reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

reklama
Witajcie

My dzisiaj pól dnia w sklepach-budowlanych
:baffled:mam dość:dry: Hubert z babcią siedział:tak:

sienio
nie odpowiedziałam ci wcześniej, Hubert będzie chodził do przedszkola tu gdzie chodzi:tak:

anetka ojej ja kiedyś stosowałam taki krem Normaderm czy coś takiego super był

antuanet tak w Lublinie

mirosia Hubert jak wyjdziemy na dwór to znowu gania wrony

iwonka odpisałam:tak:

elza super fotki haha poznaję tą górę:tak:

iza i jak gardełko? boli nadal? fajne fotki i awatarek;-)

madzienka jeszcze nic nie wiem, zobaczymy jak to wyjdzie

sunday ale super, wy już o wakacjach, my te pewnie na wsi spędzimy:sorry2: także ciesz się, że i nad nasze morze możesz się wybrać ps. jak my szukaliśmy w tamtym roku to zauważyłam, że prawie wszędzie trzeba płacić za dzieci nawet za takie maleńkie noworodki:baffled:

karlita jestem za zostawianiem u babci oj tak tak
 
Ostatnia edycja:
sunday to są aktualne ceny, przyznam szczerze że nie wiem jak dzieci, bo mi Agata Karola nie liczyła (ale to raczej ze względu, że rodzinka) ale wydaje mi się że jak śpi w waszym łóżku to chyba tylko za śniadania policzy, a śniadania bez przesady będzie jak powiem pyszne, bogate, i codziennie coś innego, sama w domu tak nie gotuję :-)
 
cisza, cisza ale zauważyłam że aktywność na BB w weekendy jest słabsza... wszyscy cieszą się wolnymi dniami...
sunday a gdzie jedziecie w wakacje????? międzyzdroje superowo...
karlita moja mama też mówi że Czarek jak z nią jest to jest grzeczny a jak tylko my się pojawiamy od razu zmiana o 180 stopni
izka superowe zdjęcie profilowe...
 
Iza cóż z tymi dziadkami to nie takie proste bo w lublinie mam samą mame obecnie a z dwójką to ciężko ;-)
ale dzisiaj byla moja bratanica 9 letnia do pomocy i mój brat więc moglismy spokojnie bez wyrzutów sumienia wyskoczyc na zakupy :-)

Iza przepiękna fotka :-) w avie :-)



ehhh wakacje :sorry2::sorry2:



Sunday fajna komedia :-) my oglądamy Helikopter w ogniu po raz 100tny ale to genialny film :-)

swoją drogą Gabi usnęła nam w drodze w samochodzi, E ja przyniósł, Norb dokazywał wieczorem a ta nic i śpi ... obawiam się że pewnie wstanie o 4 wyspana i chętna do zabawy ;-)


wracam do E :evil::evil::evil:
 
karlita no tak zapomniałam ;-)
ja to w ogóle mam kiepsko, bo z teściową Karol zostaje niechętnie, a i Pawła to znowu ja nie na długo zostawiam :-p
Mieliśmy fajną nianię Madzie (Karol Ją uwielbiał), ale w maju lub w czerwcu (ups nie pamiętam) urodziła i niestety kapa.

Swoją drogą jak możecie polecić mi nianie, taką co na kilka godzin (nieregularnie - wieczory, weekendy) jest w stanie przychodzić byłabym wdzięczna:tak:

maltanka, a dziękuję za pamięć, gardło już nie boli, pewnie to po nocy takie wysuszone było, ale za to chyba wiem skąd katar u mnie :-p odezwała się moja leniwa ósemka, już siedem lat mi rośnie i właśnie się uaktywniła ponownie, a tak boli i dziąsło mam popuchnięte, więc łączę się w bólu z Pawłem, a i z Karolem też ząbkowałam (tą samą ósemką - hihi)

elza, dokładnie weekendy są spokojniejsze, a u mnie jest na odwrót, bo P więcej czasu ma w tygodniu więc ja nie często zaglądam na BB a w weekendy dużo pracuje, więc wtedy mogę poszaleć ;-)

Paweł właśnie się przebudził dostał więc lekarstwo i butlę (czyli tak jak wczoraj) o oby tendencja się utrzymała i niech teraz śpi spokojnie do rana, a że Karola nie ma to może i pośpi dłużej. A ja popijam grzane piwko więc jak skończę to zmykam do łóżeczka.
 
Witam sobotnio:tak:
podczytywałam was wczoraj do południa a potem nie dałam już rady:-(migrena taka dopadła,że szok:baffled:dopiero dziś koło 20 przeszło:tak:choć teraz ledwo żyję z przejedzenia, bo zrobiłam smażone banany:sorry2:
dziś już spróbuję Was nadrobić:tak:
obiecane akwarium, nie wiem które zdjęcie najlepiej je przedstawia więc trzy :)
Zobacz załącznik 435439Zobacz załącznik 435440Zobacz załącznik 435441
i jeszcze jak już wklejam to Pawcio pijący ze swojego pierwszego bidonu, bardzo polubił picie przez słomkę i świetnie mu to wychodzi
Zobacz załącznik 435442
extra akwarium i super Pawcio:tak:

Imie juz wybrane???
:tak:wybrane:tak:dwjga imion będzie,co by było sprawiedliwie;-)Stanisław (po nieżyjącym ojcu męża) i Jerzy (po moim):tak:

cieszę sie , ze przedszkole się Wam wszytskim spodobało:tak:
:-Dmąż w piątek polecił je w pracy i jedna z koleżanek zapisała swoje dziecko (bo w innym powiedzieli jej,że marne szanse na przyjęcie) telefonicznie...nawet dyrektorka się śmiała,czy nie chce wcześniej sobie obejrzeć przedszkola:-D

a no własnie co do ząbków to kiedys słyszałam, ze jesli wychodzą nawet póżno i powoli to nie ma sie czym martwić, reszta tez wyjdzie, gorzej jakby wcale nie było:sorry2:
a propos...u nas przebiła się ostatnia piątka...więc mamy komplet:tak::-):-)
a u mnie w pracy moga byc jeszcze zmiany i takk czuje przz skore ze moga mnie przeniesc do innego wydziału
mamy takiego tu co czarne wizej tylko przedstawia i straszy, zawsze sie smialismy ze jego posadza a nas zwolnia, eski sie buduja nie tzeba tyle ludzi wiec nic nie wiadomo...
trzymam kciuki,by wszystko ułożyło sie po Twojej myśli:tak:
Misia ogromne gratulacje chłopaczka :tak::tak::tak: a ja byłam przekonana ze to jednak dziewczynka będzie :-D:-D:-D
jak i wszyscy w mojej rodzinie
:-Dpewnie przez te dolegliowści ciążowe:-Dbo nawet gin się śmiała,że przesądy się nie sprawdziły:-D

Witam się przy kawce..
Jakoś nie mam głowy żeby was na spokojnie podczytać, szukamy z Ł mieszkania do wynajęcia, trochę się spraw pokomplikowało, mam nerwa strasznego. Muszę wyluzować, olać wszystkich i patrzeć tylko na siebie i moją rodzinkę, tylko wiadomo troche trzeba czasu.misia gratuluję chłopczyka!!!! a tak mi się wydawało, że duży dzidziuś, tzn wagowo Olek był podobnie, a moja mała Marzenka mniejsza sporo, bo chyba dziewczynka. Ale śniło mi się dzisiaj, że napisałaś że będzie dziewczynka;-) A chłopaki baaardzo prości w obsłudze. Możemy się przeszkolić nawzajem hehe:-p;-)
trzymam kciuki,by z mieszkankiem wszystko się ułożyło:tak:a widzisz waga Cię dobrze naprowadziła:tak:no to niebawem będzie gorąca linia telefoniczna z obsługi dzieciaków:-D

inna obsługa ale nie jest tak źle ;-)

:-D
Dałam Norbowi butle z kaszą ;-) to wgramolił się później na fotelik, Gabi włączyła mu wibrację i ..... usnął.... hihihih
no jaka opiekuńcza starsza siostra z Gabi:tak:

Choć ja planuję ściągnąć dr Pawła w poniedziałek na konsultacje, jak już Pawła prowadzi jeden lekarz to niech się wypowie, bo mam już dosyć, co lekarz to inna opinia.
Tyle dobrze, że Allegro jest (choć kto wie jak długo jeszcze przez te ACTA) dziś kupiłam mopa parowego, ciekawe co będzie wart, ale musiałam coś wykombinować bo ze szmatą mi się nie chce latać, a Paweł umiłował sobie podłogę i ją "całuje i liże" :-D
no tak to jest z tymi lekarzami:dry:napisz jak sprawuje się taki mop:tak:

Przyznać się która świętowała wczoraj dzień pizzy?!?!?!?!?:-p:-p:-p ja nie...
ja nie:-:)no:ale trzeba to nadrobić:tak::-D

hej dziewczynki

u nas problematycznie ostatnio

mój dziadek miał wylew, jest w szpitalu. Szczęście w nieszczęściu, że pogotowie szybko przyjechało i jak na razie sytuacja nie wygląda tragicznie, tzn. przytomności nie stracił i co prawda ma niewielki niedowład w lewej części ciała ale nie jest tragicznie.

Ja nadal chora, to już ponad tydzień. Wyłazi brak możliwości normalnego poleżenia i wygrzania się w wyrku. Tylko co poradzić skoro M. w dzień pracuje, a popołudniami naprawia naszą renówkę. Taki był dobry samochodzik, przez 2,5 roku nie psuła się nam wcale aż w końcu się zbuntowała na całego. W sumie nie ma się jej co dziwić, na każde auto przychodzi pora, a ona ma już prawie 14 lat.

Za to chłopcy ok, nareszcie zdrowi, szaleją na całego, biją się a za chwilę przytulają. FIlipek marudzi, że Antonio zabiera mu zabawki ale jak mały pójdzie spać to Filippo co chwile się dopytuje kiedy Antoś wstanie bo on nie chce się bawić sam. Cudni są.:happy2:
zdrówka dla Ciebie i dziadzia:tak:
Uadało mi sie dzi wyskoczyc do miasta na chwilke i nawet do Plazy zaszłam i kupilam kilka fajnych ciuszków, ogólnie załatwilam wszystko co mialam załatwic pozytywnie:happy2: Tylko jeszcze prezent dla Julci nie kupiony, bo nie było tego co chciałam, ale jesszcze jutro bedę szukac.
a co sobie Julka zażyczyła?
Ja od rana w złym humorze, chociaż teraz już trochę lepiej. Wczoraj zamówiłam sobie pizzę, a co, tylko Ola cały czas stała nade mną i trochę jej dałam, ale do teraz nie widać żadnych skutków ubocznych :tak: Ręce mi popękały i każdy kontakt z wodą to ból, smaruję cały czas kremem i maską na dłonie, ale nie ma poprawy :-( zawsze tak mam w zimie, i cieszę się że mamy zmywarkę bo nie wiem jakbym umyła cokolwiek. Na spotkanie jestem chętna, bo muszę się odstresować w Waszym towarzystwie ;-)
misia ogromne gratulacje, to już będzie druga parka po mirosi, zobaczymy co u mnie będzie
ojej,współczuję tych rąk...ja smaruje Johnsonem...tani nie jest,ale skuteczny:tak:Natalka pizze jada od ostatnich wakacji i skutków ubocznych nie ma,wiec u Was nie będzie:tak:
:-Dpóki co same pary, więc może i u Ciebie tak będzie:tak:;-)

my juz po wizycie
P. dr jak zwykle sympatyczna, mamy inhalacje i na wszelki wypadek zinnat, bo teraz to my chcemy zaskoczyc choróbsko a nie ono nas, mam nadzieje ze sie uchronimy no i na noc przenosimy sie z MAciusiem do drugiego pokoju w którym jest chłodniej bo w naszej sypialni wczoraj np było az 24 stopnie:szok:
ja bedac dzieckiem wychowałam sie w chłodniejszym domu i nikt z nas nie chorował a 24 to zdecydowanie za duzo i wietrzenie pokoju przed spaniem nic nie dało:-:)-(
a wiecie ze pulmicort w niektórych aptekach nie chca na ryczałt sprzedawac tylko za pełna odpłatnosc 90 zł, my byliśmy w Eskulapie na wallenroda i kupilismy 20 ampułek za 3,20:-)
zdrówka,zdrówka:tak:ech,z tymi lekami to zawsze jakaś maniana wychodzi:no:

gon1a, szybkiego powrotu do zdrówka, i rzeczywiście im chłodniej tym zdrowiej, Karol jak był malutki wychowywał się w spartańskich warunkach (w domu mieliśmy ok 18-20 w dzień a w nocy to nawet nie wiem), bo matce się palić w kominku nie chciało :-D, ale przez to prawie wcale nie chorował, a mój P to ciepłolub i standardowa temp u nas to 22-23 (w dzień) ok 20 (noc) choć próbuję Go odzwyczajać, ale opornie idzie bo on rzeczywiście marznie nawet w ciepłej bluzie:-(
mi też wiecznie zimno, w nogi i ręce (podobno to sprawa słabego krążenia),ale dla odmiany mój mąż jest z tych,którym zawsze gorąco...więc wietrzy namiętnie;-)mieszkanie jest bardzo ciepłe,więc w efekcie mamy około 20-21 stopni:tak:
U nas nareszcie jakieś światełko w tunelu.:tak: Dzisiaj byłam z małą u pediatry, osłuchowo czysta, katar też już minimalny. Kuba też już nie kaszle, kataru niewiele więc od jutra wychodzimy na dwór stopniowo...:tak:Ale chyba go jeszcze przetrzymam w domu tydzień bo znowu coś przywlecze, a nie chcę żeby mała znów coś załapała. :baffled: Dzisiaj miałam dzień lekarzowy a potem musiałam męża odprawić do Warszawy bo pojechał na egzamin. Kuba od 3 godzin śpi a Wiki jak od 20 się obudziła tak oczy jak 5-złoty:-) Ciekawe kiedy łaskawie zaśnie...Miłej nocki:-)
super,że wyzdrowieliście:tak:
Zobacz załącznik 436088
tak duzo sniegu ze dziecko nie mogło ustać na nogach
Zobacz załącznik 436096

więc trzeba trochę odśnieżyć

Zobacz załącznik 436097

na pupie też się fajnie zjeżdża... jeszcze lepiej niż na sankach

Zobacz załącznik 436098

wjazd gondolą na Jaworzynę

Zobacz załącznik 436102

i relaks przy grzańcu
Zobacz załącznik 436103
ale extra ferie mieliście:tak:zazdraszczam:zawstydzona/y:
I byłoby wszystko idealnie gdyby mnie nie złapało, wstałam z bólem gardła i zatkanym nosem, a teraz kicham co 5 minut. Zrobiłam sobie herbatkę z malinkami mojej mamusi, a dziś wieczorem grzańca wypiję.
A bo wiecie, od 2 dni nie karmię już cycem, Pawełek sam się odstawił więc w końcu bezkarnie mogę się napić :-D
oj,zdrówka,lecz gardło...jak jeden grzaniec nie pomoze,bierz kolejny;-)
my dopiero przyjechaliśmy do domu Babcia uznała że dzieci bez nas to aniołki a z nami to istne marudy ;-)
morał z tego taki musimy częściej zostawiać dzieci u Dziadków ;-)
skąd ja to znam:confused::-D
sunday ja już też do tego doszłam i robię w Leclerku online - polecam, sprawdza się a i nie zawiodłam się na nich :blink:
ja też polecam:tak:mniej kasy wydaję jak nie łażę po sklepie;-)
:-D:-p
 
reklama
misia oby juz przeszły Ci te migreny....
iza superowa piosenka....uwielbiam ja.... a ten cover rzeczywiście lepszy niż oryginał...

równiez życze dobrej nocki
 
Do góry