maltanka
Fanka BB :)
a ja nie mogę do tego szpinaku się przekonać, jeszcze jak coś kupię z garmażerki to ok, ale ten domowy blee, no śmierdzi mi sianem i jeszcze jednym zwierzątkiem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
madzienka super z tą hulajnogą my się pewnie niedługo na rowerek przesiądziemy o ile dobrze pamietam to Jula i Hubcio mieli takie małe rowerki do prowadzenia
a ja nie mogę do tego szpinaku się przekonać, jeszcze jak coś kupię z garmażerki to ok, ale ten domowy blee, no śmierdzi mi sianem i jeszcze jednym zwierzątkiem
Ludu, jak nie urok to.... . Olek lepiej ale do środy w domu, Juli dostał antybiotyk bo okropnie kaszle i jak w nocy lewe ucho go bolało i dostał krople to teraz prawe gorzej chore - obaj inhalacje i te same leki - dobrze że pediatra za bardzo po kieszeni nas nie pociągnęła i tylko 30zł w aptece za całą siatę leków zapłaciłam, część na "P" i za Pulmicort zapłaciłam 1 grosz.
Fogia, całuję paluszka Fifciowego.
Oj niedobre, Wy o smakołykach a ja dietka:-).
Malutki po obiedzie a ja starszym i sobie idę robić. Juli śpi więc tyle spokoju.
Madzienka Mandziula nie probowalam ale napewno w najblizszym czasie to zrobie a jak dodajecie ta smietanke to zagotowujecie jeszcze z nia zupe czy juz nie??
Mateusz poszedł spac po malej klotni ze mna ale jak sie polozyl to praktycznie odrazu padł...obiecalam mu ze pozniej pojedziemy do misiow i po miki zobaczymy jak sie dzien ulozy i o ktorej wstanie....
Bede musiala go mocno za reke trzymac zeby mi go nie zwiało
madzienka super z tą hulajnogą my się pewnie niedługo na rowerek przesiądziemy o ile dobrze pamietam to Jula i Hubcio mieli takie małe rowerki do prowadzenia
Ja też jakoś nic ze szpinakiem nie umiem przygotować, ale we Włoszech w hotelu robią różne cudeńka szpinakowe i powiem wam że są przepyszne, nawet sam szpinak jako dodatek robią bardzo dobry
Ja to do szpinaku przekonałam się w ciąży z Julą...jak pojechaliśmy nad morze to jadłam tylko dania ze szpinakiem a mój P nie mógł na nie patrzeć ...i teraz znowu wraca ochotą na szpinak...chyba organizm daje mi znać że to już czas