Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

[anaconda27]

Madzia umawiamy się o godz.16.30 na miejscu i chyba mąż nas podwiezie bo ja sama raczej się nie odważę
A to Kasia nie idzie?!

 

[maltanka]

madziarka dasz radę bańki nie takie straszne;-)
madzienka miłego wieczorku;-)
anaconda ja coś nie za bardzo się czuję, nie chce wam coś sprzedać, najgorzej dzieciakom, bo na Mikołajki nie chcemy się rozchorować gorzej

 

[fornetka3]

Witam Babeczki
a co tutaj tyle chorowitków, my teoretycznie "zdrowi"
Dziękuje bardzo za wszystko.[].
Nie wiem kiedy będę miała chwile aby tak na bieżąco do Was zaglądać ale może coś się zmieni u mnie w grudniu mniej stresów, i więcej wolnegi i więcej czasu na bb.
Ok uciekam na chwile do małego i może jeszcze zaglądnę wieczorkiem.

 

[sunday_]

Madziarka zdrówka dla Ciebie i Neli, powodzenia z bankami :-)
Madzienka co do torebek-zgadza się- DZIEKUJE!!!:-) napisz mi PW ile bedzie za foremki z przesylka.
aneta co się dzieje ze zdrówkiem???

Witam sie i ja :-) ale mi zimno!!!!Siedze po kocem, kaloryfer odkrecilam,ale mam strasznie nieszczelne drzwi balkonowe i mase ciepła ucieka
Zjadla dwie pomarancze i kilka mandarynek-chyba wit C organizm sie dopomina.

 

[talia]

Hej!
Szykowałam się na wyzjad do rodziców a tu siedzimy w domu!

Mama zadzwoniła że tata się rozchorował no i zrezygnowaliśmy w obawie o własne i Gabi zdrówko. Wróciłyśmy łaśnie z oględzin postępu pracy w naszym M no i jest to już widoczny postęp:-) Ale cała ekipa się pochorowała Mam nadzieję ze podleczą sie do poniedziałku bo mieli już kończyć w przyszłym tygodniu wszystko.

Skoro my nie pojechaliśmy do rodziców to wpadłam na pomysł żeby mama przyjechała no i już jedzie do Lublina a mój M też po nia bo inaczej nie da sie dotrzeć. Więc mam jutro mamę w domu i super bo ona posiedzi z Gabcią a my będziemy mieć odrobinkę czasu na swoje sprawy.

Sunday ja też mama czasem takie naloty zimna choc w mieszkaniu mamy bardzo ciepło ale ja to takie typowe "lipcowe pilęto"

Fornetka super że taka perspektywa na luz przed Tobą ja liczę że luz będzie w styczniu;-)

Madziara powodzenia z bańkami ja nie mam wcale doświadczeń

 

[mandziula]

witam i ja
pisałam rano posta ale mi go gdzieś trafiło

madzienka torebki się zgadzają

talia szkoda że wyjazd się nie udał, ale napewno dobrze bedziecie się bawić z babcia;-);-)

madziaraoby bańki pomogły zdrowka życzę dla cebie i Nelci

anacondasuper że Maja zadowolona z zabawy

fornatkasuper że jesteś i mniej stresów życzę;-);-)

dziewczyny bawcie się dobrze jutro na tańcach

ja włąśnie nakarmiłam Kolcię to trochę sam się bawi, znalzł sobie misia i go gryzie
a unas dziś gofry były a jutro robię pierogi bo już dawno jedliśmy;-);-)

miłego wieczoru życzę

 

[sienio]

Witajcie
Nareszcie weekend

antuanet o kurcze zapalenie pluc??? oj to niedobrze zdrowiej szybciutko Anetko!
madziarka u Was widze, ze nie lepiej... dobrze, ze udalo Ci sie uchronic Nele od pobytu w szpitalu!!!
zdrowka dla calej reszty chorowitków!

Jula wczoraj dostala zdjecia z przedszkola robione miesiac temu, ale fajniutkie ujecie tylko jedno, ale za to takie portretowe ale mam duzego przedszkolaczka

 

[sunday_]

talia zdrówka dla taty, ale fajnie ze chociaz z mama sie spotkacie, zawsze to bedziecie mieli wiecej czasu wolnego ;-)
sienio pochwal sie przedszkolakiem:-)
mandziula same pysznosci gotujesz....:-):-):-)

 

[sienio]

sunday chętnie bym sie pochwalila, ale cos mi skaner szwankuje postaram sie nad nim popracowac
Powiem wam, ze jak zapisywalam Jule do przedszkola bylam pelna obaw i dziwnie sie czulam, kiedy czaesc osob mowila mi , ze to za wczesnie. Teraz wiem, ze to byla slyszna decyzja, Julka jest baaardzo zadowolona z przedszkola, chętnie chodzi i bardzo sie rozwinela przez te 3 miesiace Jedyny minus to infekcje, ale podobno kazde dziecko musi to przejsc

 

[fogia]

fogia no, no uważaj bo klapa w tyłek dam, oszczędzać się

nie mogę, nie potrafię. Wicie gniazda tak mnie złapało, że nie jestem w stanie usiedzieć. Chociaż dzisiejszy dzień i tak był spokojniejszy niż wczorajszy. Jutro będzie się działo bo M. z moim tatem będą wywozić jeszcze kilka rzeczy na wieś i przywiozą mi drugą komodę na rzeczy dzieci. Popołudniu pewnie przyniosą mi ciuszki po Filipku i zacznę je segregować, przepierać i prasować. :-) A to przecież sama przyjemność. :-)

Widzę, że wirusy szaleją. Wszystkim chorowitkom dużo zdrówka!!

Mój Fifi też coś pokaszluje, jutro pójdę z nim znowu do jaskini, a wieczorem postawię bańki i przytrzymam kilka dni w domu, może przejdzie.