Witam sie ,znow mnie nie bylo kilka dni....ale w porzasiu u mnie
Karolinka przesypia mi w nocy prawie 5 godzin ciurkiem,w sumie raz tylko wstaje,bo potem to juz ok 6-7 nad ranem,wiec jest ok,aby tak juz zostalo....
W dzien jest troche gorsza maruda,ale jakos dajemy rade,gorzej z czasem i na BB juz mi nie starcza....he,he...ledwo obiad zdaze zrobic,a zaczynam od samego rana.....
hej dziewczynki
Dopadły nas choróbska. Fifi od środy siedzi z tatusiem w domku i grzecznie łyka antybiotyk, na razie poprawa średnia, nadal ma katar i chrypę.:-( Mąż wziął zwolnienie na niego, a ja tyram, zakichana, zakaszlana z temp. do 39. Inaczej się nie dało, na szczęście już weekend może w końcu się wygrzeję.
anet gratulacje. Córcia prześliczna, niech się zdrowo chowa!!
Dzieki FOGIA , mam nadzieje ze nie bedzie z niej chorowitek....
A wam wspolczuje tego chorobska,u nas narazie nikt nie choruje,ale tylko patrzec jak Gosia przywlecze cos z zerowki....no i mam nadzieje ze mala sie wtedy nie zarazi....
Hej, już niedługo mam termin porodu ( 27 października ) ale intuicja mówi mi, że stanie sie to wcześniej niż powinno
. Zastanawiam się nad szpitalem, kraśnicką kazdy odradza, a tam mam najbliżej, czy Staszica to dobry wybór?
Witaj Kamila,ja tez sie nastawialam ze wczesniej urodze,ale nestety nie wyszlo...he,he....chociaz doktorka tez sugerowala ze bedzie wczesniej,a urodzilam dzien po terminie....a co do szpitala to ja rodzilam 2 razy na Lubartowskiej,no i wcale nie narzekam,bylo ok...
hej bo slodziutka mala jest.
powiedzcie co zrobic zeby urodzic?? sprzatalam pol dnia i to tak sie wymeczylam i nic, a maz w przyszlym tygodniu jedzie na szkolenie na ktore nie moze nie pojsc i chcialam juz urodzic zeby jeszcze byl. a tu maly nie chce wyjsc. myslalam ze jak ten czop wypadl to juz nie dlugo urodze a tu juz tydzien minal i nic. czesciej mnie zaboli brzuch ale nic wiecej.
Mezatka,ja niedawno przerabialam to samo...he,he....juz glupawki dostawalam...i tez nic nie pomagalo....sprzatalam,odkurzalam,nawet w ciagu miesiaca 2 razy okna w domu pomylam i nic,maz tez pomagal...he,he i tez nic to nie dalo...wiec cierpliwie czekaj samo sie zaczac musi,jak weszlo to i wyjsc musi...he,he....
Dziewczyny u nas na sierpniowkach probowaly nawet drinka z oleju rycynowego,no i jednym pomoglo,a innym tez nic,musi dzidzia byc gotowa do wyjscia...
Dziewczyny pomocy !!!!!
W piątek w nocy dostałam ostrą, w bólach przynajmniej, biegunkę. Byłam już na pogotowiu w sobotę i tam dali mi kroplówkę przeciwbólowa i rozkurczową i tyle. Kazali lekko jeść. Wczoraj prucz lekkiego bólu brzucha nic nie czułam ale dziś znowu ganiałam do wc
Co robić, pomóżcie doradzcie??? Nie daje już rady, a moja maleńka 4-miesięczna Niunia mnie potrzebuje :-(
Justa wspolczuje,wiem jak to potrafi czlowieka umeczyc....moze jeszcze do lekarza rodzinnego idz ....to moze cos przepisze....sama nie wiem co ci poradzic....
Trzymam kciukasy oby przeszlo szybko,no i zeby mala sie nie zarazila....
Pozdrawiam i zycze milego dnia....