wytłumaczyć, 4 dni chodziliśmy do przedszkola, było ciepło i co wczoraj na wieczór H zaczął kaszleć,
:wściekła/y: dzisiaj już kaszlu mniej po południu, ale nos zatkany:wściekła/y: na razie p. dr kazała dawać syropki i inhalacje z soli fizj. mam nadzieję, że przejdzie mu do poniedziałku, bo pon, albo wt. będę musiała odebrać papiery najprawdopodobniej, madzienka jak bym już stając na głowie nie miała jak to zatrudnię ciebie ok?

ech,oby Huberta nic nie brało
:tak:choc ponoć panuje wirus jakiś...właśnie kończy się kaszlem:no:jeszcze raz zdrówka:tak:
to już można gratulować?;-)
a poza tym kuchnia pomalowana, dzisiaj P kończy robotę, i nawet kupiliśmy wypoczynek

super....prace idą pełną parą
:-)
 
dzień dobry...brrrrrr jak zimno za oknem aż nosa wystawiać się nie chce....

Misia gratulacje dla Natalci za samodzielne zasypianie...
a co do kaszlu to u nas trochę czasu utrzymywał się....

Maltanka jak Wasza nocka??jak Hubercik??

miłej niedzieli
 
Witajcie,

Maltanka no własnie - jak u Was nocka? mam nadzieję że była spokojna....

Madzieńka mi też się ruszyć nie chce... a musimy po zakupy pojechać :baffled:

Misia mam taką nadzieję, że we wtorek szybko sprawdzimy co trzeba i do domku.... :-D
Brawa dla Natalki za chętnie zasypianie!!! :-Dby tak już zostało...

Nas wczoraj kominek nie uśpił, znaczy dzieci padły :-D a my z M. rządziliśmy :tak:;-)

Właśnie się zważyłam - i wreszcie waga mi ruszyła - od początku ciąży mam już 2,5 kg... ;-) obym tylko teraz nie przesadziła i za szybko nie utyła hehe :-)

Miłej niedzieli, odpoczywajcie i cieszcie się wolnymi dniami...
 
Witajcie

Ale mamy pogodę co? Ja mam 4 stopnie na termometrze:szok: Normalnie dzisiaj to wcale nie czuję, że niedziela, tu narowalane, tam narozwalane, P już nawedza Leroya, bo jeszcze jedną ścianę musi dwa razy malować bo prześwity widać, swoją drogą ja nie wiem jak oni mierzą wydajność na tych farbach, z 2,5 l niby miało starczyć na podwójne malowanie, a tu ledwo na jedno starczyło.

aaa madzienka nie wiem jeszcze do jakiego działu, bo zadzwoniła pani do mnie w piątek z inf. że pon, wt. przygotują wniosek, a sama jeszcze nie wiedziała gdzie mnie przydzielą, ale zaznaczyłam jeszcze raz gdzie chcę:tak:

Madzienka Madziara dzięki nocka ok, ładnie Hubert spał, nad ranem już jak wstał to pokaszlał trochę, teraz tylko niby z nosa leci i od czasu do czasu zakaszle. Chyba włączę mu inhalacje z Berodualu, niby pediatra mówiła jak będzie miał duszący kaszel, ale może szybciej by go puściło, już sama nie wiem?:sorry:
 
Witajcie
Dawno nic nie pisałam, bo jakos mi brakuje weny:zawstydzona/y:
antuanet oj ardzo jestem ciekawa co tam na placu sie wydarzyło, ale az strach pytać:sorry: a jak wczorajsza imprezka?
maltanka ojej biedny Hubercik, inhaluj 3 razy dziennie to moze do jutra przejdzie, mi sie tak kilka razy udało:tak:
madziarka super, ze przybrałas na wadze, a własciwie to chyba Hania:rofl2: zdrówka życze i proszę sie prowadzic książkowo do końca ciąży:tak:
Mirosia witam obie dziewczynki w domku:tak:
Dziekuje za zainteresowanie Julą, ma sie dobrze sporadycznie kaszlnie, ale juz była w przedszkolu w czwartek i piatek. Co do tej recepty na pulnicort to cos sie teraz pozmnieniało i nawet tesciowa nie mogła mi przepisac ze zniżką:baffled: ale przeszlam 3 apteki i w ostatniej Pani sprzedala mi za 3zł, ale powiadziala ze juz od czerwca bedzie duuzo trudniej. A dla poprawy humoru poniedziałek mam wolny:-)


maltanka
z berodualen ja bym sie wstrzymala mi tez mówiona , ze tylko przy ostrym kaszlu a do tego on zawiera sterydy, wiec jesli to tylko katarek i maly kaszel to sie powstrzymaj
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki,

nie lubię zakupów w niedzielę, ale musze do Plazy, bo to jedyny wolny dzien Jacka:( A musze dokupić czerwone bolerko, bo w Olimpie 249 kosztowało:szok: Nie wiem czy mi się uda kieckę wstawć, ale kupiłam taką, tylko inny kolor - taki ciemny turkus, w morski, ciężko określić.. No ale baaardzo mi się podoba:-)

http://www.perhapsme.com/obrazki_ko...&nr=1&width=300&height=500&cropratio=3:5&.jpg


maltanka, jejuuu, wiem co czujesz, mam nadzieję, ze się nic u Huberta nie rozwinie...

Madzienka, a weźźźź, uryczałam się jak bóbr na tej reklamie:sorry:

Misiu, super,że siatka już jest;) No i brawo dla Natalki:)
 
Sienio super że Jula już zdrowa...musimy się spotkać bo już dawno Was nie widziałam....
nie wiesz czy planują coś na dzień dziecka w botaniku???
pamiętacie imprezkę z tamtego roku???:-D:-D:-D

Atali cudna sukienka....

Maltanka to w razie czego pisz/dzwoń to odbiorę dokumenty...
a z farbami to niestety mało prawdy na opakowaniach jest....
trzymam kciuki żeby Hubercik nie rozłożył się...

Madziarka my też ruszamy się z domu...dzisiaj mamy przedstawienie w Warsztatach Kultury - Misia idziecie??
i obiad u teściowej....
udanych zakupów...

Antuanet no właśnie jak wczorajsza imprezka....

my mieliśmy w planach dzisiaj cyrk ale jakoś ta pogoda mnie nie nastraja na wypad:baffled:
 
madzieńka DD pewnie bedzie jak co roku, ale to dopiero jakis tydzień przed trzeba by sie dowiadywac, bo teraz to jeszcze nic nie wiedzą:-p
A co planujesz samotny wypad?:-D bo Jula pewnie z przedszkolem gdzies pojedzie:tak:
Imprezkę pamietamy, pamiętamy tylko nie wiem kto był bardziej zadowolony my czy dzieciaki:-D:-D
spotkac sie trzeba koniecznie najlepiej wieczorem w jakims wiekszym grone;-):-)
 
reklama
Sienio na razie nic nie planuję....i nie wiem czy gdzieś będą jechać bo atrakcje szykują się na koniec maja..
spotkanie udane oczywiście z myślą o nas:-D:-D
a piwko chętnie...ale ja mam ochotę na spotkanie w ogródkach...tyle że pogoda nam się popsuła:eek:

a co tutaj dzisiaj tak pusto...hop hop gdzie jesteście...

my zaliczyliśmy teatrzyk "Fiu fiu"w Warsztatach Kultury....jak dla mnie przedstawienie fajne, na podstawie wierszyków dla dzieci..Jula zachwycona chętnie poszła na scenę, żałuję tylko że aparatu nie wzięłam...:sorry:

Misia byliście???
 
Do góry